Ukraińskie Black Hawki nad Polską. Wykonały tajną misję
W godzinach popołudniowych 25 sierpnia nad Polską pojawiły się dwa niezidentyfikowane obiekty, które z kierunku Ukrainy skierowały się w stronę Rzeszowa. Udało się już ustalić, że były to ukraińskie śmigłowce UH-60A Black Hawk, ale misja jaką wykonywały pozostaje tajemnicą.
Nieoceniona okazała się praca spotterów, którzy sfotografowali dwa śmigłowce UH-60A Black Hawk należące do ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) w okolicach lotniska Rzeszów-Jasionka. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło, że maszyny odbyły planowy lot, ale cel ich obecności w Polsce nie został i nie zostanie ujawniony.
Ukraińskie Black Hawki nad Polską. Co u nas robiły?
"Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych na podstawie przysługujących mu uprawnień wydał zgodę na przelot w polskiej przestrzeni powietrznej śmigłowców ukraińskich. Natomiast charakter oraz cel lotu pozostają informacją niejawną" - przekazał ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, w rozmowie z portalem Defence24.
Jak zauważa Defence24, pojawienie się takich maszyn w naszym kraju mogło mieć kilka przyczyn. Śmigłowce UH-60A Black Hawk mogły zostać wykorzystane do transportu osób, dokumentów czy sprzętu w warunkach zapewniających podwyższony poziom bezpieczeństwa, bądź też pojawiły się w Polsce ze względów technicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
UH-60A Black Hawk to maszyna znacznie wyprzedzająca poradzieckie odpowiedniki (są nimi określane Mi-8 i Mi-24), z których wcześniej korzystał HUR. To wielozadaniowy śmigłowiec transportowy, który wszedł do służby w amerykańskiej armii w 1974 roku. Ukraina posiada obecnie kilka sztuk.
Masa startowa UH-60A Black Hawk dochodzi do 11 t. Śmigłowiec ten może zabrać na pokład do 20 pasażerów (liczba zależy od wariantu i wyposażenia) lub 1,4 t ładunku. UH-60A Black Hawk jest w stanie osiągać prędkość do ok. 300 km/h i operować na pułapie dochodzącym do prawie 6 tys. m.