Geoblokowanie treści: Komisja Europejska chce z tym skończyć

Geoblokowanie treści: Komisja Europejska chce z tym skończyć01.02.2016 07:44
Źródło zdjęć: © Fotolia/Adriey Popov

Komisja Europejska chce, by już od połowy 2017 r. internauci mogli bez ograniczeń korzystać z wykupionych treści cyfrowych na terenie całej Unii. Przedsiębiorcy, choć generalnie popierają pomysł zniesienia geoblokingu, to ostrzegają przed nadużyciami.

Zniesienie nieuzasadnionego geoblokingu i modernizacja systemu praw autorskich należą do celów unijnej Strategii Jednolitego Rynku Cyfrowego. W grudniu 201. roku Komisja Europejska przedstawiła pierwsze propozycje przepisów w tej sprawie. Dotychczas użytkownicy platform internetowych, takich jak Ipla czy Netflix, umożliwiających oglądanie filmów, seriali i programów telewizyjnych online, podczas podróży za granicę o dostępie do wykupionych przez siebie treści mogli jedynie pomarzyć. Na przeszkodzie stał tzw. geobloking, czyli mechanizm ograniczający dostęp do treści lub usług cyfrowych, nakładany przez usługodawców na użytkowników ze względu na ich położenie geograficzne.

Praktyka, wykorzystywana zwykle pod pretekstem ochrony terytorialności prawa autorskiego, służy także interesom producentów i dystrybutorów, bo często cena produktów jest niższa lub wyższa w zależności od lokalizacji kupującego. System wykrywa zagraniczne IP i automatycznie odcina możliwość korzystania z usługi. I tak użytkownik VOD może bez ograniczeń oglądać ulubiony serial na terenie Polski, ale już na wakacjach w Hiszpanii takiej możliwości nie ma.

- Konsumenci dowiadują się, że nie mogą wyświetlać zakupionych treści, jeśli znajdują się w innym kraju - mówi PAP Katarzyna Słupek z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. - Często nie mogą nawet dokonać zakupu treści, bo ze względu na prawa autorskie produkt nie jest dostępny w państwie, w którym się obecnie znajdują. Zdarza się, że ktoś opłacił abonament, żeby oglądać filmy, wyjechał na kilka miesięcy na Erasmusa i okazało się, że usługa nie działa. Albo ktoś gra online i nie może wykupić danej funkcji, bo nie jest ona dostępna w Polsce. (...) Coraz więcej spraw załatwiamy przez internet, więcej podróżujemy, więc te bariery są coraz większym problemem.

To ma się wkrótce zmienić. Komisja Europejska uznała, że geobloking jest sprzeczny z ideą wspólnego rynku wewnętrznego UE oraz ideą transgranicznego internetu, ponieważ ogranicza dostęp do treści cyfrowych i uniemożliwia konsumentom korzystanie z legalnie zakupionych treści, kiedy znajdują się poza terytorium swojego kraju. - Jeśli chcę kupić tabliczkę czekolady w Holandii, to bez problemu mogę ją zabrać ze sobą do Belgii i nikt nie będzie mi z tego powodu robił przeszkód - mówił 2. stycznia na nieformalnym posiedzeniu ministrów ds. konkurencyjności w Amsterdamie wiceprzewodniczący KE ds. wspólnego rynku cyfrowego Andrus Ansip. - Dlaczego ta sama zasada nie miałaby dotyczyć treści cyfrowych?

Jeszcze we wrześniu 201. roku ruszyły konsultacje społeczne w tej sprawie. Trwały przez 12 tygodni, od 24 września do 28 grudnia. Dokładny raport z konsultacji zostanie opublikowany pod koniec marca lub na początku kwietnia 2016 roku. Już teraz wiadomo jednak, że 90 proc. internautów zgodziło się z tym, że dostęp do treści i usług cyfrowych powinien być nieograniczony na terenie całej UE. 80 proc. respondentów przyznało, że spotkało się z geoblokingiem i poparło ideę jego zniesienia. Biorące udział w badaniu firmy zgodziły się, że geobloking może być uznawany za nieuzasadnioną dyskryminację i że konsumenci powinni mieć w sieci taki sam dostęp do usług i produktów jak w realnym świecie. Przedsiębiorcy podkreślili jednak, że powinni mieć prawo do swobody kontraktowej i że nie powinni być zmuszani do sprzedaży i dostarczania produktów poza obszarem, gdzie prowadzą interesy.

