3M22 Cyrkon – hipersoniczna rakieta nowej generacji

3M22 Cyrkon – hipersoniczna rakieta nowej generacji26.03.2018 10:12
Źródło zdjęć: © USAF

Bezsilne systemy obrony przeciwlotniczej, lotniskowce idące na dno i rakiety, uderzające jedna po drugiej we Florydę. Tak – gdyby wierzyć propagandzie – ma działać nowa, rosyjska broń hipersoniczna. Czym jest i co potrafi rakieta 3M22 "Cyrkon"?

Najszybszy wyścig zbrojeń

Broń hipersoniczna od lat rozpala emocje mediów i budzi zainteresowanie wojskowych. Zwykłe pociski samosterujące, jak choćby słynny BGM-109 "Tomahawk" czy francuski "Missile de Croisière Naval", rozwijają prędkości poddźwiękowe. Ich szanse na przetrwanie związane są przede wszystkim z profilem lotu (m.in. sea-skimming) i stosowanymi przez producentów technologiami stealth.

Nieco inny kierunek rozwoju podobnej broni wybrali Rosjanie, konsekwentnie stawiający na wysoką, naddźwiękową prędkość swoich rakiet, jak P-700 "Granit" czy 3M80 "Moskit". W przypadku rakiet hipersonicznych – a zatem takich, które co najmniej pięciokrotnie przekraczają prędkość dźwięku – wielka prędkość jest kluczowym atutem.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Nie tylko ogranicza czas, w którym przeciwnik może zareagować, ale jednocześnie skraca ekspozycję na broń przeciwlotniczą i przeciwrakietową przeciwnika. Nic zatem dziwnego, że kto może, stara się rozwijać broń tego typu. Problem w tym, że może niewiele państw – stworzenie pocisków hipersonicznych wymaga zaawansowania technologicznego i dopracowania wielu skomplikowanych rozwiązań – od napędu po działający przy ogromnych prędkościach system naprowadzania.

Broń na wybory

Nic zatem dziwnego, że przed wiosennymi wyborami w 2018 roku prezydent Rosji, Władimir Putin, publicznie pochwalił się osiągnięciem w postaci pocisku hipersonicznego "Kindżał", który – jak wynikało z prezentacji – miałby ominąć amerykańską obronę i zmasakrować Florydę. Zostawmy na boku poetykę takiej prezentacji, która wywołała reakcje na szczeblu dyplomatycznym. Sednem jest coś innego – wiele mediów uznało krótki film za dowód na opracowanie przez Rosję morderczej broni.

Źródło zdjęć: © mil.ru/CC BY
Źródło zdjęć: © mil.ru/CC BY

Problem w tym, że – jak zauważył ekspert Defence24, komandor rezerwy Marynarki Wojennej Maksymilian Dura, wiele wskazuje na to, że prezentacja broni właśnie w tym momencie to prawdopodobnie element wojny informacyjnej. Dlatego wszelkie informacje na jej temat – łącznie z udostępnionym filmem – należy traktować z dużą rezerwą.

Rakieta "Kindżał" to prawdopodobnie modyfikacja pocisku balistycznego wykorzystywanego w systemie "Iskander-M". Na filmie nie było np. widać lotu rakiety i uderzenia w cel. Nie wiadomo więc, czy chodzi rzeczywiście o próbę operacyjnego systemu uzbrojenia, czy też tylko o sprawdzenie możliwości przenoszenia "Iskanderów-M" przez samoloty. Jak na razie wiele jednak wskazuje na to, że "Kindżał" to kolejna mistyfikacja rosyjska. Sądząc po opisach w zachodnich mediach – zakończona pewnym powodzeniem. Trzeba jednak pamiętać, że Rosja celowo nie zachowuje transparentności odnośnie budowy swoich systemów broni. Z kolei moment prezentacji "Kindżała" był prawdopodobnie związany z kampanią wyborczą i prowadzoną walką informacyjną.

Komandor rezerwy Marynarki Wojennej, Maksymilian Dura

Kindżał i Cyrkon

Czy zatem rosyjska superbroń nie istnieje? Nic bardziej mylnego – istnieje. Bo najciekawsze jest to, czego na prezentacji nie pokazano. A nie pokazano pocisku 3M22 "Cyrkon" (Циркон).

Źródło zdjęć: © Youtube.com
Źródło zdjęć: © Youtube.com

To broń o długiej historii. Jej korzenie sięgają początku lat 90., gdy upadający Związek Radziecki nawiązał współpracę z Indiami i oba państwa zaczęły wspólnymi siłami rozwijać przeciwokrętowy pocisk PJ-10 "BrahMos". Ten po kilkunastu latach rozwoju trafił w 2007 roku na uzbrojenie Indii, po czym rozpoczęto prace nad jego następcą – pociskiem "BrahMos" II.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

I właśnie – najprawdopodobniej – na bazie rozwijanej w kooperacji z Indiami broni powstał rosyjski pocisk "Cyrkon". Co o nim wiemy? Informacje są bardzo ograniczone. Według szczątkowych danych "Cyrkon" jest rozwijany od 2011 roku przez zakłady NPO Maszinostrojenia. Od 2015 są prowadzone jego testy, a rakieta ma mieć zasięg do 1000 km i rozwijać prędkość Mach 8. Rosjanie planują uzbroić w nią swoje okręty, m.in. krążowniki rakietowe z napędem atomowym projektu 1144 (typ Kirow). Co istotne, pierwszy z krążowników – "Admirał Nachimow" – ma zostać wyposażony w nową broń już w tym roku.

Hipersoniczne wyzwanie

Nic dziwnego, że informacje o sukcesach Rosji w rozwoju broni hipersonicznej wywołują zaniepokojenie na Zachodzie. W niektórych mediach pojawiają się nawet obawy, że nowe okręty – jak choćby brytyjskie lotniskowce HMS "Queen Elisabeth" i "Prince of Wales" – są wobec nowego zagrożenia bezbronne, a przez to staną się bezużyteczne. Niezależnie od tego, czy jest to prawdą, nie ulega wątpliwości, że rozwoju broni hipersonicznej nie sposób lekceważyć.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.