DeepNude, czyli aplikacja rozbierająca kobiety. Znowu jest dostępna w sieci

Potocznie mówi się, że w internecie nic nie ginie. Jak raz udostępnimy coś w sieci, możemy liczyć się z faktem, że usunięcie pliku nie pomoże. I tak dzieje się właśnie z DeepNude, ktoś stworzył kolejną domenę z tą podłą aplikacją.

DeepNude, czyli aplikacja rozbierająca kobiety. Znowu jest dostępna w sieci
Źródło zdjęć: © East News | AFP
Arkadiusz Stando

13.07.2019 | aktual.: 13.07.2019 18:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

DeepNude znowu działa w sieci. Aplikacja, która rozbiera fotografie kobiet, po ogromnym zainteresowaniu została usunięta z witryny internetowej. Niestety, była dostępna na tyle długo, że ktoś zdążył wykraść jej kod źródłowy. Można ją pobrać bezproblemowo, ale trzeba jeszcze wiedzieć jak to zrobić. Niestety, ktoś nam ten proces ułatwił.

Aplikacja DeepNude znowu trafiła na witrynę internetową. Nie została udostępniona jednak tym razem przez jej twórców. Anonimowi internauci postanowili przywrócić do życia podłą aplikację. Nie podamy wam jednak adresu i mamy nadzieję, że nie będziecie jej szukać. Dlaczego? Wyjaśni wam to Anna Rymsza.

Jak działa DeepNude?

Aplikacja DeepNude działa podobnie jak inne aplikacje typu "Deep Fake" – analizuje obraz osoby i nakłada na niego fałszywe elementy. Poważnym problemem jest fałszywe porno, gdzie do istniejącego filmu dodawane są twarze osób, które tam nie występują.

DeepNude robi odwrotnie – do istniejącego zdjęcia osoby dopasowuje nagie ciało. Znamiennym jest, że DeepNude działa tylko ze zdjęciami kobiet. DeepNude nie został nauczony renderować męskiej anatomii.

DeepNude usunięte - autorzy się przestraszyli

Autorzy DeepNude nie spodziewali się, że aplikacja tak bardzo "poniesie się" w sieci. Ponad 500 tysięcy osób skorzystało z niej w ciągu kilku dni. To zdecydowanie za dużo i wykracza ponad poziom, w którym byliby w stanie kontrolować jej użycie.

Z tego względu witryna internetowa została zamknięta. Szybko jednak do sieci trafiły wersje aplikacji do pobrania. Można było je znaleźć między innymi na torrentach. Jednak teraz niestety problem powraca - ktoś znów uruchomił podobną witrynę.

Komentarze (162)