eSIM już w Polsce. Jako pierwszy wbudowaną kartę wprowadza Orange

Orange jako pierwszy operator w Polsce wprowadza standard eSIM. Na razie dla trzech modeli telefonów, jednak ta liczba ma się stale i konsekwentnie powiększać.

Czym różni się karta eSIM od tradycyjnej? Przedrostek "e" oznacza "embedded", czyli dosłownie wbudowaną kartę SIM. W przeciwieństwie do wsuwanego chipu eSIM jest nieodłącznym komponentem urządzenia, który łączy się z siecią wybranego operatora. Takiej karty nie da się wyjąć, (więc nie da się jej też, cóż, zgubić).

Instalacja eSIM na telefonie jest prosta – wystarczy zeskanować kod QR otrzymany od Orange. Na jednym smartfonie może jednocześnie znajdować się kilka takich kart. Z usługi mogą skorzystać klienci abonamentowi, usług na kartę, a także klienci biznesowi.

Wbudowana karta eSIM niesie za sobą szereg wielu, często niespodziewanych, korzyści. Na przykład znacznie łatwiej można zmienić operatora (choćby na Orange właśnie). Zamiast nowej karty, a więc czekania na pocztę czy kuriera, będziemy potrzebować tylko nowego kodu QR. Również w ten sposób będzie można łatwiej zmieniać plany taryfowe. Jedyną nowością będzie ponownie kod do zeskanowania.

Wbudowane karty znacząco ułatwią życie także tym, którzy korzystają z dwóch kart SIM. A więc, na przykład, przedsiębiorcom czy nawet po prostu pracownikom, którzy na jednym urządzeniu chcą mieć i telefon prywatny, i służbowy. Dziś muszą korzystać z telefonów z Dual SIM, a te bywają droższe czy mniej dostępne od zwykłych. W nowym standardzie tego problemu po prostu nie będzie.

Co istotne, coraz więcej urządzeń będzie posiadać wbudowany eSIM i niekoniecznie muszą to być telefony. Przykładowo wyposażone w taką kartę laptopy nie będą musiały podpinać się do potencjalnie niebezpiecznych hotspotów. Zamiast tego będą miały stałe połączenie, co oznacza też, że nie będziemy musieli uganiać się za kolejnymi miejscami z Wi-Fi. Staniemy się bardziej niezależni.

Powiązanie z laptopami oznacza kolejną dużą zaletę – będziemy mogli łączyć nasze urządzenia w jedną sieć. Jeśli każde z nich posiada wbudowany eSIM, to może znajdować się w jednym planie taryfowym. To otwiera szereg możliwości dla nachodzącego coraz większymi krokami internetu rzeczy. Przez eSIM będzie można podłączyć nawet inteligentne żarówki. Na razie wydaje się to abstrakcje, ale poczekajcie, poczekajcie – pogadamy za 5 lat.

Wbudowana karta przełoży się również bezpośrednio na sam design telefonów. Dzięki temu, że producenci nie będą musieli umieszczać wejść dla kart SIM w obudowach, te staną się smuklejsze. A smartfony – cieńsze i lżejsze. Jednocześnie brak chipu w środku urządzenia to przestrzeń do wykorzystania przez inżynierów, którzy będą mogli wyposażyć je w mocniejsze czy dodatkowe podzespoły. Wydaje się, że slot na kartę SIM jest niewielki, ale z punktu widzenia producentów smartfonów to dziś sporo zmarnowanego miejsca.

– Orange Polska proponuje klientom najnowsze innowacje technologiczne. Cieszę się, że jako pierwszy polski operator możemy zaproponować korzystanie z eSIM, czyli wirtualnej karty SIM. Od dziś to rozwiązanie jest dostępne w wybranych modelach smartfonów, ale przygotowujemy się do wdrożenia eSIM na kolejnych urządzeniach – mówi Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.

Klienci indywidualni korzystający z abonamentu komórkowego mogą zdecydować się na zakup karty eSIM przy wyborze nowego planu komórkowego. Pierwsze pięć wymian w miesiącu jest bezpłatne, każda kolejna kosztuje 25 zł. Wymiany można dokonać w salonie, poprzez infolinię oraz poprzez serwis Mój Orange na stronie internetowej.

Wdrożenie eSIM na smartfonach to pierwszy etap wprowadzania tej usługi w sieci Orange. W drugim, planowanym na początek 2019 roku, dodana zostanie możliwość korzystania z karty eSIM na smartwatchach, a w przyszłości także na innych urządzeniach mobilnych.

Do 2021 roku na świecie ma być blisko 630 milionów urządzeń z wbudowaną kartą. Tyle smartfonów oraz produktów z kategorii internetu rzeczy trafi łącznie na rynek. eSIM jest rozwiązaniem przyszłości, a Orange – pierwszym operatorem, który wprowadza je do Polski. Na razie do telefonów Apple, konkretnie iPhone'a XS, SX Max oraz XR.