Trwają odloty ekip z Air Show. Zespół Red Arrows oddał hołd "Slabowi"
Zespoły i ekipy, które przyleciały na pokazy Air Show, wylatują z Radomia. Lotnisko opuściła już brytyjska grupa Royal Air Force Red Arrows, która miała być gwiazdą pokazów. Grupa złożyła hołd tragicznie zmarłemu pilotowi F-16, odpalając biało-czerwone dymy. Na wtorek zaplanowano ponad 20 odlotów.
W poniedziałek późnym popołudniem cywilne Lotnisko Warszawa-Radom, które współdzieli pas startowy z wojskiem, 42. Bazą Lotnictwa Szkolnego w Radomiu, przekazało, że wznowiło działalność, ale z ograniczonymi parametrami dla drogi startowej. To oznacza, że wszystkie ekipy Air Show, które były uziemione od piątku z powodu tragicznego wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł doświadczony i uznany pilot F-16 mjr. Maciej "Slab" Krakowian, mogły rozpocząć odloty.
Biało-czerwone dymy nad lotniskiem
Jako pierwsze, jeszcze w poniedziałkowy wieczór, wystartowały samoloty z akrobacyjnej formacji królewskich sił powietrznych Royal Air Force Red Arrows, które w trakcie przelotu spektakularnie "pożegnały się" z Radomiem. Jak relacjonują spottersi obecni na miejscu, podczas odlotu, w ramach hołdu dla tragicznie zmarłego polskiego pilota F-16, odlatujący zespół rozpylił białe i czerwone dymy.
Maszyny wojskowe i cywilne żegnają się z Radomiem
Od godz. 9 rozpoczęła się wtorkowa sesja odlotów. Lotnisko w Radomiu opuszczają samoloty nie tylko z Polski, ale m.in. z Czech, Grecji, Finlandii, Hiszpanii, Niemiec, Francji, Słowenii. Większość samolotów to maszyny wojskowe, m.in. Eurofightery czy Rafale. Widowiskowo szykuje się po godz. 12 odlot grupy pokazowej Royal Jordanian Falcons, reprezentujący Jordańskie Siły Powietrzne. Zespół używa maszyn Extra 330 LX, nowoczesnych samolotów akrobacyjnych, które są wyjątkowo zwrotne i przystosowane do wykonywania najbardziej skomplikowanych manewrów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie wyloty zaplanowano na godz. 15 - wystartuje polski FA-50, a dzień zakończy wylot dwóch polskich samolotów odrzutowych LIM-2 o 17.
PPL: Pierwszy etap prac naprawczych wykonany
To, że odloty mogły się rozpocząć, nie oznacza, że wszystkie prace naprawcze drogi startowej się zakończyły. Jak informowaliśmy, po tym, jak prokuratura i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zakończyła oględziny pasa startowego, terenów przyległych oraz części samolotu F-16, teren został przekazany władzom Lotniska Warszawa-Radom. W poniedziałek odbyła się inspekcja z udziałem Urzędu Lotnictwa Cywilnego i Polskich Portów Lotniczych (PPL). Po niej wydano komunikat informujący o wznowieniu ruchu lotniczego z ograniczonymi parametrami dla drogi startowej.
"Od momentu przekazania drogi startowej zarządzającemu trwały analizy stanu technicznego pasa startowego i infrastruktury lotniskowej przy udziale ekspertów Polskich Portów Lotniczych oraz Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. W ich wyniku opracowano plan działania mający na celu przywrócenie całkowitej sprawności operacyjnej lotniska. Aktualnie wykonany został pierwszy etap tych działań, który umożliwił wznowienie operacji. W następnych etapach przywrócona zostanie pełna dostępność portu" - przekazało w komunikacie Lotnisko Warszawa-Radom, które pozostaje w zarządzaniu Polskich Portów Lotniczych.