Potwierdziło się wiele przecieków, ale niektórzy fani firmy z Cupertino mogą czuć się zawiedzeni, gdyż nowy iPhone ma wygląd i wyświetlacz iPhone'a 4.
iPhone 4S, tak jak podejrzewaliśmy, będzie wyposażony w chip A5. dwurdzeniowy procesor (oczywiście Apple - swoim zwyczajem - nie podało jego taktowania), który ma osiągać dwa razy lepsze wyniki, niż jego poprzednik. Procesor graficzny ma być do 7 razy szybszy. Nowy iPhone posiada aparat o matrycy 8 megapikseli, ze stabilizacją obrazu "w locie", redukcją szumów i rozpoznawaniem twarzy. Nowością jest także pięcioczęściowa soczewka oraz filtr podczerwieni. Aparatem można rejestrować filmy o rozdzielczości Full HD 1080p.
Oczywiście wraz z premierą nowego iPhone'a, ukaże się długo oczekiwany iOS 5. Pojawia się także kilka nowych, ciekawych usług, a wśród nich m.in. znany już wszystkim fanom iCloud, który pozwoli np. na pracę na jednym pliku na dwóch telefonach. Oprócz tego aplikacja, o której dużo się mówiło: Siri. Jest to nazwa asystenta, który pozwoli użytkownikowi na współpracę głosową z telefonem. Podczas prezentacji Phil Schiller z Apple zapytał iPhone'a "Jaka będzie dziś pogoda?" (konferencja rozpoczynała się w południe tamtejszego czasu) i otrzymał odpowiedź w postaci prognozy. Następnie zapytał o grecką restaurację w pobliżu i otrzymał listę, posortowaną według oceny klientów. Można także poprosić Siri, aby przypomniał o telefonie do żony po wyjściu z pracy. W tym celu asystent użyje tzw. geofences ("geopłotów"), dzięki którym będzie wiedział, kiedy opuścisz firmę.
Nowy iPhone 4S będzie dostępny w USA od 14 października w cenach: wersja 16GB - 199$, 32GB - 299$ i 64GB - 399$. Jednocześnie do 99$ spada cena iPhone'a 4, a iPhone'a 3GS będzie można dostać za darmo (wszystkie ceny przy dwuletnim planie taryfowym). Tego samego dnia premierę będzie miał iOS 5. Właściciele poprzedniej generacji będą mogli aktualizować oprogramowanie, jednak - niestety - będzie ono pozbawione usługi Siri.