"W pełni popieramy działania, które prowadzą do zlikwidowania nieuzasadnionej dyskryminacji opartej jedynie na narodowości albo miejscu zamieszkania odbiorców. Jednak zwracamy się z prośbą, by Komisja sprecyzowała, kiedy mechanizm geoblokingu będzie uznawany za bezzasadny, a kiedy za uzasadniony" - zaznaczyła w swoim stanowisku Konfederacja Europejskiego Biznesu, BusinessEurope. - Ten mechanizm nie zawsze jest zły - mówi PAP Magdalena Piech z Konfederacji Lewiatan. - Czasem ma podstawy lub bywa wymagany prawem. Bardzo często nie wynika ze złej woli przedsiębiorców, ale z wymagań dotyczących towaru, wysokości podatków czy kosztów ubezpieczenia. Uważamy, że sam projekt jest zgodny z ideą Jednolitego Rynku Cyfrowego, trzeba go jednak dopracować i uszczelnić, aby nie dopuścić do nadużyć.

O jakie nadużycia chodzi? Przedsiębiorcy obawiają się, że unijne przepisy okażą się fikcją prawną, szczególnie jeśli KE nie zdefiniuje dokładnie przedziału czasowego, na jaki prawa do treści cyfrowych miałyby być przenoszone za granicę. Chodzi o to, aby nie doszło do sytuacji, że Polak mieszkający np. w W.Brytanii wykupuje subskrypcję u polskiego usługodawcy, dzięki czemu płaci mniej. Eksperci KE uspokajają co prawda, że dostawcy usług będą sprawdzać, czy użytkownik rzeczywiście mieszka w kraju, w którym wykupił usługę, nie precyzują jednak, jak taka kontrola miałaby przebiegać. - Trzeba określić, czy czasowy pobyt za granicą, to 3 dni czy może 8 miesięcy - mówi Magdalena Piech.

Usługodawcy przypominają też, że stawki za usługi często różnią się w zależności od kraju, inna bywa też oferta. Istnieje więc ryzyko, że użytkownik z Polski, wykupując usługę belgijską, będzie w lepszej sytuacji niż jego sąsiedzi. Ponadto jeśli przedsiębiorcy będą udostępniać swoje usługi za granicą, to zakres ich licencji faktycznie się rozszerzy, może dojść do sytuacji, że będą chcieli za swoje treści więcej pieniędzy. Pojawia się więc pytanie, czy ceny usług nie wzrosną i czy nie odbije się to negatywnie na treściach. Lokalni dostawcy boją się jeszcze czegoś: że zostaną stłamszeni przez międzynarodowych potentatów, których będzie stać na wykup licencji i opłatę praw autorskich. - KE robi wielki ukłon w stronę konsumentów, powinna jednak także rozwiać wątpliwości przedsiębiorców - mówi Piech. - Idea na pewno jest szczytna, ale trzeba ją dopracować, a system uszczelnić.

Projekt trafił do Parlamentu Europejskiego oraz Rady UE (rządów państw członkowskich). Ansip zapowiedział, że regulacje mogą wejść w życie już w 1. czerwca 2017 r. W tym samym terminie w Unii zniknąć mają opłaty roamingowe, dzięki czemu mieszkańcy chętniej będą korzystać z internetu za granicą. W grudniu 2015 roku Komisja przyjęła też projekty: o dostarczaniu umów cyfrowych i o internetowej sprzedaży towarów. Komisarz UE ds. gospodarki i społeczeństwa cyfrowego Guenther Oettinger zapowiedział ponadto, że w 2016 r. KE przedstawi kolejne propozycje przepisów, zmierzające do modernizacji prawa autorskiego w Unii. Z danych KE wynika, że co drugi internauta w UE używa internetu do słuchania muzyki, oglądania filmów i korzystania z gier online.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.