Nie produkują ich w jednej fabryce. Ekspert o ukraińskich rakietach
Rakiety Flamingo nie są produkowane w żadnej konkretnej fabryce - twierdzi ekspert wojskowy Ołejsij Hetman. Jego zdaniem broń może być montowana w różnych miejscach bezpośrednio przed wystrzeleniem.
Raketa Flamingo to nowoczesna broń, której komponenty są produkowane w różnych lokalizacjach. Ołeksij Hetman, weteran wojny rosyjsko-ukraińskiej, wyjaśnił, że części rakiety mogą być składane tuż przed jej wystrzeleniem. Taka strategia pozwala na większą elastyczność i trudniejsze wykrycie przez przeciwnika.
Składanie rakiety w różnych miejscach
Hetman twierdzi, że nie istnieje jeden centralny zakład produkcyjny dla rakiet Flamingo. Komponenty, takie jak silniki czy głowice samonaprowadzające, mogą być wytwarzane w różnych krajach, w tym w sąsiednich państwach Ukrainy. To podejście pozwala na szybkie i efektywne montowanie rakiet w różnych lokalizacjach.
Skuteczność podczas ataków
Według Hetmana, co najmniej jedna trzecia wystrzelonych rakiet Flamingo trafia w cele na głębokim zapleczu Rosji. Taka skuteczność jest możliwa dzięki zaawansowanym systemom naprowadzania, które są trudne do zakłócenia przez środki radioelektroniczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Systemy naprowadzania i ich odporność
Ekspert wyjaśnił, że rakiety te korzystają z inercyjnych systemów naprowadzania, które są odporne na zakłócenia. Dodatkowo, na ostatnim etapie lotu, włączają się systemy GPRS, które zwiększają precyzję trafienia.
Zgodnie z informacjami od firmy produkującej ten sprzęt, Flamingo to broń, która jest odporna na rosyjskie systemy walki elektronicznej i ma zasięg przekraczający 3 tys. km. Głowica Flamingo waży około 1150 kg.