Szanse USA z Rosją i Chinami. Opinia sprzed lat
Od ponad trzech lat trwa wojna w Ukrainie, co skłania analityków do ponownego przyjrzenia się rzeczywistemu potencjałowi militarnemu Rosji. Niektórzy eksperci uważają, że przez długi czas żyliśmy w przekonaniu o potędze i niezwyciężoności rosyjskiej armii, co okazało się być mitem. W tym kontekście interesująca jest analiza Marka Gunzingera, byłego pułkownika Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, który kilka lat temu oceniał możliwości USA i ich sojuszników w ewentualnym konflikcie z Rosją i Chinami. Jego opinia, którą przypomnianamy, nie była wówczas zbyt optymistyczna.
Mark Gunzinger, emerytowany pułkownik Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, w swoim artykule opublikowanym w 2021 r. na portalu Defence News przedstawił analizę dotyczącą potencjalnych szans USA w konflikcie z Rosją i Chinami. Jego wnioski były wówczas alarmujące, podkreślając konieczność wprowadzenia zmian w amerykańskiej strategii obronnej. Pojawia się pytanie, czy od tamtego czasu Stany Zjednoczone zmodyfikowały swoje podejście i czy podążają w kierunku modernizacji sił zbrojnych, jak sugerował Gunzinger.
Liczy się technologia
Warto przypomnieć, że Gunzinger wyrażał krytykę wobec strategii Departamentu Obrony USA, która zakładała zmniejszenie liczebności armii przy jednoczesnym oczekiwaniu, że nowe technologie zwiększą jej efektywność. Gunzinger uważał, że taka polityka nie gwarantuje wystarczających zdolności do obrony kraju oraz zapobiegania atakom nuklearnym.
Były wojskowy zaznaczał, że aby skutecznie przeciwdziałać ewentualnej agresji ze strony Chin na Tajwan czy Rosji na kraje bałtyckie, Stany Zjednoczone muszą dysponować siłami zdolnymi do szybkiej ofensywy. Według niego, jedynie siły powietrzne, takie jak bombowce i myśliwce piątej generacji, są w stanie zareagować wystarczająco szybko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gunzinger zwracał uwagę, że od czasów zimnej wojny aż 66 proc. bombowców Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych zostało wycofanych z użytku, a liczebność sił myśliwskich jest znacznie mniejsza niż w 1991 r. W swojej analizie emerytowany wojskowy wskazywał, że jeśli Stany Zjednoczone nie zdołają powstrzymać Chin przed inwazją na Tajwan, mogą utracić swoją dominującą pozycję militarną na zachodnim Pacyfiku.
Nowe wyzwania, stare problemy
Podobnie, skuteczna inwazja Rosji na państwa bałtyckie mogłaby osłabić NATO, co według emerytowanego amerykańskiego pułkownika jest jednym z długoterminowych celów Władimira Putina. Gunzinger sugerował, że Stany Zjednoczone powinny skoncentrować się na rozwoju bombowców dalekiego zasięgu, myśliwców piątej generacji oraz zwiększeniu liczby precyzyjnych pocisków.
Warto zauważyć, że zdanie Gunzingera na temat znaczenia bombowców w nowoczesnych konfliktach zbrojnych pozostało niezmienne nawet po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Pod koniec 2023 r. odniósł się do raportu, który wskazywał, że Stany Zjednoczone będą w stanie pozyskiwać jedynie około 10 nowoczesnych bombowców B-21 rocznie, począwszy od lat 30. XXI wieku. Gunzinger uważał, że tak niewielka liczba zaawansowanych bombowców B-21 prawdopodobnie nie wpłynie znacząco na działania ofensywne lub obronne Chin ani żadnego innego głównego przeciwnika USA.
- To mnie niepokoi (...). Nasze lotnictwo bombowe i myśliwskie osiągnie nowe minimum w tej dekadzie, zanim zwiększy swoją liczebność. Jednocześnie zagrożenie agresją na Tajwan lub na Morzu Południowochińskim osiąga szczyt. Nie ma to sensu z perspektywy odstraszania, zarządzania ryzykiem lub prowadzenia wojny - mówił w 2023 r. emerytowany wojskowy.
Gunzinger uważał, że kluczowe jest zrewidowanie założeń planistycznych oraz zwiększenie zdolności bojowych, aby szybko stłumić ewentualne inwazje. Tylko takie działania mogą zabezpieczyć Stany Zjednoczone przed utratą ich militarnej pozycji.
Mimo istniejących problemów, w analizach ekspertów dotyczących potencjalnego bezpośredniego starcia między NATO a Rosją zawsze podkreśla się, że Sojusz przewyższa armię Putina pod wieloma względami. Poniższa grafika dobrze to ilustruje, choć nie uwzględnia zasobów, które do NATO wniosła Szwecja.