4G - szkoła legalnego wprowadzania klienta w błąd

4G - szkoła legalnego wprowadzania klienta w błąd03.10.2014 14:07
Źródło zdjęć: © © Marquis Washington - Fotolia.com

Kwestia sieci 4G w Polsce przypomina czeski film. Nikt nie wie do końca, o co chodzi. Z wyjątkiem operatorów, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, co chcą osiągnąć atakując użytkowników reklamami z mobilnym Internetem 4G LTE w roli głównej.

Operatorzy telekomunikacyjni już od kilku lat kuszą szybkim internetem mobilnym wszystkich zgłodniałych błyskawicznego transferu danych, płynnie działających filmów z sieci na ekranie smartfonu oraz stron WWW, otwierających się w ułamku sekundy. Niestety, w rzeczywistości te marzenia wciąż pozostają poza zasięgiem użytkowników.

Wśród rozmaitych nazw, pod którymi formułowane są te obietnice, jedna towarzyszy nam niezmiennie od kilku lat. Chodzi o termin "sieć 4G", którym konsekwentnie posługują się niemal wszyscy polscy operatorzy.

Problem jest o tyle istotny dla użytkowników, że obecni na polskim rynku operatorzy dość dowolnie żonglują technicznym nazewnictwem. Przykład? Otóż 4G LTE według Playa nie jest tym samym co 4G LTE w T-Mobile. "Fioletowy operator" traktuje 4G LTE jako łączny zasięg LTE razem ze znacznie wolniejszym HSPA+, a w T-Mobile jest to określenie takie samo jak w Plusie, które oznacza samo LTE.

Tymczasem okazuje się, że z technologicznego punktu widzenia żaden z operatorów nie powinien oficjalnie używać terminu 4G na określenie swoich usług. Kwestię tę wyjaśnia w rozmowie z Teleguru Tomasz Karamon, Dyrektor Departamentu Techniki w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej (UKE).

- Przyjmuje się, że do rodziny systemów 4G można zaliczyć te systemy, które spełniają wymagania określone przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny - ITU-R (ITU Radiocommunication Sector) dla IMT-Advanced - tłumaczy T. Karamon. - Do tej rodziny można zaliczyć dopiero LTE-Advanced (LTE Release 10 i późniejsze).

Trzeba dodać, że zaskakująco dużo osób zdaje sobie sprawę, że HSPA+ to najwolniejsza wśród obecnych technologii szybkiego internetu i to jest prawdopodobnie kolejny powód, dla którego Play woli łączyć dwa całkiem oddzielne określenia w jedno.

Standardy właściwe dla konkretnych etapów rozwoju sieci określa międzynarodowa, działająca w ramach ONZ organizacja ITU (International Telecommunication Union), zrzeszająca ponad 190 krajów z całego świata. We wrześniu 2010 roku zdecydowała ona, że mianem "prawdziwego 4G" będzie nazywana sieć, w której działają szybkie technologie w rodzaju IMT-Advanced (np. LTE-Advanced oraz WiMAX2), pozwalające na transfer danych na poziomie 1 Gb/s. Po dwóch miesiącach jednak ITU uległa intensywnym naciskom operatorów telekomunikacji. IMT-Advanced nadal jest kwalifikowane jako "prawdziwe 4G", jednak technologie, które de facto powinny być przyporządkowane do generacji 3G, na przykład wspomniane wcześniej LTE oraz HSPA+, również można przyporządkować do niezdefiniowanego określenia "4G". Efektem tego chwiejnego stanowiska ITU jest spore zamieszanie na rynku, z którego skwapliwie skorzystali operatorzy.

Obecnie według prawa _ mogą _ oni określić terminem 4G kilka technologii, które tak naprawdę są przyporządkowane standardom określanym jako 3.5G, 3.75G lub nawet 3.9G. Co ważniejsze, pod względem osiąganych w praktyce parametrów leżą bardzo daleko od tego, co kojarzy się przeciętnemu użytkownikowi z superszybkością i nowoczesnością 4G.

- Cała historia związana z funkcjonowaniem na polskim rynku terminu 4G prowadzi do dosyć przygnębiających wniosków, które można ująć w jednym zdaniu tytułu tego materiału. Używanie określenia 4G jest bowiem bez wątpienia legalne w świetle obecnie obowiązujących przepisów i ustaleń ITU. Co nie zmienia faktu, że stosowanie go w rozmaitych dowolnych konfiguracjach może po prostu wprowadzać Kowalskiego w błąd, a już na pewno sporo namieszać mu w głowie. Przeciętny użytkownik nie odróżnia dzisiaj 4G, 4G LTE i LTE od "prawdziwego 4G" (IMT-Advanced), czyli tak naprawdę jedynej sieci następnej generacji, która obecnie jest dopiero w fazie testowej - tłumaczy Filip Wisnander, założyciel i właściciel portalu Teleguru.pl

- Dlaczego zatem operatorzy z rozmysłem używają terminów typu 4G LTE dobrze wiedząc, że traci na tym przejrzystość przekazu kierowanego do użytkowników? Ano dlatego, że z marketingowego punktu widzenia 4G LTE wygląda o wiele lepiej niż samo LTE. Karmelek na półce w sklepie wygląda przecież o wiele lepiej w kolorowym celofanie, niż ten sam karmelek bez żadnego opakowania.

- Idąc dalej tropem logiki, którą posługują się niektórzy nasi operatorzy można śmiało przyjąć, że za chwilę jeden z nich zacznie używać w swoich reklamach terminu "sieć 5G". I nikt mu tego nie zabroni, bo nie ma przecież specyfikacji pozwalającej precyzyjnie określić, które rozwiązania kwalifikują się do 5G. Nikt nie przejmie się tym, że klienci dostaną oczopląsu widząc kolejną "cudowną" technologię obiecującą mobilny internet na poziomie prędkości światła. Może w jeszcze większym rynkowym zamieszaniu kupią następną marchewkę, która tak naprawdę nie wnosi nic nowego. Bo przecież najważniejsze, żeby interes się kręcił.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Genius Zabius M: test dokanałowych słuchawek dla graczy

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.