Wystarczą 2 minuty aby przejąć MacBook Air

Wystarczą 2 minuty aby przejąć MacBook Air28.03.2008 13:00
Źródło zdjęć: © IDG

Niespełna dwóch minut potrzebował niejaki Charlie Miller, by uruchomić złośliwy kod i przejąć kontrolę nad komputerem MacBook Air pracującym pod kontrolą w pełni uaktualnionego systemu Mac OS X - a także zdobyć w ten sposób 10 tys. USD i ów komputer. Miller wygrał właśnie jeden z trzech etapów konkursu PWN 2 OWN, zorganizowanego podczas odbywającej się w kanadyjskim Vancouver konferencji CanSecWest - na włamanie czekają jeszcze dwa komputery, pracujące pod kontrolą Windows Vista ( Fujitsu U810 ) oraz Ubuntu Linux ( VAIO VGN-TZ37CN ).

Konkurs PWN 2 OWN 200. ( w wolnym tłumaczeniu "przejmij i wygraj" ) to już druga edycja tej zabawy - pierwsza odbyła się rok temu, również podczas CanSecWest. Główna różnica między tegorocznym konkursem a tym sprzed 12 miesięcy polega na tym, że w ubiegłym roku rolę zadanie uczestników polegało na włamaniu się do jednego komputera - MacBooka z Mac OS X. W tym roku cele są trzy - Mac OS X 10.5.2, Windows Vista oraz Ubuntu Linux 7.10. Osoba, która jako pierwsza włamie się do jednej z maszyn wykorzystując nieznany wcześniej błąd w systemie ( lub domyślnie zainstalowanej w nim aplikacji ), pozwalający na nieautoryzowane uruchomienie kodu, otrzyma ów notebook oraz nagrodę w gotówce. Konkurs rozpoczął się 26 marca i potrwa do 28.

Źródło zdjęć: © Charlie Miller (na drugim planie) podczas uruchamiania złośliwego kodu w Mac Booku Air (fot. oficjalny blog TippingPoint)
Źródło zdjęć: © Charlie Miller (na drugim planie) podczas uruchamiania złośliwego kodu w Mac Booku Air (fot. oficjalny blog TippingPoint)

Fundatorem nagród - podobnie jak w ubiegłym roku - będzie firma TippingPoint ( należąca do koncernu 3Com Corp. ). _ "Przez wiele miesięcy zastanawialiśmy się, jak powinien wyglądać regulamin konkursu. Ostatecznie zdecydowaliśmy się przeprowadzić go tak, by był to dla uczestników prawdziwy test ogniowy" _ - mówi Dragos Ruiu, jeden z organizatorów konferencji. Ustalono, że jeśli ktoś zdoła włamać się do komputera "zdalnie", zgarnie 20 tys. USD ( i komputer ); jeśli uczestnik dokona tego uruchamiając podstawowe aplikacje dostarczone z systemem ( siedząc przy komputerze ) - dostanie 10 tys. USD i laptopa, zaś jeśli dokona tego poprzez atak na jeden z popularnych programów produkowanych przez zewnętrznego dostawcę, nagrodą będzie 5 tys. USD ( + komputer ). Każdego dnia konkursu można było przeprowadzać inny typ ataku - środa była dniem atakowania systemu przez sieć, w czwartek można było atakować system operacyjny i dołączone aplikacje siedząc przed komputerem, zaś w piątek celem ataku może być również
oprogramowanie dodatkowe.

Od początku konferencji - czyli od środy ( 26.III ) - uczestnicy mogli atakować wszystkie trzy maszyny. Komputery były podłączone do sieci lokalnej Ethernet ( w ubiegłym roku urządzenia podłączone były do Wi-Fi, jednak spowodowało to pewne problemy z weryfikacją informacji o atakach - dlatego zrezygnowano z sieci bezprzewodowej ).Reguły się zmieniają

Przez pierwszy dzień nic się nie wydarzyło - nikt nie zdołał włamać się do żadnego z trzech "wystawionych" maszyn. Dlatego też, aby podgrzać atmosferę, organizatorzy konkursu zdecydowali się na zmodyfikowanie zasad rozgrywki - pozwolili uczestnikom na korzystanie z tych komputerów w podstawowym zakresie. Zezwolono m.in. na wykonanie kilku standardowych czynności, takich jak np. otwieranie stron WWW czy odczytywanie wiadomości e-mail.

