Czy nawigacja Google nadaje się do auta?

Darmowa nawigacja od Google dostępna jest dla wszystkich smartfonów z Androidem za darmo. Jak jednak wypada podczas podróży autem?

Z Map Google korzysta prawie każdy posiadacz smartfona. Aplikacja ta doskonale sprawdza się podczas pieszych wypraw i pomaga zorientować się w terenie. Przyjrzeliśmy się jej pod kątem użytczności w roli typowej nawigacji samochodowej - funkcjonalności, która w Polsce dostępna jest od niedawna.

Nawigacja Google jest integralną częścią usługi Mapy Google. Z Nawigacji Google mogą korzystać wszyscy posiadacze smartfonów z systemem Android w wersji co najmniej 1.6. Działa ona w trybie on-line - do korzystania wymaga więc stałego połączenia z internetem. Jednak jeśli w trakcie podróży stracimy zasięg sieci operatora komórkowego, aplikacja nie przestanie działać, bo podczas wyznaczania trasy część mapy niezbędna do jej wyświetlenia jest buforowana w pamięci telefonu. Tylko jeśli po utracie połączenia z internetem znacznie zboczymy z wyznaczonej wcześniej trasy, nawigacja może przestać wyświetlać widok mapy i nie będzie w stanie wyznaczyć nowej marszruty.

Dopiero od niedawna Mapy Google wyświetlane są w postaci wektorowej. Oznacza to, że telefon pobiera wyłącznie informacje o elementach znajdujących się na mapie, a sama mapa generowana jest przez aplikację. Dzięki temu podczas korzystania z nawigacji smartfon nie obciąży zbytnio naszego portfela (przejechanie z nawigacją 100-kilometrowej trasy wiąże się ze ściągnięciem zaledwie kilkuset kilobajtów danych), a w sieciach starszych generacji, w których prędkość transmisji danych pakietowych jest niewielka, nawigacja działa wystarczająco sprawnie.

Nieco inaczej jest w sytuacji, gdy włączymy widok satelitarny. Wówczas poszczególne wycinki mapy pobierane są w postaci zdjęć, przez co wielokrotnie wzrasta transfer danych z internetu. Nawigacja Google nie wymaga więc ręcznej aktualizacji map, jak to jest w wypadku typowego oprogramowania do nawigacji. Niestety, aktualność polskiej siatki dróg pozostawia sporo do życzenia. Nierzadko więc Nawigacja Google będzie nas dezorientowała, na przykład nakazując jazdę pod prąd jednokierunkową drogą. Na mapach brak też jest wielu niedawno zbudowanych dróg oraz skrzyżowań.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Firefox obchodzi 7 urodziny!Firefox obchodzi 7 urodziny!

Funkcje

Cel podróży możemy wprowadzić na kilka sposobów - wpisując go na klawiaturze telefonu, wybierając z książki kontaktowej lub korzystając z wyszukiwania głosowego. Dzięki tej ostatniej metodzie po naciśnięciu odpowiedniego przycisku dyktujemy adres lub nazwę szukanego miejsca. Aplikacja nie ma najmniejszych problemów z poprawnym zarejestrowaniem informacji, nawet gdy w naszej wypowiedzi znajduje się kilka słów i liczb.

W aplikacji oprócz wyświetlanych bezpośrednio na mapie wskazówek i niewielkich graficznych symboli określających kolejny manewr do celu, informacje przekazuje nam też męski głos lektora. Jest on bardzo wyraźny i precyzyjny. Jednak w wielu sytuacjach nie wystarcza - bez zerknięcia na wyświetlacz telefonu się nie obejdzie. Szczególnie dotyczy to zjazdów z dużych arterii miejskich, we wskazówkach głosowych bowiem brakuje nazwy zjazdu, numeru drogi czy choćby jej kierunku. Inną dolegliwością, która najczęściej daje się we znaki przy dużym natężeniu ruchu i skomplikowanych skrzyżowaniach, jest brak asystenta pasa ruchu - inne popularne nawigacje (na przykład AutoMapa) dysponują taką funkcją.

Zaleta: Po dojechaniu do celu lektor poinformuje nas, po której stronie drogi się on znajduje.

