Zegar tyka, czasu jest coraz mniej. Czy uda ci się rozbroić bombę?

Zegar tyka, czasu jest coraz mniej. Czy uda ci się rozbroić bombę?21.04.2017 14:52
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Pudełko jest niepozorne, wewnątrz znajduję sporą pulę kości, karty, instrukcję i jakiś woreczek. Autorzy obiecują, że będą emocje, że będę rozbrajał bomby, że czas będzie leciał jak szalony, a ja po rozgrywce będę mokry jak mysz. Jedzie mi tu czołg? - myślę sobie i z nieufnością siadam do instrukcji. Ściągam darmową appkę wspierającą zabawę i zapraszam znajomych do pierwszej rozgrywki.

No dobrze, będę szczery - to było najszybsze dziesięć minut w moim życiu. Wytłumaczyłem kumplom reguły, włączyliśmy appkę, stoper zaczął tykać i zaczęła się jazda bez trzymanki. Każdy z nas miał przed nosem jedną kartę, na której musiał ustawić konkretne kości. Jedna karta mówi, że muszę zebrać 3 kości w jednym kolorze, inna mówi, że muszę skompletować trzy kości, których suma wynosi 9, jeszcze inna mówi, że mam zebrać pięć kostek, z których każda będzie o wartości wyższej niż poprzednie...

Siedzi nas przy stole czterech chłopa. Ja czytałem instrukcję i tu dowodzę! Co turę wyciągam z woreczka pięć kostek, rzucam nimi i to jest nasza pula, nasz zestaw kości, zestaw na który rzucamy się jak pelikany na karpia.

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Swoją drogą, czy wspomniałem już, że Fuse to gra kooperacyjna? Razem chcemy rozbroić tę cholerną bombę. Albo wspólnymi siłami przejedziemy przez całą talię bezpieczników, karta po karcie zapełniając je właściwymi układami kości, albo wszyscy razem wylecimy w powietrze.

- Rezerwuję czerwoną!
- Jaką czerwoną?
- Dowolną, mam już dwie, potrzebuje trzeciej!
- Ale ja zbieram parzyste, biorę parzystą!
- Ta trójka jest moja, muszę mieć trzy o takiej samej wartości!
- Ale ona jest czerwona.
- Ale ja ją potrzebuję!
- Zginiemy przez ciebie!
- Czy ktoś może wreszcie rzucić coś parzystego?!
- Ile jeszcze minut zostało?
- Zamknij się, bierz kolejne kości z woreczka i rzucaj!

To było najszybsze dziesięć minut w moim życiu. Rzucanie kośćmi, analizowanie tego co wypadlo na kostkach, najszybsze negocjacje jakie możesz sobie wyobrazić, krzyki i wydzieranie sobie kostek, walka bo: 'Biorę czerwoną!", błagania bo: "Dajcie mi parzystą", jęczenie bo: "Czy ktoś wreszcie wyrzuci jakąś piątkę?!!" i układanie kostek na kartach, na speedzie, na pełnej prędkości, najszybciej jak potrafisz. Realizowanie zadań i dobieranie nowych kart. I ten jęk, kiedy nowa karta, którą dobrałeś ma takie wymagania, i tak szalony układ, że ręce zaczynają ci się trząść.

Ah, jeszcze jedno, nie powiedziałem jeszcze o appce, prawda? O tym ustrojstwie zaprojektowanym tylko po to, by te dziesięć minut minęło jeszcze szybciej. Muzyka podkreślająca tempo, losowe i coraz głośniejsze komunikaty w stylu: "Pospieszcie się, idioci, zaraz zginiemy!", i wielki czerwony stoper, na który i tak nie masz czasu spoglądać, zresztą nie musisz, bo ta cholerna appka sama do ciebie mówi - "Zostały trzy minuty, pracujcie szybciej!", a ty jej słodko, przez zęby: "Zamknij się, po prostu się zamknij".

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Fuse jak lont zapłonął w listopadzie 2015 roku podczas swojej prapremiery podczas BoardGameGeekConu jednego z największych amerykańskich konwentów gier planszowych. Grano w grę w każdym zakątku imprezy, a kilka tygodni później gra dosłownie eksplodowała zapewniając rozgłos wydawcy, zdobywając olbrzymią popularność i rozpoczynając całą serię gier (w tym roku ukaże się gra Flatline). Polska edycja – z zupełnie nową okładką – debiutuje na Pyrkonie, największym w Polsce zlocie fanów gier i fantastyki.

Dla wielu uczestników rozgrywka w Fuse to będzie najszybcie 10 minut w ich życiu. Zakończą rozgrywkę mokrzy jak mysz, uśmiechnięci i bez wątpienia wrócą do domu z własnym egzemplarzem Fuse pod pachą. Bo choć byłem z początku nieufny, po pierwszej już rozgrywce wiedziałem, że wszystko co mi obiecano było prawdą. To szybka, emocjonująca zabawa, w której czujemy się, jakbyśmy mieli ostatnie 10 minut by rozbroić wielką, niebezpieczną bombę.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.