Transhumanizm to interdyscyplinarny nurt, który dąży do fundamentalnego przekształcenia kondycji ludzkiej, za pomocą zaawansowanych technologii. Jakie są społeczne implikacje tego nurtu? O tym rozmawialiśmy z dr Adą Florentyną Pawlak z Uniwersytetu SWPS.
Transhumanizm nie jest już wyłącznie fantastyką naukowa, a faktem, procesem zmian dziejących się na naszych oczach. Pytanie główne, które zadać można zawsze i każdemu z kim rozmawia się o przyszłości ludzkości z technologią w tle, nie brzmi: kiedy obudzimy się w cyberpunkowym świecie, a jak ten świat wpłynie na żywą tkankę społeczną.
W 3. odcinku TechNielogicznie gościła dr Ada Florentyna Pawlak z Uniwersytetu SWPS, która zdecydowała się zdemitologizować transhumanizm. Zahaczyliśmy zresztą wątki okołotechnologiczne z transhumanizmem powiązane pośrednio, jak choćby dominację sztucznej inteligencji i jej wpływ na rodzącą się w teraźniejszości wizję człowieka przyszłości.
Kryzys tożsamości i przymus technologiczny?
W miarę jak technologia (implanty, farmakologia, modyfikacje genetyczne) pozwala na przekraczanie biologicznych ograniczeń, tracimy zdolność do zdefiniowania, co w nas jest jeszcze "ludzkie", a co technologicznie zoptymalizowane. Jak trafnie ujął Francis Fukuyama, inżynieria genetyczna może prowadzić do tworzenia "modnych" dzieci, programowanych genetycznie pod dyktando estetycznych lub społecznych trendów.
Czy jednak rację miał amerykański filozof i politolog, snując wizję przyszłości przed 20. laty? Czy rzeczywistość nie jest bardziej złożona, a esencja ludzkiej tożsamości zwyczajnie płynna, temporalna i zmienna? Bez względu na punkt widzenia i potencjalnie krytyczne spojrzenie na klasykę współczesnej filozofii, przyszło nam żyć w czasach przymusu technologicznego. Dziś mamy cyfrowe wykluczenie, ale jutro może czekać nas transtechnologiczne wykluczenie. Jeśli ulepszenia poznawcze staną się standardem wymaganym do utrzymania konkurencyjności na rynku pracy, osoba odrzucająca implanty czy optymalizację może zostać z niego wypchnięta.
Nierówności i utrata autonomii
Najbardziej palącym dylematem etycznym jest pogłębienie nierówności. Jeśli ulepszenia medyczne i poznawcze będą kosztowne, ryzykujemy stworzenie dwóch kast ludzi: "Ulepszonych", mających dostęp do długowieczności i wyższej inteligencji, oraz "Naturalnych", pozostawionych za burtą postępu. Jest to sprzeczne z fundamentalnymi zasadami etyki i równości.
Ponadto, integracja umysłu z technologią (np. przez BCI, czyli Brain-Computer Interfaces) rodzi pytania o autonomię poznawczą. Kto kontroluje dane z naszego mózgu? My, korporacja dostarczająca interfejs, czy algorytm AI, który się w nim zagnieździ? Utrata kontroli nad własnymi myślami i procesami decyzyjnymi jest realnym zagrożeniem.
Co przyniesie przyszłość?
W naszej rozmowie z dr Adą Florentyną Pawlak nie stworzyliśmy filozoficznego instrumentarium, które pomoże odpowiedzieć na problemy przyszłości, które definiują nas już dziś. Spojrzeliśmy jednak na rzeczywistość, będącą rzeczywistością płynną i dynamicznie zmieniającą wektory dziejącego się rozwoju, z szerszej perspektywy, a spojrzenie to było nader ożywcze.