Niestety, w Nawigacji Google nie możemy wprowadzić celów pośrednich. Aplikacja potrafii wyznaczyć trasę tylko do jednego miejsca docelowego. Jeśli więc celem naszej podróży jest kilka miejsc, po osiągnięciu każdego celu musimy rozpoczynać nawigację od początku.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Firefox obchodzi 7 urodziny!Firefox obchodzi 7 urodziny!

Niemal jednocześnie z wprowadzeniem Nawigacji Google w Polsce uruchomiono usługę Korki. Wyświetla ona aktualne natężenie ruchu na mapie, oznaczając odpowiednimi kolorami poszczególne drogi. Dane na temat aktualnej sytuacji na drogach pochodzą od lokalnych firm, a także od osób korzystających z Map i Nawigacji Google w telefonie. Jak na razie informacje o korkach znajdziemy tylko w większych miastach i na głównych drogach. Brakuje natomiast informacji o lokalnych utrudnieniach spowodowanych remontami oraz czasowo wyłączonych z użytkowania ulic.

W nawigacji Google celem podróży wcale nie musi być konkretny adres - możemy podać także nazwę szukanej firmy, charakterystycznego miejsca, zabytku czy też określić typ obiektu, na przykład "restauracja francuska" czy "bankomat Euronet". Program automatycznie znajdzie wszystkie pasujące do wpisanej lub wypowiedzianej frazy cele w naszej okolicy (na przykład mieście, w którym aktualnie się znajdujemy) i wyświetli je na liście. Pozycje będą posortowane nie tylko pod względem trafności, ale również odległości od miejsca, w którym przebywamy.

W większości oprogramowania do nawigacji możemy włączyć wyświetlanie wybranych punktów użyteczności publicznej. W nawigacji od Google nie jest inaczej, z tą różnicą, że kategorie punktów nazwano warstwami.

Do wyboru mamy parkingi, stacje paliw, bankomaty i banki oraz restauracje. Inne ważne dla nas punkty, które znajdują się na wyznaczonej trasie, możemy wyszukać, podając ich nazwę lub kategorię. W warstwach znajdziemy także widok satelitarny oraz informacje o korkach (aktualnym natężeniu ruchu).

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Firefox obchodzi 7 urodziny!Firefox obchodzi 7 urodziny!

W Nawigacji, podobnie jak w Mapach Google, możemy włączyć widok satelitarny. To ciekawa opcja, pozwala lepiej zorientować się w terenie, szczególnie gdy zwiedzamy obce miasto lub szukamy charakterystycznego miejsca. Pamiętajmy jednak, że włączenie widoku satelitarnego znacznie zwiększa transfer danych.

Pod tym względem nawigacja działa znakomicie, bazując na ogromnych zasobach danych Google. W aplikacji możemy włączyć odpowiednią warstwę i wyświelić w ten sposób widok satelitarny czy też popularne punkty użyteczności publicznej. Program umożliwia również wyszukiwanie firm lub innych punktów specjalnych zlokalizowanych na wytyczonej trasie. Rzadko też myli się w podawanych informacjach.

Krótkie podsumowanie

Najwiekszą wadą nawigacji od Google w przypadku auta, jest nieaktualna siatka polskich dróg - szczególnie w miejsach gdzie trwa budowa, przeprowadzane są remonty i modernizacje. Usługa korki ma zasięg ograniczony do głównych dróg. Stąd raczej blado wypada w roli typowej nawigacji samochodowej - szczególnie w trasie poza duży miastami.

Nawigacja wymaga także stałej komunikacji z serwerem i bez przerwy pobiera dane - choć mitem jest, że "połyka" pakiety jak szalona. Jesli nie zdecydujemy się korzystać z widoku satelitarnego, raczej nie grozi nam poważne obciążenie budżetu. Zaletą jest aspekt "reklamowy", czyli dostęp do zasobów Google - pozwala to nawigacji precyzyjnie lokalizować konkretne firmy, sklepy, stacje benzynowe czy miejsca gdzie zjemy obiad. Pod tym względem nawigacja od Google spisuje się znakomicie.

Plusy:

• za darmo
• integracja z innymi usługami Google
• wyszukiwanie głosowe i lokalne
• uwzględnia aktualne natężenie ruchu

- tylko dla urządzeń z Androidem
- wymaga stałego połączenia z internetem
- niewielka funkcjonalność aplikacji
- nieaktualna siatka dróg

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Firefox obchodzi 7 urodziny!Firefox obchodzi 7 urodziny!