Czy zastąpią nas roboty? Tego pociągu nie da się zatrzymać

Czy zastąpią nas roboty? Tego pociągu nie da się zatrzymać09.01.2022 09:36
Roboty i sztuczna inteligencja coraz częściej zastępują ludzi na rynku pracy.
Źródło zdjęć: © Pexels

W chwili pojawienia się pierwszych popularnych algorytmów sztucznej inteligencji i zaawansowanych programów, byliśmy podekscytowani. Dziś wygląda to trochę inaczej. Zachwyt nad nowymi technologiami zastąpiliśmy obawami. Co będzie, jeśli roboty sprawią, że nie znajdziemy prace? Ten proces już się zaczął.

Sztuczna inteligencja, robotyka, automatyzacja... taka sytuacja. Normalnym jest to, że technologia się rozwija, a ludzie znajdują coraz lepsze i tańsze rozwiązania, które przyspieszają pracę. Można to zaobserwować w sektorach przemysłowych różnych dziedzin.

Weźmy za przykład motoryzację – dzisiaj już tylko firmy klasy premium składają swoje samochody ręcznie i dokręcają każdą śrubkę ręcznymi narzędziami, a nie pneumatycznymi. W innych fabrykach siłę ludzkich mięśni zastąpiono robotycznymi ramionami, które się nie męczą, pracują szybciej, a na dodatek są bardziej precyzyjne.

Venturebeat zwraca uwagę na to, że już nie tylko praca fizyczna zostaje wyparta przez maszyny, ale również umysłowa. Rzućmy okiem na obsługę klienta – zauważyliście, że dzwoniąc na infolinię, łączymy się z automatem, który zadaje nam pytania i podaje gotowe rozwiązania? Dopiero na którymś etapie możemy zażądać połączenia z ludzkim konsultantem.

Idąc dalej – ta sama dziedzina, ale inna forma komunikacji, internet. W pierwszej kolejności często musimy przejść przez formularz, dzięki któremu komputer poda nam odpowiedź. To akurat opiera się o hipertekst, czyli przenoszenie z punktu A do B z uwzględnieniem kontekstu i zapytania. Ale jeśli otworzy nam się na jakiejś stronie okienko z chatbotem, który zapyta, w czym może pomóc, mamy już do czynienia z wirtualnym asystentem. Kiedyś robili to ludzie.

Pamiętacie o tym, że istnieje taki zawód jak tłumacz? Współcześnie możemy korzystać z setek bezpłatnych narzędzi do tłumaczenia tekstu, a nawet mowy w czasie rzeczywistym. Co więcej – nie musimy mieć kilkudziesięciu programów na smartfonie, by obsługiwać różne języki – wszystko jest pod ręką, wystarczy kilka kliknięć. Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażaliśmy sobie tego, by nie znając języka wejść do zagranicznego świata, teraz to codzienność.

Automatyzacja zawodów idzie znacznie dalej. Kilka lat temu autonomiczne samochody był pieśnią przyszłości, a dziś przecież już takie istnieją. Stworzona przez Elona Muska firma Tesla, co chwilę udoskonala algorytmy sztucznej inteligencji odpowiadające za prowadzenie pojazdów bez udziału człowieka, więc wyparcie zawodu kierowcy (np. w transporcie publicznym) może nastąpić za jakiś czas

Jak donosi portal Towards Data Science, do roku 2040 pracę programistów mogą zastąpić algorytmy sztucznej inteligencji wyszkolone do tego, by pisać kod w dowolnym języku – będą działały praktycznie na takiej samej zasadzie jak cyfrowe translatory, lecz tu będzie jeszcze łatwiej. Do kodowania potrzebne są komendy i kontekst zero-jedynkowy – coś jest lub go nie ma, czyli proste zależności.

Okazuje się, że to nie wszystko. Przewidywania ekspertów w dziedzinie automatyzacji i robotyki dotykają też zawodów, które dziś bez człowieka obejść się nie mogą. Chodzi o pisarzy, dziennikarzy, copywriterów – ludzi, których praca polega na pisaniu. Od takich osób wymagana jest nie tylko znajomość tematów, których się podejmują, ale również poprawność językowa i umiejętność wplatania w tekst słów kluczowych, czyli optymalizacja treści pod kątem silników wyszukiwania (SEO).

Idąc za portalem Writer, na świecie jest ponad milion wolnych strzelców zajmujących się pisaniem, którzy już na tę chwilę muszą konkurować z generatorami treści. Sztuczna inteligencja wytrenowana pod kątem tworzenia tekstów radzi sobie coraz płynniej – zwłaszcza w prostszych językach, jak angielski. Ludzie piszący w Polsce są w znacznie lepszej sytuacji – nasz język jest na tyle skomplikowany gramatycznie, że nie istnieje sztuczna inteligencja, która by temu podołała. Jeszcze.

A swoją drogą, słyszeliście o seks-robotach? Te okazały się przydatne np. w leczeniu pedofilii. To znak naszych czasów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.