"Zajerzysty Tarnów". Kolejne miasto buduje budki dla jerzyków
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mogą zjadać nawet 20 tys. komarów dziennie. Coraz więcej osiedli i miast przekonuje się, że jerzyki to lepsze rozwiązanie niż opryski.
W Tarnowie rozpoczęto akcję "Zajerzysty Tarnów" - informuje serwis tranow.naszemiasto.pl. Rozpoczął ją radny Tomasz Olszówka. Jak sam przyznaje, najpierw chciał postawić na opryski. Jednak po rozmowach z mieszkańcami uznał, że lepiej z komarami walczyć w naturalny sposób.
Pierwsze 70 budek radny kupił za swoją miesięczną dietę. Każdy, kto chciał przejąć budkę i ją zawiesić, musiał zapisać się na Facebooku. Zainteresowanie było tak duże, że drewniane domki dla ptaków rozeszły się błyskawicznie. Do grona chętnych dołączyły nawet firmy i instytucje, nie tylko mieszkańcy.
Tarnowianie, którzy zgłosili się do akcji "Zajerzysty Tarnów", budki już otrzymali. Bardzo szybko znaleźli się chętni, którzy pomogą w jej kontynuacji. 70 kolejnych budek ufundowała prywatna firma. Zapisy również prowadzone były na Facebooku.
Niedawno pisaliśmy o tym, żebudki dla jerzyków były rozdawane w Zamościu. Wcześniej imponujące "osiedle" zawieszono na jednej z warszawskiej kamienic. Ze wsparcia dla jerzyków można się tylko cieszyć. Rok temu pisaliśmy, że nasi naturalni sojusznicy w walce z komarami nie mają w Polsce łatwego życia.
Jerzyki gniazdują m.in w otworach wentylacyjnych i szczelinach wysokich budynków, głównie wieżowców. W czasie remontów i termomodernizacji te otwory są blokowane. Zdarzały się przypadki, kiedy zamykano setki ptaków, doprowadzając do ich śmierci.
- Do sukcesu i "odbicia się" jerzykowej populacji jeszcze niestety daleko - stwierdziła niedawno w rozmowie z WP Tech Monika Klimowicz z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Budki w kolejnych miastach mogą jednak polepszyć sytuację. Trzeba pamiętać, że jerzyki nie od razu wprowadzą się do nowych mieszkań. Potrzebują nawet 2-3 lat, żeby zdecydować się na zasiedlenie danego miejsca. Nie oznacza to jednak, że nie warto stawiać budek już teraz. Jerzyki będą mogły zacząć się z nimi oswajać zanim odlecą do ciepłych krajów. A gdy wrócą - łatwiej im będzie zaakceptować nową lokalizację.