Kolejna polityka klimatyczna osłabiona. Firmy spoza UE nie zapłacą "podatku od emisji"

Nawet blisko 200 tys. firm spoza Unii Europejskiej zostanie wyłączone z przepisów dotyczących "podatku granicznego od emisji". Unijni urzędnicy tłumaczą, że nie ma sensu obciążać ich dodatkową papierologią i obowiązkami, bo ich szkodliwość dla klimatu jest niewielka.

bruksela, unia europejskaPolityka klimatyczna UE
Źródło zdjęć: © Pixabay | pexels

Ograniczanie konkurencyjności na globalnym rynku - to jeden z najczęstszych zarzutów, jaki pojawia się przy wdrażaniu unijnych polityk klimatycznych. Nie inaczej jest z CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism), czyli mechanizmem dostosowywania cen na granicach.

Tym razem zarzuty pojawiają się jednak nie tylko ze strony unijnego biznesu, lecz tego działającego poza nią.

"Podatek na granicy" w ogniu krytyki

Założenie stojące za wprowadzeniem "podatku na granicy" jest proste. Obecnie odpowiadające za duże emisje CO2 unijne przedsiębiorstwa muszą za to płacić. W rezultacie działalność w Europie często staje się dla nich nieopłacalna. Do Unii Europejskiej trafiają zaś te same towary – tyle że z państw, które podobnych opłat nie mają. Emisje i tak mają więc miejsce, a wspólnota jedynie na tym traci.

"Podatek na granicy" ma to zmienić. Jego wysokość ma być ustalona tak, by pokryć różnice w opłatach za emisje, jakie ponoszą europejskie przedsiębiorstwa. Nowe przepisy z początku obejmą importowane żelazo, stal, cement, aluminium, nawozy, wodór i energię elektryczną, a także niektóre gotowe już produkty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To jednak wielkie przedsięwzięcie, o którym z góry było wiadomo, że napotka sporo problemów. Dlatego pod koniec 2023 r. wprowadzono fazę testową. Zagraniczne przedsiębiorstwa miały gromadzić odpowiednie dane i składać sprawozdania.

Komisja Europejska tłumaczyła, że faza przejściowa będzie "okresem nauki dla wszystkich zainteresowanych stron" – zarówno importerów i producentów, jak i władz. Na tej podstawie miała wypracować ostateczne zasady, a następnie zacząć pobierać opłaty od początku 2026 r.

Okres podsumowań testów dobiegł właśnie końca. I wygląda na to, że CBAM czekają spore zmiany.

80 proc. firm wyjęte

Jak informuje "Financial Times", ponad 80 proc. przedsiębiorstw w UE kwalifikujących się do nowego "podatku na granicy" zostanie z niego zwolnionych. Celem jest ograniczenie mechanizmu do największych importerów oraz oszczędzenie większości przedsiębiorstw kosztów przestrzegania przepisów i opłat. Wpisuje się to w szerszą politykę nowych władz KE i parlamentu europejskiego, które dążą do ograniczenia biurokracji i zwiększenia produktywności.

Ostatecznie wprowadzony od 2026 r. podatek ma objąć jedynie te firmy, których importowane towary odpowiadają w ciągu roku za ponad 100 tys. ton emisji CO2. Dzięki temu posunięciu zwolnienie z nowych przepisów zostanie ponad 180 tys. przedsiębiorstw.

"Mniej niż 20 procent objętych firm odpowiada za ponad 95 procent emisji w produktach. Ta zmiana w żaden sposób nie umniejsza więc znaczeniu celów klimatycznych, ale jest sposobem na znaczne ułatwienie życia szerokiemu gronu firm na całym kontynencie" – wyjaśnia Wopke Hoekstra, unijny komisarz odpowiadający za politykę zarówno klimatyczną, jak i podatkową.

CBAM, czyli problem

CBAM okazało się uciążliwe dla zagranicznych firm, gdyż niewiele gospodarek posiada systemu handlu emisjami podobne do tego unijnego. Obliczanie zawartości CO2 w produktach okazało się więc mocno uciążliwe. W rezultacie tylko 10 proc. firm w Niemczech i Szwecji, które spodziewały się raportów od partnerów biznesowych, faktycznie je otrzymały.

Ale na tym nie koniec. Politykę UE mocno zaatakowali też jej handlowi partnerzy. Sprzeciw wyraziły m.in. Chiny, Indie i USA. Ten pierwszy kraj wezwał nawet Światową Organizację Handlu do oceny, czy CBAM jest zgodny z jej zasadami (takiej oceny wciąż nie ma).

Unijny urzędnicy postanowili więc złagodzić zasady. Podkreślają przy tym, że zmiany i tak dotkną 95 proc. importu objętego mechanizmem CBAM.

Łącznie "podatek na granicy" pokryje sektory, które w samej wspólnocie odpowiadają za ponad 50 proc. emisji dwutlenku węgla. Początkowo zakładano, że z czasem będzie rozszerzany. Mając na uwadze, że obecna KE i kolejne rządy europejskich państw dążą do osłabiania, a nie wzmacniania polityk klimatycznych, wydaje się to jednak mało prawdopodobne.

Wybrane dla Ciebie

Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Legenda starożytności. Co wiadomo o Atlantydzie?
Legenda starożytności. Co wiadomo o Atlantydzie?
Biały fosfor w Ukrainie. Rosja omija zakazy, Chiny w łańcuchu dostaw
Biały fosfor w Ukrainie. Rosja omija zakazy, Chiny w łańcuchu dostaw
Wystarczy użyć śrubokrętu. Tajwański pocisk ma zasięg 900 km
Wystarczy użyć śrubokrętu. Tajwański pocisk ma zasięg 900 km
Problem z samolotami FA-50PL. Nawet 1,5 roku opóźnienia
Problem z samolotami FA-50PL. Nawet 1,5 roku opóźnienia
Chińczycy kupili sprzęt z Rosji. Może być zagrożeniem dla Tajwanu
Chińczycy kupili sprzęt z Rosji. Może być zagrożeniem dla Tajwanu
Drzewa w Amazonii są coraz większe. Naukowcy wskazali powód
Drzewa w Amazonii są coraz większe. Naukowcy wskazali powód
Nie chcą Leopardów 2. Sąsiad Polski stawia na lekkie czołgi
Nie chcą Leopardów 2. Sąsiad Polski stawia na lekkie czołgi
Ukraińscy snajperzy z nową bronią. Pomoc Amerykanów ma drugie dno
Ukraińscy snajperzy z nową bronią. Pomoc Amerykanów ma drugie dno