Człowiek, który podłączył Polskę do internetu. Ostrzega przed jego skutkami

Człowiek, który podłączył Polskę do internetu. Ostrzega przed jego skutkami25.08.2018 10:48
Źródło zdjęć: © Tadeusz Węgrzynowski | Tadeusz Węgrzynowski

- Gigabajty personalnych informacji mogą kiedyś być wykorzystane przeciwko nam - ostrzega Tadeusz Węgrzynowski, człowiek, który w latach 90. podłączał Polskę do globalnej sieci. - To wspaniała technologia, ale ma też swoje ciemne strony.

Bolesław Breczko, WP Tech: Prawie 30 lat temu uczestniczył pan w wydarzeniu przełomowym - podłączaniu Polski do Internetu. Wtedy była to naukowa ciekawostka, a dziś nie umiemy bez niego żyć. Spodziewał się pan takiego rozwoju tej technologii?

Tadeusz Węgrzynowski: Wiedziałem, że internet, tak jak wcześniej poczta, telegraf, telefon i inne technologie służące do przekazywania informacji, ma potencjał. Jednak rzeczywistość, jaką dziś obserwuję, przerosła nasze oczekiwania. Na początku lat 90. było około 10 tys. osób, które mogły korzystać z sieci. A ta przede wszystkim łączyła polskie uczelnie i jednostki naukowe ze światem. Dziś internet jest wszędzie.

Co pan sądzi o roli jaką internet spełnia w dzisiejszym świecie i społeczeństwie?

Dziś widać jak rośnie pozycja ogromnych firm informatycznych, jak Google, Facebook, a za granicą także Amazon. Może się wydawać, że to one, a nie użytkownicy, rozdają przysłowiowe karty i "rządzą" internetem. Ale tutaj jest tak, jak w powiedzeniu: "Tam król, gdzie dwór". Te ogromne firmy będą miały władzę w internecie tylko tak długo, jak długo użytkownicy będą korzystać z ich usług. Jeśli zaczną nadużywać ich zaufania, to internauci zaczną po prostu odchodzić.

Jak widzi pan przyszłość internetu? Czy możemy być jeszcze bardziej online, niż jesteśmy teraz?

Rzeczywiście teraz już jesteśmy podłączeni do internetu prawie non stop, ale pozostaje pytanie, czy korzystamy w pełni z jego możliwości. Myślę, że w niedalekiej przyszłości powstanie jeszcze więcej narzędzi i aplikacji, które bardziej zintegrują nasze życie z cyfrowym światem. Należy w tym wszystkim pamiętać, aby zachować zdrowy balans między prawdziwym światem a tym wirtualnym.

Internet rozrósł się do takich rozmiarów, że coraz częściej słyszymy o pomysłach ograniczenia i kontrolowania go. Czy to dobry pomysł, czy internet powinien pozostać "wolny i niezależny", jaki był przynajmniej na początku?

Na pewno nie powinno być możliwości blokowania komukolwiek dostępu do sieci oraz uniemożliwiania publikowania i zamieszczania materiałów. Z drugiej strony należy także kontrolować, co się w sieci pojawia. Powinny istnieć instytucje, które będą wyłapywać, blokować i usuwać niebezpieczne treści. Albo przestępczą działalność jak np. sklepy z narkotykami.

Obserwuje pan rozwój internetu od początku. Co Pana zdaniem jest najgorszego w tej technologii?

Obecnie powiedziałbym, że jest to ilość informacji, która jest zbierana o użytkownikach internetu, czyli o nas samych. Rozumiem, że jest to podstawa działania wielu firm i najczęściej jest wykorzystywana w dobrych lub neutralnych celach, ale może się zdarzyć, że te gigabajty personalnych informacji zostaną wykorzystane przeciwko nam.

Co zatem jest najlepszego w internecie?

To miks technologii, łączącej cały świat i ludzkiej empatii. Niestety przekonałem się o tym na własnej tragedii, gdy mój syn Dominik zachorował na białaczkę 12 lat temu. Dzięki dostępowi do najnowszych badań i wiedzy, lekarze szybko mogli zdiagnozować problem i zastosować dwuletnią skuteczną terapię, dzięki której wrócił do zdrowia. Teraz raz jeszcze liczę na moc internetu, gdy okazało się, że wystąpił nawrót białaczki stan zdrowia Dominika dramatycznie się pogorszył, a koszt terapii został wyceniony na 880 tysięcy złotych.

Niezwykła siła internetu objawia się działaniem mediów społecznościowych, dzięki którym ludzie korzystający z niego, mogą nie tylko dzielić się swoimi zainteresowaniami, ale także reagować w sytuacjach nagłej potrzeby niesienia pomocy i ratowania życia ludzkiego. Fundacja Kawałek Nieba pomogła nam zainicjować internetową akcję zbiórki pieniędzy. Do akcji przyłącza się także Fundacja Siepomaga. Liczymy na to, że pomoże to sfinansować niezwykle kosztowną terapię, która niestety nie jest refundowana przez NFZ. Niezbędnym warunkiem jest, aby ludzie pozytywnie zareagowali na nasz apel, a bez internetu nie byłoby możliwe osiągnięcie takiej skali pomocy.

Tadeusz Węgrzynowski - prekursor polskiego Internetu. Kiedyś walczył o dostęp użytkowników do internetu, dzisiaj za jego pośrednictwem potrzebuje pomocy dla ratowania życia syna Dominika. Datki na leczenie Dominika Węgrzynowskiego można przekazywać przez akcję na portalu Siepomaga pod adresem: siepomaga.pl/dominik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.