"Zwrot przesyłki", w środku groźna pułapka. Oto jak się bronić przed nawałnicą oszustów

"Zwrot przesyłki", w środku groźna pułapka. Oto jak się bronić przed nawałnicą oszustów21.11.2019 11:36
Źródło zdjęć: © WP.PL | Anna Rymsza

Podrobiony e-mail od firmy kurierskiej DHL wyglądał niemal kropka w kropkę jak ten prawdziwy. W środku załącznik i prosty patent, by zmusić nas do wgrania wirusa. Oto kilka sztuczek, dzięki którym unikniesz infekcji i kradzieży danych.

Na początku musimy sobie wyjaśnić jedną rzecz. Wirusy komputerowe nie pojawiają się na komputerach same. Przytłaczającą większość ściągamy my - użytkownicy - ale o tym nie wiemy. Skłaniają nas do tego fałszywe reklamy, wiadomości na komunikatorach, a przede wszystkim e-maile. Niechciana poczta, czyli spam, stanowi aż 57 proc. wszystkich e-maili i dostarcza aż 92 proc. wszystkich wirusów.

Wśród nich duża część zawiera szkodliwe załączniki, których otwarcie może doprowadzić do infekcji systemu wirusem. Konsekwencje mogą być różne. Może to być trojan wykradający dane (książka adresowa, hasła, numer karty płatniczej) albo podmieniający numery kont skopiowane do schowka. Innym zagrożeniem jest ransomware – wirus szyfrujący dysk i żądający okupu za twoje dane. Jest też spora szansa, że twój komputer będzie pracował normalnie, ale będzie dyskretnie atakował inne komputery, co jest szczególnie niebezpieczne w firmach.

Groźby i obietnice

Cyberprzestępcy wykorzystują naszą nieuwagę, pośpiech, zaufanie do znanych marek, chciwość i strach. Nie bez powodu większość spamu zawiera fałszywe wezwania do zapłaty, groźby albo informacje o nieistniejących problemach. Obietnice też się zdarzają, ale rzadziej.

W listopadzie ostrzegaliśmy przed nowym zagrożeniem, w którym cyberprzestępcy znów wykorzystali zastraszenie. Tym razem chodzi o e-maile pochodzące rzekomo od firmy kurierskiej DHL z informacją o zwrocie paczki. Inne klasyczne przykłady to zablokowanie konta pocztowego albo niezapłacona faktura. Gdy się niepokoisz, są większe szanse na pomyłkę.

Skąd mam wiedzieć, że to fałszywy e-mail?

Powyższy e-mail bardzo dobrze imituje prawdziwe wiadomości od firmy kurierskiej DHL. Przestępcy prawidłowo skopiowali układ wiadomości, firmową stopkę i wszystkie linki. Tak wygląda prawdziwa korespondencja z firmą DHL:

Widzisz różnicę? E-maile mają różnych nadawców.

Nadawcy fałszywego e-maila dodali jedną literę i kropkę do adresu. Tak naprawdę e-mail ten nie został wysłany z serwerów firmy DHL i nie ma z nią nic wspólnego. Cyberprzestępcom udało się wykorzystać wiarygodną domenę DHL.com. Jeśli wciąż nie masz pewności, zanim zajrzysz do załącznika, skontaktuj się z rzekomym nadawcą tej wiadomości i zapytaj, z jakiego adresu wysyłane są powiadomienia. Bycie podejrzliwym to żaden wstyd.

Dodam jeszcze, że oryginalny e-mail pochodzi z mojego konta, którego używam przy zakupach internetowych. Fałszywy zaś pochodzi z konta, którego nigdy nie podawałam firmie DHL ani nikomu, kto mógłby chcieć wysłać do mnie paczkę. To kolejny sygnał, że e-mail z informacją o problemach z dostawą może być fałszywy.

Otworzyłem załącznik, co teraz?

Zdaję sobie sprawę z tego, że analizowanie każdego e-maila w ten sposób jest czasochłonne i zwyczajnie nierealne. Jeśli więc zapisałeś szkodliwy załącznik i z rozpędu go otworzyłeś, może pocieszy cię fakt, że nie jesteś sam.

W 2012 roku na Uniwersytecie Columbia przeprowadzony został eksperyment. 2 tys. osób, studentów i wykładowców, dostało kontrolowany spam. 176 z nich kliknęło linki lub otworzyło załączniki. Prowadzący eksperyment pouczyli ofiary swojego udawanego ataku i powtórzyły eksperyment po kilku tygodniach. 10 osób dało się oszukać ponownie!

Jednak samo otwarcie załącznika nie oznacza jeszcze, że twój system został zainfekowany trojanem. Do tego musisz jeszcze zezwolić na uruchomienie aktywnej zawartości. W opisywanym przypadku z e-mailem od firmy DHL w załączniku był arkusz kalkulacyjny. Arkusz jest fatalnie przygotowany i to kolejna wskazówka informująca, że nie pochodzi od firmy DHL.

Jeśli otworzysz plik w pakiecie Microsoft Office, zobaczysz ostrzeżenie o aktywnej zawartości. Dopóki nie klikniesz żółtego przycisku na górze dokumentu, jest duża szansa, że jesteś bezpieczny. Zwykle to w "aktywnej zawartości" znajduje się skrypt, który ściągnie trojana na twój komputer.

Musisz mieć jednak świadomość, że cyberprzestępcy opracowali już metodę uruchamiania makr w taki sposób, by było to niewidoczne. Najlepiej więc zrobisz, jeśli nie otworzysz otrzymanego z nieznanego źródła dokumentu. Koniecznie zadbaj też o aktualizację systemu Windows i pakietu Microsoft Office. Możesz też korzystać z poczty, która pozwala na podgląd dokumentów bez otwierania ich w Microsoft Office.

Ogromną pomocą jest dobry program antywirusowy. W większości przypadków program nawet nie pozwoli ci zapisać takiego załącznika albo zamknie Microsoft Office przed wykonaniem makra. Niestety metody wykrywania zagrożeń nie są i nigdy nie będą idealne. Cyberprzestępcy już 20 lat bawią się z nimi w kotka i myszkę.

5 zasad bezpiecznego czytania e-maili

Podsumujmy kilka najważniejszych punktów, które trzeba zapamiętać:

  • Nie daj się zastraszyć. Nie wierz, że dostaniesz coś za darmo.
  • Zawsze sprawdzaj, z jakiego adresu pochodzi e-mail. Czy to prawdziwy adres firmy? Porównaj z innym e-mailem albo zapytaj obsługę klienta.
  • Nie otwieraj załączników bez potrzeby. A jeśli to zrobisz, nie uruchamiaj "Aktywnej zawartości".
  • Używaj programu antywirusowego.
  • Na bieżąco aktualizuj system Windows, Microsoft Office i inne programy.

Oszuści potrafią zarabiać fortunę na oszustwach. Specjaliści szacują, że jest to nawet 7 tys. dolarów dziennie (ok. 28 tys. zł). Możemy być pewni, że nigdy nie przestaną nas nękać. Uratuje nas tylko podejrzliwość i ostrożność.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.