Remontują go ponad 25 lat. Rosyjski krążownik nagle pokazał się światu
Rosyjska rządowa agencja TASS podała, że atomowy krążownik "Admirał Nachimow" rozpoczął próby morskie. Ukraińscy analitycy sugerują, że do dokończenia modernizacji okrętu, którą rozpoczęto ponad 25 lat temu, zmusiła Rosjan trudna sytuacja z ich flotą.
"Rosyjski ciężki krążownik atomowy projektu 1144 Admirał Nachimow wyszedł w morze. Jest to o tyle ważne, że w 1999 roku, czyli ponad ćwierć wieku temu, został skierowany na remont i modernizację, co kosztowało Rosjan już 5 mld dolarów" - komentują analitycy Defense Express.
"Admirał Nachimow" wyszedł w morze
"Admirał Nachimow" bywa nazywany artefaktem zimnej wojny. Chociaż 40 lat temu specyfikacja okrętów projektu 1144 (stępkę pod "Admirał Nachimow" położono w 1983 roku) robiła wrażenie, współcześnie są to jednostki ze stosunkowo silnym uzbrojeniem ofensywnym, ale jednocześnie cechujące się bardzo przestarzałymi sensorami, co podważa ich siłę na współczesnym polu walki naszpikowanym środkami walki radioelektronicznej.
Z informacji podanych przez TASS wynika, że pierwszy etap prób morskich odbywa się na Morzu Białym. Następnie będą one kontynuowane przez kilka miesięcy na Morzu Barentsa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Admirał Nachimow" cechuje się wypornością ponad 25 tys. ton, długością ok. 250 metrów i szerokością ponad 26 metrów. Pod pokładem znajdują się dwa reaktory atomowe o mocy 150 MW każdy.
Analitycy Defense Express wyjaśniają, że konkretne prace modernizacyjne tego okrętu tak naprawdę rozpoczęły się w 2013 roku. Miały polegać przede wszystkim na wymianie części uzbrojenia - usunięciu 20 wyrzutni dla starych pocisków przeciwokrętowych P-700 Granit i zastosowaniu wyrzutni dla nowszych pocisków, w tym Kalibr oraz Cyrkon. Na udostępnionych przez Rosjan materiałach widoczna jest nowa armata morska AK-192M kalibru 130 mm, która zastąpiła oryginalną AK-130.