W nowej sytuacji jako pierwszy do działania przystąpił Charlie Miller, były pracownik amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa ( NSA - National Security Agency ), ceniony specjalista ds. bezpieczeństwa ( był jedną z pierwszych osób, które w ubiegłym roku zdołały złamać zabezpieczenia iPhone'a ). Miller wykorzystał przeglądarkę internetową do otwarcia przygotowanej wcześniej strony WWW, której wyświetlenie spowodowało zainstalowanie w systemie złośliwego kodu pozwalającego na przejęcie pełnej, zdalnej kontroli nad systemem. Specjalista potrzebował na to niespełna dwóch minut, a jego wyczyn został oficjalnie potwierdzony przez nadzorującego próbę przedstawiciela firmy TippingPoint.

Tajny błąd

Na razie nie wiadomo, w jakiej aplikacji znajdowała się luka wykorzystana przez Millera - natychmiast po ogłoszeniu udanego włamania specjalista zobowiązał się do nieujawniania informacji na ten temat do czasu powiadomienia Apple'a o szczegółach problemu ( zobowiązał go do tego organizator konkursu ). Najbardziej prawdopodobne jest jednak, że problem dotyczy przeglądarki Safari. Z wypowiedzi przedstawicieli TippingPoint wynika, że Apple potwierdził już informację o problemie i firma przygotowuje odpowiednie uaktualnienie.

Luka warta 50 tys.

Za udane włamanie do Mac OS X Charlie Miller otrzymał 10 tys. USD nagrody oraz komputer, do którego się włamał. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to najwyższa nagroda, jaką ten specjalista zdobył za znalezienie błędu w popularnym oprogramowaniu - w 2005 r. za raport na temat poważnej luki w Linuksie anonimowa amerykańska agencja rządowa zapłaciła mu 50 tys. USD.

Podczas konkursu wśród uczestników pojawił się m.in. ubiegłoroczny zwycięzca - Dino Dai Zovi ( w zeszłym roku zdołał włamać się do Mac OS X przez lukę w zabezpieczeniach QuickTime'a ). Dai Zovi nie wziął udziału w tegorocznej edycji - stwierdził, że teraz chce dać szanse innym. W szranki stanął za to jego współpracownik sprzed 12 miesięcy - Shane Macaulay. Spędził on większość czwartku próbując włamać się do notebooka z Vistą - na razie bez efektów.

Vista i Ubuntu wciąż na celowniku

Podczas ostatniego dnia konkursu uczestnicy wciąż będą starali się sforsować zabezpieczenia komputerów z Windows i Linuksem - niewykluczone więc, że wkrótce poznamy kolejnych zwycięzców ( tym bardziej, że do konkursu ma stanąć kilku nowych specjalistów o sporym doświadczeniu ). Terri Forslof z TippingPoint tłumaczy, że wygranie PWN 2 OWN nie jest takim prostym zadaniem - bowiem nawet jeśli jakiś uczestnik znajdzie błąd w oprogramowaniu, to będzie to dopiero połowa sukcesu. _ "Znaleźć dziurę to jedno - ale stworzyć na szybko exploit, który pozwoli na wykorzystanie jej do przeprowadzenia skutecznego ataku na system to zdecydowanie bardziej skomplikowane zadanie" _ - mówi przedstawicielka TippingPoint.

Warto jednak zaznaczyć, że trzeciego dnia zasady konkursu ulegną dalszemu "poluzowaniu" - możliwe będzie atakowanie nie tylko systemu i aplikacji dostarczonych przez jego producenta, ale także popularnych programów innych firm, które zwykle instalowane jest wraz z OS-em. _ "Wątpię, czy uda nam się zabrać do domu jakiś komputer - sądzę, że obydwa systemy zostaną skutecznie zaatakowane" _ - mówi Forslof.

Więcej informacji znaleźć można na stronie konferencji CanSecWest - http://cansecwest.com/.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.