Dlaczego "bug" to błąd oprogramowania? Zawdzięczamy to niezwykłej kobiecie

Dlaczego "bug" to błąd oprogramowania? Zawdzięczamy to niezwykłej kobiecie11.09.2017 17:58
Źródło zdjęć: © Wikipedia

Dziś dyskutuje się o tym, dlaczego tak mało kobiet jest w branży technologicznej i czy to coś złego. Gdy jednak powstawały pierwsze komputery kobiety odegrały kluczową rolę w ich tworzeniu. Jedną z nich była Grace Hopper. To dzięki niej błąd w oprogramowaniu nazywamy "bugiem". Ale na tym lista zasług się nie kończy.

"Bug", czyli nazwa błędu w oprogramowaniu (“bug” to po angielsku pluskwa, owad, robactwo), nie jest przypadkiem - wzięła się od… prawdziwego robaka. A konkretnie od ćmy, która wykorzystała fakt, że komputer Mark II znajdował się w budynku, którego okna nie były zabezpieczone siatkami. Wleciała do pomieszczenia i została przytrzaśnięta przez jeden z przekaźników elektromechanicznych. Przez nią sprzęt przestał działać, a gdy w końcu znaleziono przyczynę usterki, uznano, że to “pierwszy przykład autentycznego buga”. Stało się to 9 września 1947 roku, czyli niemal równo 70 lat temu!

Popularyzację pojęcia “bug” w informatyce przypisuje się Grace Hopper, która w latach 40. XX wieku pracowała przy komputerze Mark II, a wcześniej na jego poprzedniku - Mark I. Błędem byłoby jednak przywoływanie jej tylko w kontekście anegdotki z ćmą (tym bardziej że można się spierać, od kogo to się zaczęło - niektórzy twierdzą, że nazwę "bug" w kontekście błędu pierwszy użył Edison; cóż, sukces ma wielu ojców). To jedna z najważniejszych osób w całej branży komputerowej.

W wieku 37 lat wstąpiła do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, zaraz po tym, gdy Japończycy zaatakowali Amerykanów na Pearl Harbor. Wcześniej była nauczycielką matematyki, ale praca w szkole zaczęła ją nudzić. W Marynarce została przydzielona do pracy przy gigantycznym komputerze Mark I.

Dostała rozkaz: “napiszesz książkę”. Hopper odpowiedziała, że nie ma pojęcia jak, bo nigdy żadnej nie odpisała. Usłyszała, że teraz jest w Marynarce i po prostu musi wykonać rozkaz - opisywał sytuację Walter Isaacson w książce “Innowatorzy”.

Grace Hopper została więc pierwszą na świecie autorką podręcznika oprogramowania. Była to historia komputera Mark I, a przy okazji instrukcja jego programowania. Książka była napisana prostym językiem, a ze zrozumieniem treści nie mieli problemu ci, którzy nie byli programistami. Hopper wcześniej uczyła tego swoich uczniów, wymagając od nich, by pisali eseje na temat wzoru matematycznego. Nie ma sensu uczyć się matematyki, jeśli nie będzie umiało wytłumaczyć jej innym - mówiła swoim podopiecznym. Tak samo podchodziła do programowania.

Po wojnie Hopper dołączyła do Eckert-Mauchly Computer Corporation w Filadelfii. Firmy, która zajęła się komercyjną sprzedażą komputerów. To na ich maszynie działał program, który przewidział zwycięstwo Eisenhowera w wyborach prezydenckich w 1952 roku, jeszcze przed zamknięciem punktów wyborczych. Od tego momentu komputer UNIVAC wykorzystywany był przy kolejnych wieczorach wyborczych w telewizji i stał się niezwykle popularny. Hopper pomogła go zaprojektować.

Źródło zdjęć: © Wikipedia
Źródło zdjęć: © Wikipedia

W tym samym roku Hopper napisała pierwszy na świecie działający kompilator, dzięki czemu “zwykli ludzie” mogli tworzyć swoje programy. Jej dzieło tłumaczyło symboliczny kod matematyczny na język maszynowy. Zamiast wpisywać szeregi jedynek i zer, wystarczyło np. wcisnąć jeden klawisz przypisany do funkcji.

Później została dyrektorem technicznym zespołu tworzącego pierwszy język programowania dla biznesu - COBOL.

“Przekonanie, że programy powinny móc współpracować z dowolnym rodzajem komputera było konsekwencją towarzyskiej nautry Hopper - jej zdaniem maszyny powinny tworzyć tak samo zgrane zespoły jak ludzie. Z tego samego powodu wcześnie dostrzegła kierunek, w którym zmierzała komputeryzacja: sprzęt miał spowszednieć, a prawdziwa wartość miała się kryć w programowaniu. Było to coś, czego większość mężczyzn nie dostrzegała, póki nie pojawił się Bill Gates” - pisał Walter Isaacson.

W 1967 roku, w wieku 60 lat, Hopper powróciła do służby w Marynarce, mimo przekroczenia górnej granicy wieku. Dostała specjalną zgodę od Kongresu i zajęła się standaryzacją kodu COBOL w armii. Odeszła na emeryturę w wieku 79 lat w 1986 roku. Zmarła w 1992 roku.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.