Zamach z 11 września - 18. rocznica. Polscy bohaterowie podczas ataku na WTC

Zamach z 11 września - 18. rocznica. Polscy bohaterowie podczas ataku na WTC11.09.2019 12:31
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Stanisław Trojanowski i Jan Demczur. Strażak i pracownik myjący okna. Polscy emigranci w Stanach Zjednoczonych. Łączy ich miejsce, w którym znaleźli się w dzień zamachów na wieże World Trade Center - byli w ich środku.

Historie o World Trade Center to wyłącznie te mrożące krew w żyłach. Są wśród nich różne relacje, ale najbardziej porażają sprawozdania tych, którzy znaleźli się w środku płonących wież i desperacko walczyli o życie. Swoje lub innych.

Wśród tych, którym udało się przeżyć terrorystyczny zamach Al-Kaidy, byli także Polacy.

Przez ścianę

Jan Demczur jechał windą z pięcioma innymi osobami w północnej wieży. Pracował, czyszcząc szyby na wysokości, więc miał przy sobie swoje wyposażenie – gumową zmywaczkę.

W pewnym momencie winda przestała powolnie jechać w dół i zaczęła gwałtownie spadać. Na szczęście nie zawiodły hamulce bezpieczeństwa i pasażerowie zatrzymali się w okolicach 50. piętra.

Uwięzieni myśleli najpierw, że to problemy techniczne, ale z błędu szybko wyprowadziło ich pojawienie się dymu. Kiedy udało im się otworzyć drzwi windy, zamiast wyjścia zobaczyli przed sobą gipsowo-kartonową ścianę.

Jeden z pasażerów miał scyzoryk. Zaczęli wspólnie próbować przebijać się nim przez ściankę. Kiedy nóż był w rękach Jana, przez przypadek wyślizgnął mu się i wypadł z windy. Wydawało się, że stracili swoją jedyną szansę.

Ktoś chwycił wtedy metalową rączkę przyrządu do mycia szyb, który miał przy sobie Demczur. Za jej pomocą rozpoczęli próby przebijania się przez ścianę. Po czterdziestu pięciu minutach udało się wydrążyć w niej otwór i uwięzieni pobiegli w kierunku awaryjnych schodów.

5 minut po ich wydostaniu się z budynku, wieża runęła.

Demczur krótko i bardzo skromnie skwitował to, co zrobił:

- Żaden ze mnie bohater. Bohaterami są ludzie, którym nie udało się wydostać. Ja jestem szczęśliwy, że żyję. Bez towarzyszy, mojej zmywaczki i opatrzności nic bym nie zrobił.

Gumowy wałek, który pomógł uwięzionym wydostać się z windy, znajduje się obecnie w National Museum of American History.

Całus na szczęście

Kiedy Stanisław Trojanowski przyszedł 11 września 2001 roku na swoją dzienną zmianę, usłyszał, że w wieże World Trade Center uderzył samolot.

Od razu wiedział, że jego jednostka zostanie tam skierowana. Byli nazywani "ognistymi mężami", bo jako jedyni posiadali sprzęt, dzięki któremu można było użyć jednocześnie aż 14 tysięcy litrów piany gaśniczej. O 9:05, około 20 minut po uderzeniu samolotu w pierwszą wieżę, wozy były gotowe do wyjazdu. W trakcie podróży dowiedzieli się o drugim ataku.

Na miejscu Trojanowski wysiadł z wozu i każdemu wychodzącemu po nim dawał całusa – strażacki zwyczaj, każdy pocałowany musi wrócić z misji cało, żeby "odcałować". Stanisław nie zdążył pocałować na szczęście jedynie swojego porucznika.

Strażacy weszli na 73. piętro, tam gdzie jeden z samolotów uderzył w budynek. Wyprowadzili ludzi do głównego holu. Po chwili nastąpiła seria eksplozji, walący się gruz i dym.

Po opadnięciu dymu okazało się, że nie ma jednego ze strażaków. Porucznika. Jeden z jego kolegów wrócił do budynku zawalonego wieżowca. Znalazł porucznika. Niestety martwego.

Stanisław Trojanowski przebywa obecnie na emeryturze. Za akcje ratowniczą 11 września został uhonorowany w Białym Domu i polskim Sejmie, ale zapytany o swoje bohaterstwo, nie wskazuje ani na siebie, ani na swoich kolegów z jednostki.

- Jedynymi bohaterami są ci, którzy stracili życie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.