A więc tak wygląda "deskolotka" od Lexusa

A więc tak wygląda "deskolotka" od Lexusa05.08.2015 10:29
Źródło zdjęć: © Lexus International

Pisaliśmy już kilka razy o tym, że Lexus odważnie twierdzi, że w sierpniu pokaże latającą deskorolkę. Coś, o czym marzył każdy dzieciak po tym, jak obejrzał Powrót do Przyszłości. No i... wygląda na to, że marzenia się spełniają.

Zamiast nudnej prezentacji, pełnej gadających inżynierów, Lexus postanowił zrealizować swój materiał promocyjny w przygotowanym specjalnie do tego celu skateparku w Barcelonie. Oczywiście to tylko egzemplarz koncepcyjny, nie przeznaczony do sprzedaży produkt, użytej w nim technologii daleka jest więc do optymalnego rozwiązania.

Przede wszystkim deska wymaga specjalnego podłoża. Chociaż skatepark na nagraniu wygląda jak prawdziwy, to w rzeczywistości jedynie imituje on betonową konstrukcję. Pod spodem znajdują się magnesy, umożliwiający deskorolce lewitowanie.

Ponadto unoszące sprzęt ogniwa muszą być chłodzone do temperatury -197 st. C. Krótko mówiąc - deskolotka Lexusa raczej nie będzie do kupienia w sklepach. Ale przyznacie, że jest to wspaniały krok we właściwym kierunku.

Projekt Deskolotka Lexusa (Lexus Hoverboard) rozpoczął się półtora roku temu dzięki współpracy z zespołem naukowców z IFW Dresden i evico GmbH, którzy specjalizują się w technice lewitacji magnetycznej. Po przeprowadzeniu szeroko zakrojonych testów z udziałem zawodowego deskorolkowca, Rossa McGourana, w Dreźnie w Niemczech, zespół postanowił wystawić deskolotkę na ciężką próbę i prowadzić kolejne testy w zmiennym otoczeniu.

- Spędziłem 20 lat jeżdżąc na deskorolce, ale przy braku tarcia miałem wrażenie, jakbym musiał uczyć się jazdy od nowa, przede wszystkim utrzymania postawy i równowagi na deskolotce. To zupełnie nowe doświadczenie - stwierdził Ross McGouran,

Od czerwcowej prezentacji deskolotki Lexusa prowadzone są testy na specjalnie skonstruowanym torze deskolotkowym, który w swojej konstrukcji łączy elementy kultury deskorolkowej z techniką. 200 metrów toru magnetycznego przewieziono z Drezna do Barcelony i ułożono pod torem, aby umożliwić przeprowadzenie testu dynamicznego. Dało to Lexusowi okazję do zaprezentowania trików, których żadna deskorolka nie byłaby w stanie wykonać, takich jak jazda po wodzie. Lexus zarejestrował jazdę finałową w formie materiału filmowego i pokazał ją w formie filmu w reżyserii nagradzanego reżysera Henry'ego Aleksa Rubina.

Technika deskolotki Lexusa obejmuje dwa „kriostaty” - zbiorniki, w których materiał nadprzewodzący jest utrzymywany w temperaturze -197 stopni wskutek zanurzenia w ciekłym azocie. Następnie deska jest umieszczana na torze, który zawiera magnesy stałe. Dr Oliver de Hass, dyrektor generalny evico, wyjaśnił:

- Pole magnetyczne z toru jest skutecznie »zamrażane« w nadprzewodnikach w desce, utrzymując odległość między deską a torem - w zasadzie dzięki temu deska unosi się w powietrzu. Siła ta jest wystarczająca, aby użytkownik mógł ustać, a nawet podskoczyć na desce.

Z jakiegoś powodu to właśnie ten gadżet z "Powrotu do przyszłości" rozbudza wciąż wyobraźnię fanów nowoczesnych technologii. Druga część tej przygodowej trylogii nawet nie próbuje udawać, że przedstawiona w niej wizja przyszłości stara się być jakąś realistyczną, bazującą na przypuszczeniach futurologów czy teoriach fizyków (jak chociażby "Interstellar"). Ale jest, jak się okazuje, wystarczająco sugestywna, a to, że przedstawia rok 2015 wystarczy, by inżynierowie i naukowcy z całego świata stawiali przed sobą cel spełnienia przynajmniej części z niej. Nawet jeżeli jest to tylko zabawa.

Pod koniec zeszłego roku swoją latającą deskorolkę przedstawiła firma Hendo. Podobne urządzenia konstruowali też już amatorzy i pasjonaci. Bazują one albo na efekcie odpychania od odpowiedniej powierzchni - jak opisany projekt Lexusa - albo na generujących ciąg pionowy wirnikach. Żadna z nich nie jest jeszcze tak wygodna w użyciu i wszechstronna jak gadżet z filmu - no ale zostało nam jeszcze kilka miesięcy do końca 2015. Może więc faktycznie wizję z kinowego hitu uda się spełnić.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: To nie voodoo, to WUDO

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.