Boeing prezentuje koncept hipersonicznego samolotu. Czy to powrót naddźwiękowych maszyn?

Boeing prezentuje koncept hipersonicznego samolotu. Czy to powrót naddźwiękowych maszyn?18.01.2018 10:12
Źródło zdjęć: © Boeing

Boeing zaprezentował na targach lotniczych w Orlando projekt hipersonicznego "Syna Blackbirda". Wg producenta samolot będzie wyposażony w dwa rodzaje napędu. Jeden do startu i lądowania, a drugi do osiągania nawet pięciokrotności prędkości dźwięku. Ale czy jest to faktycznie możliwe? Nasz ekspert uważa, że technicznie jak najbardziej tak - lecz nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego.

Ponaddźwiękowe samoloty panowały na niebie w czasach zimnej wojny. Prędkość amerykańskich samolotów szpiegowskich U-2 i SR-71 Blackibrd miała sprawić, że będą one nieosiągalne dla rakiet przeciwlotniczych zza żelaznej kurtyny. Radziecką odpowiedzą były samoloty MiG-25 i MiG-31, które były jeszcze szybsze, ale wg żartów musiały przechodzić wymianę silnika po każdym locie.

W krótkiej historii ponaddźwiękowego lotnictwa znalazło się też miejsce na samolot pasażerski, czyli ekskluzywny Concorde. Na jego pokładzie można było przelecieć z Paryża do Nowego Jorku w trzy i pół godziny delektując się najlepszym szampanem. Rosjanie także na tym polu chcieli dotrzymać kroku Amerykanom i stworzyli Tu-144, nazywany na Zachodzie 'Konkordskij'. Jednak katastrofa podczas premiery maszyny na paryskim Air Show i 14 ofiar śmiertelnych nie były wymarzonym startem kariery. Samolot wszedł do służby mimo to, ale wykonał w sumie tylko 102 loty komercyjne, z czego 55 było pasażerskich.

Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Dlaczego więc teraz giganci lotnictwa próbują wskrzesić ideę naddźwiękowego podróżowania?

- Myślę, że jest to podyktowane chęcią przełamywania kolejnych granic. Może tu również wchodzić w grę chęć wykorzystania rozwiązań opracowanych na potrzeby zakończonych już projektów wojskowych – mówi w rozmowie z WP Tech ekspert lotnictwa, dr Andrzej Majka z Politechniki Rzeszowskiej. - Transport pasażerów z prędkościami 5-6 krotnie przekraczającymi prędkość dźwięku jest w chwili obecnej mrzonką. Dziś nie ma wystarczających powodów, aby na siłę próbować rozwijać tę ideę - kontynuuje.

W lotnictwie, zwłaszcza cywilnym, ale też i wojskowym, dąży się do tego, aby loty były jak najbardziej ekonomiczne. A oszczędność i samoloty naddźwiękowe to dwa przeciwległe bieguny. Lot z prędkością szybszą od dźwięku wymaga ogromnego ciągu, czyli ogromnych ilości paliwa do spalenia. To było jeszcze do przełknięcia dla wojska w latach 60. które nie musiało zważać na koszty, albo dla Concorde'a w latach 70-90, którego nie dotknął jeszcze kryzys paliwowy. Dziś takiego pomysłu nikt nie brałby na poważnie.

Źródło zdjęć: © Wikimedia CC BY-SA 3.0
Źródło zdjęć: © Wikimedia CC BY-SA 3.0

Zresztą nie tylko koszty paliwa były ogromne. Budowa (SR-71 wykonany był w całości z tytanu) i serwisowanie wymagały ogromnych nakładów finansowych.

- Concorde rozgrzewał się podczas lotu do 130 stopni Celsjusza, a SR-71 gdy stał na lotnisku, to przeciekał. Uszczelniał się dopiero wtedy, gdy blachy rozszerzały się pod wpływem ogromnej temperatury generowanej przez opływ aerodynamiczny - tłumaczy dr Majka.

Drugim powodem porzucenia przez lotnictwo cywilne Concorde'ów była ekologia. Wysokie spalanie powoduje wydzielanie dużej ilości dwutlenku węgla, ale nie tylko ten aspekt był niszczący dla środowiska. Kolejny to hałas. I nie chodzi tu o tzw. sonic boom, czyli falę uderzeniową generowaną podczas przekraczania prędkości dźwięku. Concorde, z racji unikatowego ułożenia skrzydeł (tzw. Delta), musiał startować przy dużo większym ciągu niż samoloty poddźwiękowe. Jego silniki były po prostu niewiarygodne głośne.

- Hałas to po prostu energia, która w jakiś sposób musi być wchłonięta przez środowisko – mówi dr Majka. – Jeśli jest jej za dużo, jak w przypadku startujących Concorde'ów, to zaczyna fizycznie oddziaływać na otoczenie.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Ochrona środowiska nie powinna jednak martwić tak bardzo wojska, które ma ważniejsze zadania. Dodatkowo ich lotniska znajdują się często na odludnych terenach czy wręcz pustyniach. Wojsko amerykańskie zrezygnowało z U2 i SR-71 (szpiegowskich samolotów, których jedynym przeznaczeniem było robienie zdjęć z dużej wysokości) z innych powodów. Były nimi satelity i bezzałogowce, które były tańsze i bezpieczniejsze w wykonywaniu tych samych zadań. Nawet w tak szybkich i teoretycznie nieuchwytnych samolotach ich załoga cały czas była narażona na kontratak. Z satelitami nie ma takiego problemu. Natomiast jeśli zestrzelony zostanie dron, to nie zginie przy tym pilot.

Koszty, bezpieczeństwo i ekologia położyły ostateczny kres samolotom ponaddźwiękowym. Teraz jedynie garstka samolotów wojskowych może latać szybciej niż dźwięk, a to i tak tylko przez bardzo krótkie okresy. Nie są to jednak prędkości rzędu 3,5 Macha (nieoficjalny rekord SR-71 Blackbird), lecz bardziej zbliżone do osiągów Concorde'a, czyli 2,2 Macha.

- Jeśli Lockheed Martin oraz Boeing rzeczywiście zbudują ponaddźwiękowe samoloty, to będą one przeznaczone dla bardzo wąskiego grona odbiorców – mówi dr Majka. – Milionerów, którzy będą mogli sobie pozwolić na bilet na 4-godzinny lot z Nowego Jorku do Tokio.

Dr Majka w rozmowie z WP Tech podważa nie tylko sens budowania takich samolotów obecnie, ale także ich zapowiadane możliwości. SR-72 Lockheeda miałby rozwijać prędkość sześciu machów, a "Son of Blackbird" Boeinga - pięciu machów.

- Concorde latał z prędkością 2,2 macha na wysokości 18 km. W takim razie te hipersoniczne samoloty musiałyby latać już na granicy kosmosu, na wysokości 35-40 km. Tam pojawiają się jeszcze inne zagrożenia jak np. promieniowanie kosmiczne – argumentuje dr Majka. – Po 20 latach w tej branży jestem w stanie sobie wyobrazić jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość lotnictwa - i to na pewno nie jest to.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.