Zatopiona irańska fregata trafi do służby? Pojawiają się nowe doniesienia

Irańskie media poinformowały, że fregata IRIS Sahand – ówcześnie jeden z najbardziej zaawansowanych irańskich okrętów – jest obecnie naprawiana i modyfikowana. Jest to wiadomość o tyle zaskakująca, że po wywróceniu się w porcie Bandar e-Abbas w lipcu 2024 r. rokowania nie były najlepsze.

Zatopiona irańska fregata trafi do służby? Pojawiają się nowe doniesieniaNazwa Sahand odnosi się do okrętu, który zatonął 18 kwietnia 1988 r podczas operacji „Praying Mantis”
Źródło zdjęć: © Rahbar Emamdadi, Mehr News Agency
SKOMENTUJ

Obecnie widać nieznacznie postępy w pracach. Lądowisko dla śmigłowców przeniesiono na środek okrętu, a w jego miejsce – na rufę – trafią system obrony bezpośredniej Kamand kal. 30 mm i pociski przeciwokrętowe. Dzięki temu okręt ma być bardziej stabilny. Na nowo publikowanych zdjęciach okręt nie wygląda za dobrze, jego wnętrze, które prawdopodobnie najbardziej ucierpiało pozostaje wielką zagadką.

Warte odnotowania jest to, że powstanie nowy maszt radarowy w miejsce utraconego w wyniku niefortunnego zdarzenia. Być może Irańczycy wyciągnęli już wnioski z tamtej modernizacji, gdyż – mimo że oficjalnie tego nie przyznano – okręt prawdopodobnie stał się zbyt ciężki w górnej części, co spowodowało, że zabrakło stabilności do unoszenia się na wodzie. W efekcie tego doznał przechyłu, który skutkował przewróceniem się na lewą burtę i po ostatecznym zerwaniu lin holowniczych i cumowniczych zatonięciem jednostki. Zdjęcia publikowane w sieci ukazywały fregatę obróconą do góry dnem.

Warto przypomnieć, że kilka dni po zatonięciu rokowania dla okrętu nie były zbyt optymistyczne. Jednak marynarka wojenna wzięła sobie jego wydobycie za punkt honoru. Po żmudnej, kilkudniowej operacji ratunkowej, wreszcie udało się okręt podnieść. Zasadniczą część przedsięwzięcia wykonano w nocy 19 lipca 2024 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: SięKlika #38 - wiadomości technologiczne z humorem

Marynarka wykorzystywała specjalistyczny dźwig pływający z Iran Shipbuilding and Offshore Industries Complex (ISOICO) i angażowała wykwalifikowane jednostki inżynieryjne. Kontradmirał Szahram Irani podkreślił wówczas, że operacja ta przyniosła marynarce wojennej ważną wiedzę naukową w takich dziedzinach jak logistyka, inżynieria i technologia.

Pójście na dno tego okrętu było drugim incydentem po zatonięciu fregaty Damawand, która 10 stycznia 2018 roku uderzyła w betonowy falochron u wejścia do portu Bandar-e Anzali na Morzu Kaspijskim. Pech marynarki wojennej Iranu miał dopiero nadejść. Doszło do kolejnych wypadków z udziałem okrętów wojennych. 5 grudnia 2021 r. najnowsza na tamten czas nawodna jednostka pływająca, IRIS Talayieh, zanim wszedł służby, wywrócił się w częściowo zalanym suchym doku w Bandar e-Abbas.

KNM Helge Ingstad (F313) typu Fridtjof Nansen z dobrze widocznymi uszkodzeniami kadłuba
KNM Helge Ingstad (F313) typu Fridtjof Nansen z dobrze widocznymi uszkodzeniami kadłuba © forsvaret.no

Jeśli jesteśmy już w tym miejscu, nie sposób nie przypomnieć incydentu, gdy 2 czerwca 2021 r. drugi co do wielkości irański okręt wojenny, Charg, stanął w płomieniach i zatonął w Zatoce Omańskiej. W maju 2020 r. zatonął okręt pomocniczy Konarak. Według ostatecznej wersji został trafiony pociskiem przeciwokrętowym Nur odpalonym z fregaty Dżamaran.

Dla Iranu utrata fregat Sahand i Damawand – a także Charga i Konaraka – stanowiła istotne uszczuplenie potencjału floty okrętów wojennych. W przypadku tej drugiej fregaty nic się nie dało zrobić, ale pierwszą zdecydowano się – mimo wielu wątpliwości – podnieść i remontować. Specjalna komisja ekspercka marynarki wojennej dokonała inspekcji okręty i zdecydowała się, że odnowienie kadłuba i systemów okrętów może okazać się opłacalne i należy podjąć to ryzyko.

Sytuacja jednak nie napawa optymizmem i ogólnie owiana jest tajemnicą. Prawdopodobnie nawet nawykła do hiperbolizacji irańskich osiągnięć państwowa telewizja nie daje sobie rady z zachwalaniem stanu, w którym znajduje się ta jednostka. Zanurzenie w słonej wodzie stwarza poważne zagrożenie dla systemów elektronicznych i mechanicznych.

