Bądź jak Zuckerberg, Gates lub Musk i... rzuć szkołę? Lepiej nie idź ich śladem

Bądź jak Zuckerberg, Gates lub Musk i... rzuć szkołę? Lepiej nie idź ich śladem01.09.2019 15:59
Źródło zdjęć: © iStock.com

"Po co mi szkoła, skoro Microsoftem/Facebookiem/Teslą/Apple rządzą lub rządzili ludzie, którzy nie mieli wyższego wykształcenia" - to myśl, która na początku roku szkolnego może przyjść do głowy. Sęk w tym, że historia pod tytułem "rzucili szkołę i stali się bogaci" jest nieprawdziwa.

Mark Zuckerberg, Bill Gates, Elon Musk - co oprócz ogromnego majątku łączy tych panów? Wszyscy na pewnym etapie edukacji postanowili z niej zrezygnować. Ich historie dla wielu są inspirującym przykładem na to, że i bez szkoły można coś osiągnąć. Taki mit rozpala wyobraźnię szczególnie po wakacjach, gdy już wiadomo, że plan lekcji nie jest łaskawy.

Wprawdzie trudno podejrzewać, by ktokolwiek wziął sobie do serca obrazki pod tytułem "oni nie mają dyplomu, ale zarabiają miliony" i z tego powodu rzucił plecak w kąt, to jednak siedząc na fizyce w piątek o 19:20 może po głowie krzątać się myśl: "a co jeśli Bill Gates i Mark Zuckerberg mieli rację, że dali sobie spokój z tą szkołą".

Lepiej więc wyjaśnijmy, dlaczego giganci branży tech nie powinni w tym temacie świecić przykładem.

Źródło zdjęć: © East News
Źródło zdjęć: © East News

Szef Facebooka miał wybór: albo studia, albo własna restauracja

Mark Zuckerberg Harvardu nie ukończył, gdyż całkowicie pochłonęło go tworzenie Facebooka. Zanim jednak przyszły twórca społecznościowego giganta trafił na uczelnię, ojciec złożył jemu oraz siostrom propozycję: mogą wybrać naukę lub też zamiast tego zająć się prowadzeniem restauracji, w którą tata zainwestuje.

Sam fakt, że Zuckerberg mógł trafić na Harvard, dobrze tłumaczy status rodziny. Rok studiów na Harvardzie to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy dolarów.

Kiedy przed rozpoczęciem studiów słyszysz, że możesz uczyć się dalej albo poprowadzisz restauracje, nie musisz przejmować się szkołą tak samo jak wtedy, gdy twoi rodzice zadłużają się, żeby pozwolić ci się uczyć. Niby alternatywa podobna - "jak nie szkoła, to McDonald's" - ale zwykły Kowalski w takim przypadku ma na myśli stanowisko kasjera, a nie szefa.

Źródło zdjęć: © East News | Liewig Christian/ABACA
Źródło zdjęć: © East News | Liewig Christian/ABACA

Bill Gates: pierwsza firma w wieku 14 lat

Z Harvardu zrezygnował też Bill Gates. Nie mógł dziwić fakt, że w ogóle się tam dostał. Tata był prawnikiem, mama pracowała w zarządzie banku. Z kolei dziadek był prezesem National City Bank w Seattle. Jako nastolatek Gates był uczniem ekskluzywnej, prywatnej szkoły w Seattle. Harvard był naturalną ścieżką rozwoju. Nawet jeżeli Gates dał sobie spokój z tak prestiżową uczelnią, to i tak jego wcześniejsza droga sugerowała, że jest solidnie wykształcony.

Oczywiście to nie bogata familia sprawiła, że utalentowany Bill Gates zarobił w wieku 14 lat 20 tys. dolarów na swojej pierwszej firmie. To nie majątek doprowadził do powstania Microsoftu (choć akurat to pieniądze rodziców sprawiły, że jako 13 latek miał dostęp do komputerów General Electric). Kiedy jednak młody Gates zastanawiał się nad rezygnacją z prestiżowej uczelni, by zająć się Microsoftem, raczej nie obawiał się, że albo mu się uda, albo wyląduje na bruku.

Elon Musk: dwudniowy doktorat

Teoretycznie z tego schematu wyłamuje się Elon Musk. Na amerykańskich uczelniach zdobył tytuły Bachelor of Science z fizyki i Bachelor of Arts z ekonomii, czyli odpowiednik polskiego licencjatu. Ale i jego biografia to dowód na to, że jak masz swój pomysł, to studia są przeszkodą.

Przyszły szef Tesli czy SpaceX doktorat na uniwersytecie Stanforda zakończył raptem po dwóch dniach. Swój czas postanowił poświęcić założonej wraz z bratem firmie Zip2.

Źródło zdjęć: © flickr.com | Steve Jurvetson
Źródło zdjęć: © flickr.com | Steve Jurvetson

"Rzucił szkołę, założył firmę i dzięki temu mógł zarabiać" - nie, to nie było aż tak łatwe. Po latach matka Muska przyznała, że zainwestowała w pomysł rodzeństwa 10 tys. dolarów. Oprócz tego pomagała w rozwoju przedsiębiorstwa. Wcześniej bracia Musk pożyczyli od swojego ojca 28 tysięcy dolarów na rozwój firmy.

Rzuć szkołę i stań się milionerem? Nie ma tak łatwo

Prawdziwym wyjątkiem jest Steve Jobs. Przyszły szef Apple także zrezygnował z edukacji. Nie miał jednak finansowej poduszki w postaci bogatej rodziny. Trudno jednak inspirować się przykładem Jobsa, który podjął taką decyzję w szalonych latach 70., wciąż nasiąkniętych hipisowską atmosferą. Zresztą Jobs był dobrym reprezentantem tamtych czasów: po zakończonej edukacji, zanim rozpoczął tworzenie komputerów, wyruszył w podróż do Indii.

To nie jest tekst o tym, że świat jest niesprawiedliwy, bo bogaci mają więcej i łatwiej. Trudno jednak zaakceptować popularny mit o geniuszach, którzy rzucili szkołę, by realizować swoje szalone pomysły. Rzucili, bo mogli - mieli ku temu możliwości, wsparcie, zaplecze, trafili na odpowiedni okres. Inspirowanie się ich historiami i wiara w to, że szkoła przeszkadza geniuszom, to w tym przypadku bujda. Ewentualne przykre konsekwencje zrezygnowania z edukacji w ich przypadku byłyby zapewne znacznie mniejsze niż u większości z nas.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.