"Call of Duty" wraca do korzeni. Z kampanią, którą kochamy nienawidzić

"Call of Duty" wraca do korzeni. Z kampanią, którą kochamy nienawidzić30.05.2019 21:37
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Call of Duty: Modern Warfare" to nowa gra z serii "Call of Duty" - zobaczymy ją już w tym roku, 25 października. Wymowne "Modern Warfare" - bez numeru 4 w tytule - daje jasny sygnał, że nie będzie cukierkowo. A trailer to potwierdza.

Ok, "Call of Duty" nigdy nie było cukierkowe, w kontekście kampanii. Ale miewało słabsze momenty - takie, gdy stawało się tasiemcową grą akcji z przewidywalną fabułą i żenującymi złymi bossami. Najbardziej odbiłem się od "Infinite Warfare", przy którym ciężko nie powiedzieć banalnego "ktoś odleciał w kosmos". Tę emocję było zresztą świetnie czuć wśród społeczności.

Kampania w "Call of Duty" z czasem stała się symbolem czegoś masowego, fast-foodu. Wysokiego budżetu i kiepskiego smaku. Czegoś co psuje gry - bo wszyscy i tak kupią, a twórcy nie muszą się przesadnie starać. To ostatnie nie jest prawdą. Widziałem ogrom pracy włożoną w fantastyczną narrację i efekty przy "Call of Duty: WWII", czyli spektakularnym powrocie po latach do tematyki II wojny światowej.

Tylko co z tego, skoro znów skończyłem kampanię niemal na siłę, załamując ręcę z każdą finalną minutą. Przesada, nieumiarkowanie w patosie, słabe historie, przeciętne misje, postaci jak z tektury. Nic dziwnego, że wydane w 2018 roku "Black Ops 4" nie miało kampanii w ogóle.

Zobacz też: Najlepsze gry na Xbox One

Syndrom stęsknionego

Twórcy gier z pewnością dobrze wiedzą, że istnieje ten dualizm miłości i nienawiści. Wszyscy kupują, a potem w sieci krytykują albo zwyczajnie hejtują. Co można zrobić - zakończyć serię? Zamknąć studio? Zmienić podejście? Nie. Wystarczy poczekać. Tak jak zrobił Ubisoft z "Assassin's Creed: Origins". Dwa lata wystarczyły, aby spragnieni gracze rzucili się i wychwalali grę pod niebiosa. Fakt. Tutaj dużo zrobiło samo Ubi, mocno otwierając świat gry. Ale stawiam dolary przeciw łupinom, że klon starych "Asasynów" w średniowiecznej Japonii byłby takim samym hitem.

Z "Call of Duty" nie będzie inaczej. To widać. Twórcy nie odpalili byje jakich fajerwerków, tylko precyzyjnie przygotowali się do takiego spektaklu, na jaki czekali gracze. Jest miks scenek, które widzieliśmy na przestrzeni wielu lat serii. Są scenerie miejskie, wille złych bossów, pustkowia Bliskiego Wschodu, wariacje na temat kałaszy. I oczywiście on - kapitan Price.

Jest mocno. Jest intesywnie. Jest mrocznie. Czuję, że dostarczono mi wszystko, abym myślał, że to dobra gra. I wiecie co? Tak właśnie myślę. Tym jednym trailerem twórcy przekonują mnie, że wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi

Na to czekam

Co powinno być w środku? Cóż, wszystko, co najlepsze. Polityczne twisty. Obnażanie podłości tego świata i zepsucie elit. To, co pada w trailerze - "brudna robota, dzięki której świat będzie czysty". Dajcie mi te brawurowe szturmy na hacjendy, pułapki dziesiątkujące szeregi komandosów i tęgie zdziwieniat. Dajcie tę perfekcyjną komunikację i profesjonalizm służb specjalnych, a gdy trzeba - nutę epickiej improwizacji, której nie powstydziłby się Rick z "Ricka i Morty'ego".

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

No siema, kapitanie

Dajcie planszę dla snajperów i misję, o której będzie się mówiło kolejną dekadę, tak jak o Prypeci z pierwszego-pierwszego "Modern Warfare. Dajcie w końcu nutę szaleństwa, jak w pierwszym "Black Ops", gdzie wspomnienia mieszały się z fikcją i szaleństwem.

Nie wiem, czy ci twórcy tak potrafią. Wiem, że inni tak. "Wolfenstein II: The New Colossus" pokazał, że można zrobić jednocześnie świetną strzelankę, jak i genialną produkcję na poziomie scenariusza, narracji, bohaterów i ogólnej dramy czy smaczków. Uda się? Wątpię. Ale i tak już umieram z ciekawości, żeby się przekonać, czy jest jeszcze nadzieja dla fabuły w grach, czy czekają nas już tylko update'y z nowymi mapami dla battle royale.

"Call of Duty: Modern Warfare" ukaże się na PC, PlayStation 4 i Xbox One 25 października 2019 roku.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.