„David Attenborough: Życie na naszej planecie” (może wkrótce się skończyć)

„David Attenborough: Życie na naszej planecie” (może wkrótce się skończyć)06.10.2020 14:47
Źródło zdjęć: © Getty Images

Netflix i David Attenborough stworzyli film, który jest świadectwem życia słynnego biologa. I prawdopodobnie ostatnim ostrzeżeniem dla ludzkości.

Wstajesz o 7 rano i robisz jogging, ale stawy pracują ociężale. O godz. 8 nie rozpoczynasz pracy – okazuje się, że bez drzemki nie pociągniesz dalej. Budzisz się o 12 i jest ci zimno, czujesz głód, ale wszystkie sklepy i restauracje są pozamykane – otworzą się dopiero koło północy.

Na tym głodzie nagle o 13 zaczynasz pracę, choć powinieneś być w niej od pięciu godzin. Za chwilę jednak znów ziewasz, więc na chwilę kładziesz się spać. Po godz. 15 czujesz, że pora na śniadanie, ale 15 minut później przerywasz je, bo szef wezwał Cię do roboty. Gdy zrobisz, co kazał, pytasz, co jeszcze jest do zrobienia. Szef mówi, że da znać.

Jest godz. 16 więc zabierasz się za kolację. Odprowadzasz dzieci do przedszkola, ale po godzinie musisz je odebrać, bo placówkę zamykają. Tymczasem kończy się też twoje „regulaminowe” osiem godzin pracy, a ty nawet jeszcze dobrze jej nie rozpocząłeś. Szef właśnie wrócił z kolejnym zadaniem.

Ty jednak jesz kolację, choć jest godz. 17. Owszem, jest jasno, ale czujesz, że to już czas na sen. Budzisz się o 3 w nocy i po zjedzeniu obiadu idziesz do pracy.

Neftlix i David Attenborough: Zniszczyliśmy Ziemię...

Brzmi absurdalnie? Brzmi, jakby rytmu dnia nie wyznaczało Słońce? Czyżby życie było trudniejsze bez harmonogramu: pobudka – śniadanie – praca – obiad – czas wolny – kolacja – sen? To teraz przyjmijmy, że masz 30 lat. Rytm, do którego przez swoje życie się przyzwyczaiłeś, zmieni się bezpowrotnie na wyżej opisany w ciągu 3,5 miesiąca.

Nasze organizujmy funkcjonują w zdrowiu i równowadze dzięki Słońcu. Ono wyznacza, kiedy śpimy, a kiedy jesteśmy aktywni. Na szczęście nie masz więc tak chaotycznego dnia, jak opisany powyżej. Niestety, dzięki Tobie i ośmiu miliardom ludzi tak chaotyczny dzień ma… Matka Natura. Ta sama, która zapewnia Ci harmonię i porządek.

Pracowała na tę harmonię 10 tys. lat. Ludzkość zniweczyła ją w ciągu około stu. Dla Ziemi to tempo zmian dokładnie takie samo, jakie dla 30-letniego człowieka nastałyby wciągu 3,5 miesiąca jego życia. Z perspektywy Ziemi - mgnienie oka.

Już to zrobiliśmy. Zniszczyliśmy harmonię budowaną przez naturę. I wydaje nam się, że nic się nie stało. Niestety, jeśli ktoś poniesie koszty tej dewastacji, to przede wszystkim ludzie. Ci sami, których łączna waga stanowi 30% wszystkich ssaków na ziemi. Ci sami, którzy hodują zwierzęta na pokarm – co stanowi kolejne 60% wszystkich żyjących ssaków. Zaledwie 10% to te żyjące dziko.

David Attenborough: ...ale jest jeszcze nadzieja

Jeśli nic nie zmienisz w swoim życiu, za 10 lat będziesz czytał o wysuszonych lasach amazońskich, co spowoduje zmiany hydrotermalne. Przeczytasz też o stopnieniu wszystkich lodowców na biegunach. I o tym, że skoro nie ma tam lodu, to nie ma co odbijać promieni słonecznych. A skoro tak, to globalna temperatura Ziemi wzrasta. Jeśli wzrasta, pojawia się coraz więcej terenów nienadających się do życia. A skoro tak, to migracja ludności przyspiesza. Przy okazji powiększa się sama populacja, a więc jest jeszcze więcej ludzi, ale jeszcze mniej miejsca do życia.

Nie przejmuj się jednak. Za 20 lat to już nie będą wielkie problemy. Wtedy z odmarzniętych ziem globu zacznie wydostawać się metan – gaz dużo groźniejszy niż dwutlenek węgla. Problem taki, jak masowe migracje ludności nie będzie Cię już martwił. Sam będziesz musiał gdzieś uciekać.

Tempo zmian przyspieszy bowiem jeszcze bardziej. To co działo się w ciągu ostatnich stu lat, teraz nabierze rozpędu i jeszcze bardziej przerażającej formy.

Sir David Attenborough, światowej sławy biolog i podróżnik, był świadkiem tych przemian. W filmie „David Attenborough: Życie na naszej planecie”, który właśnie został udostępniony na Netfliksie, pokazuje, jak Ziemia zmieniła się przez 93 lata jego życia. I tłumaczy, co można zrobić, by tę katastrofę zatrzymać.

Dlatego ten film warto obejrzeć. Wcale nie jest za późno, ale to ostatni dzwonek, by ludzkość przetrwała.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.