Egzotyczne robaki we Francji. To nie pierwsza taka "inwazja" na Europę

Egzotyczne robaki we Francji. To nie pierwsza taka "inwazja" na Europę28.05.2018 16:56
Źródło zdjęć: © Youtube.com | https://www.youtube.com/watch?v=HDquBMcZiyQ

Inwazja azjatyckich robaków na francuskie ogrody powinna być poważnym sygnałem ostrzegawczym dla Unii Europejskiej. Już raz zlekceważono niewielkiego żuka, który dotarł na Stary Kontynent. Straty liczone są w miliardach euro.

Doniesienia o inwazji gigantycznych robaków, wyglądających jak skrzyżowanie ślimaka z tasiemcem, pojawiły się w minionym tygodniu na nagłówkach niemal wszystkich europejskich mediów. Być może jeszcze długo nikt nie wiedziałby o sprawie, gdyby nie upór zoologa-amatora. Drapieżny płaziniec Bipalium był bowiem obserwowany w kraju nad Sekwaną od 20 lat, ale dopiero Pierre Gros zwrócił na niego uwagę. To zrobione przez niego zdjęcie dało początek poważnym badaniom, które potwierdziły inwazję robaków poważnie zagrażających europejskim ekosystemom.

To jak kończy się lekceważenie nowego gatunku wśród kontynentalnej fauny, doskonale pokazuje śródziemnomorska podróż… żuka żywiącego się palmami. Głównie kokosowymi, daktylowymi oraz kanaryjskim daktylowcem. Walka z owadem, który nie "dorobił" się oficjalnej polskiej nazwy, kosztowała kilka miliardów euro, jeśli weźmiemy pod uwagę nie tylko ochronę roślin i wycinkę chorych, ale także utracone potencjalne zyski.

Miliardowe straty

3,5-centymetrowy, rdzawo zabarwiony red palm weevil doprowadził bowiem do zniszczenia w unijnych krajach basenu Morza Śródziemnego drzew wartych 482 mln euro. Jak podkreśla Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, która przytacza te wyliczenia, są one mocno zaniżone. Nie uwzględniają całości wpływu usunięcia organizmów z ekosystemu oraz wartości wspomnianych już niezebranych plonów.

Ostatecznie walkę czerwonemu żukowi żywiącemu się palmami wydała nie tylko Unia Europejska, ale także USA (tam obumarły i zostały wycięte drzewa warte od 1,5 do nawet 8 mld dolarów) oraz ONZ. Z tej ostatniej José Graziano da Silva, dyrektor generalny FAO, komórki ds. Wyżywienia i Rolnictwa, przed rokiem otwarcie przyznał, że "red palm weevil stał się globalnym zagrożeniem i wymaga globalnej strategii, by się go pozbyć". Najnowszą międzynarodową strategię walki z wyjątkowo ekspansywnym owadem członkowie FAO zatwierdzili 31 marca 2017 r. podczas szczytu w Rzymie.

Z Azji na Kanary i dalej

Szkodnik mniej więcej na początku lat 80. zaczął swoją podróż po świecie. Za jego matecznik uważa się Azję południowo-wschodnią. O tym, jak szybko jest w stanie zasiedlać kolejne terytoria i jak bardzo zagrożenie początkowo zlekceważyła go UE, świadczy fakt, że w 1985 r. zaobserwowano go na wschodnim wybrzeżu Arabii Saudyjskiej. Był to wówczas najbardziej wysunięty na zachód obszar jego występowania. Dziewięć lat później był już w Hiszpanii. W 2004 r. zaczął niszczyć francuskie palmy. Europa działać postanowiła dopiero w 2007 r. Dwa lata później dołączyły Stany Zjednoczone, do których także dotarł red palm weevil.

A to nierówna walka. Choć dysponujemy skutecznymi środkami ochrony roślin, instytuty rolnicze poszukują kolejnych zdrowszych dla środowiska metod, to nadal raportowane są nowe inwazje na całym świecie. I właśnie na wykrywanie ataków nastawiona jest polityka zwalczania żuka. Jego samice bowiem składają jaja w koronie palmy, a wyjątkowo żarłoczne larwy potrafią wydrążyć nawet metrowe tunele w pniu. Niewiele drzew, które stały się stołówką, jest w stanie przetrwać.

Wspólny front i finansowe oraz instytucjonalne wsparcie organizacji międzynarodowych przynosi efekt. Jeszcze 10 lat temu Wyspy Kanaryjskie stały przed realnym ryzykiem wycięcia wszystkich drzew. Dziś obszar uznawany jest za wolny od insekta. Za najważniejszy z punktów uznaje się wczesne wykrywanie. W Arabii Saudyjskiej powstały nawet specjalne grupy w komunikatorach oferowanych przez media społecznościowe. Władze Kataru uruchomiły specjalną infolinię. Podobna działa w Unii Europejskiej. Wspólnota płaci także dotkniętym regionom za opryski, wycinkę chorych drzew oraz ustanawianie specjalnych stref buforowych wokół zaatakowanych palm.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.