Narażone na korozję elementy trzeba będzie wymienić lub odrestaurować, co będzie czasochłonne, a może nie dać pewności, że wszystko będzie później działać poprawnie. Może inaczej, jest pewne, że nie wszystko będzie działać tak jak powinno. A przy tym dla Irańczyków może nieść to za sobą niewspółmierne koszty.

Z tego powodu chociażby Norwegowie zrezygnowali z naprawy fregaty KNM Helge Ingstad (F313) typu Fridtjof Nansen, która 8 listopada 2018 r. zderzyła się na północ od Bergen z cywilnym zbiornikowcem Sola TS. Fregata wracała wówczas z ćwiczeń "Trident Juncture". Kolizja była tylko początkiem problemów, gdyż groziło jej zatonięcie i nie udało jej się ustabilizować na wodzie. W efekcie jednostka zatonęła. Po kilku miesiącach powiodły się wreszcie próby jej podniesienia.

Okręty typu Mudże klasyfikowane są w Iranie jako niszczyciele. Uzbrojone są m.in. w 8 wyrzutni pocisków przeciwokrętowych Ghader i działo okrętowe Fadżr-27 kal. 76 mm. Na zdjęciu Dejlaman, następca fregaty Damawand
Okręty typu Mudże klasyfikowane są w Iranie jako niszczyciele. Uzbrojone są m.in. w 8 wyrzutni pocisków przeciwokrętowych Ghader i działo okrętowe Fadżr-27 kal. 76 mm. Na zdjęciu Dejlaman, następca fregaty Damawand © Mehr News Agency

Okręt trafił do norweskiej bazy morskiej Haakonsvern i tam podjęto próby przywrócenia jej do służby. Początkowo okręt udało się ustabilizować, ale potem przystąpiono do oględzin i szacowania kosztów naprawy. Wyniki nie były zadowalające, gdyż okazało się, że zakup nowego okrętu tej klasy okaże się tańszy niż remont Helge Ingstad, który miał wynieść ostatecznie 1,65 mld USD (około 6,4 mld PLN). Jak to w przypadku każdego remontu bywa, jego zakres mógł ulec rozszerzeniu, co rodziłoby dodatkowe koszty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Norwegowie w porę wycofali się ze swojej decyzji i skierowali okręt do złomowania. A jak to jest w przypadku Irańczyków? Jak na razie zdecydowano o naprawie, prawdopodobnie nie licząc się z kosztami. Czy jednak mają wybór? Ich sytuacja jest diametralnie różna od nacji ze Skandynawii, dysponującej potrzebną technologią do budowy okrętów.

Zupełnie odmienny jest też zasób wiedzy tamtejszej kadry inżynierskiej i stoczniowców. Teheranu nie stać na zakup tak drogiego okrętu za granicą, ale też nie jest możliwa budowa w krajowych stoczniach. Irańskim stoczniowcom nie pozostaje więc nic innego jak ostro zabrać się do pracy, mimo że wynik naprawy nie jest przesądzony.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rosja miała odpalić rakietę Jars. "Do startu nie doszło"
Rosja miała odpalić rakietę Jars. "Do startu nie doszło"
Wycofali je ze służby. Teraz oddają Ukrainie setki wozów
Wycofali je ze służby. Teraz oddają Ukrainie setki wozów
Tajemnicza kula pojawiła się w kosmosie. Wcześniej mogła być potężną supernową
Tajemnicza kula pojawiła się w kosmosie. Wcześniej mogła być potężną supernową
Nosisz w kieszeni detektor anihilacji antymaterii. Niezwykłe odkrycie polskich naukowców
Nosisz w kieszeni detektor anihilacji antymaterii. Niezwykłe odkrycie polskich naukowców
Liczą 350 mln lat. Najstarszy gad pochodził z Australii
Liczą 350 mln lat. Najstarszy gad pochodził z Australii
To nie jest typowe zachowanie? Nie wszystkie społeczności tańczą i śpiewają
To nie jest typowe zachowanie? Nie wszystkie społeczności tańczą i śpiewają
Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą. To rosyjska dezinformacja
Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą. To rosyjska dezinformacja
Przyjrzeli się rosyjskiej bazie w Omsku. To jasny sygnał dla świata
Przyjrzeli się rosyjskiej bazie w Omsku. To jasny sygnał dla świata
Tajemnicze echo Ziemi. To pomoże zbadać struktury geologiczne
Tajemnicze echo Ziemi. To pomoże zbadać struktury geologiczne
Jest zagrożony wyginięciem. Rzadki ibis grzywiasty pojawił się w Portugalii
Jest zagrożony wyginięciem. Rzadki ibis grzywiasty pojawił się w Portugalii
Układają się w ten sam wzór. Dlaczego nasze palce marszczą się w wodzie?
Układają się w ten sam wzór. Dlaczego nasze palce marszczą się w wodzie?
Wydali na nie 3 mld dolarów. Połowa floty już w kraju
Wydali na nie 3 mld dolarów. Połowa floty już w kraju