Czy hasło z mema “Poland can’t into space” właśnie się zdezaktualizowało?
Misja Ignis to przykład na to, jak nie tylko polska nauka, ale i cały szeroko rozumiany biznesowo sektor kosmiczny awansują do najwyższej klas rozgrywkowej. Czy zatem odczarowaliśmy polską kosmiczną niemoc? Daleko poza powszechną wiedzą dzieją się rzeczy, które trudno sobie wyobrazić, jak choćby fakt, że Polska i polscy naukowcy oraz inżynierowie są niebywale aktywni, stale zaangażowani w rozwój technologii kosmicznych.
Nie jesteśmy tylko montownią
Nie jesteśmy tu jednak tylko montownią, nie jesteśmy hubem składającym do kupy rozwiązania bazujące na cudzych patentach, ale polskie know how jest powszechnie w branży cenione. Mimo iż polska nauka mocno angażuje się w sektor kosmiczny, to dopiero misja Ignis dała nam swego rodzaju rozpoznawalność na międzynarodowym polu.
Maciek Myśliwiec ze Space Agency opowiada w 1. odcinku TechNielogicznie o zaletach space heritage, które przełoży się nie tylko na większą rozpoznawalność i świadomość polskiego wkładu w podbój kosmosu, ale i na komercjalizację naukowych, kosmicznych eksperymentów.