Wszystko, co chcesz wiedzieć o Dark Web. I dlaczego lepiej tam nie trafić

Wszystko, co chcesz wiedzieć o Dark Web. I dlaczego lepiej tam nie trafić22.09.2022 14:57
Źródło zdjęć: © Unsplash
Artykuł poleca Norton

Dark Web to miejsce, w którym dzieje się wiele nielegalnych rzeczy, w tym handel kradzionymi danymi użytkowników internetu. Warto mieć pojęcie o tym, jak ta część internetu funkcjonuje, ale niekoniecznie warto tam zaglądać. Jednak kiedy nasze dane wypłyną w ciemnej stronie internetu – powinniśmy odpowiednio zareagować. Tylko… skąd mamy o tym wiedzieć?

Internet jest często porównywalny do góry lodowej na pełnym morzu. Na powierzchni widać tylko jej część, natomiast reszta – znacznie większa od tej widocznej – ukryta jest pod powierzchnią. To, co nad wodą, jest dobrze widoczne, ale żeby zobaczyć to, co pozostaje pod wodą, potrzeba specjalistycznego sprzętu. Do tego nurkowanie przy górze lodowej, chociaż jest możliwe, nie należy do bezpiecznych zajęć.

Internet jest więc podobny do takiej góry. Część, która wystaje ponad wodę, to tzw. Surface Web – czyli wszystko, co możemy zobaczyć dzięki przeglądarkom i wyszukiwarkom internetowym. To, co pod wodą, to Deep Web, część niewidoczna. W tym zbiorze są strony, które nie są indeksowane przez wyszukiwarki, bo nie ma potrzeby, żeby postronni ludzi na nie wchodzili. To na przykład wewnętrzne portale firm czy serwisy dające dostęp do poczty elektronicznej.

W ramach tej "głębokiej sieci" istnieje jeszcze Dark Web, czyli miejsca, które również są schowane przed "wzrokiem" wyszukiwarek, ale dodatkowo nie da się ich odwiedzić przy wykorzystaniu znanych przeglądarek, jak Chrome czy Firefox. I to tam dzieją się rzeczy, które zwykle mają niewiele wspólnego z bezpieczeństwem i przestrzeganiem prawa.

Co jest w Dark Webie?

Ciemna strona sieci to w znaczącej mierze miejsca tworzone przez samych użytkowników – w tym głównie różnego rodzaju fora czy komunikatory. Skoro jest to sieć ukryta przed wzrokiem przeciętnych ludzi, jest wykorzystywana także do działalności, która wymaga dyskrecji, chociaż nie jest nielegalna. Na przykład do komunikacji między różnymi organizacjami opozycyjnymi w krajach totalitarnych.

Jest to też miejsce wręcz idealne do prowadzenia działalności przestępczej. Nie podlega żadnym regulacjom prawnym, i chociaż jest częściowo monitorowane przez służby takie jak wojsko czy policja, to nie jest łatwo zidentyfikować jego użytkowników, jak to ma miejsce w przypadku "widocznego" internetu.

Dlatego właśnie do Dark Webu trafiają pozyskane przez hakerów dane i tam są sprzedawane. Jeśli więc twoje hasła w jakiś sposób zostały skradzione, szczególnie w masowych "wyciekach" – z dużym prawdopodobieństwem trafiły właśnie na jakąś aukcję w ciemnej sieci.

Jak się dostać do Dark Webu?

Pierwszym krokiem powinna być refleksja: czy rzeczywiście chcę tam wchodzić? Ta część sieci jest naszpikowana złośliwym oprogramowaniem, trzeba więc dobrze wiedzieć, jak się w niej poruszać. Wystarczy trochę nieostrożności i prywatność oraz dane nieostrożnego "ciekawskiego" mogą być poważnie zagrożone.

Osoby, który wiedzą, co i jak, korzystają najczęściej ze specjalnej przeglądarki pod nazwą TOR (The Onion Router). Narzędzie to wykorzystuje wielowarstwowe szyfrowanie i powstało na potrzeby amerykańskiej armii, dla której wywiadu Dark Web jest istotnym źródłem informacji.

Z kolei popularna wyszukiwarka, która pozwala na poruszanie się w tym ciemnym miejscu, to DuckDuckGo – śledzi ona również strony .onion (czyli strony darknetowe). Przy okazji – z DuckDuckGo można skorzystać też w normalnej wyszukiwarce – w tej wersji jest to po prostu narzędzie, które pozwala na zachowanie pełnej anonimowości przy przeszukiwaniu internetu.

Co mnie to obchodzi?

To dość rozsądne pytanie – dlaczego mamy się w ogóle interesować tym, co to jest i jak działa Dark Web? Może wystarczy się tym nie zajmować, nigdzie nie wchodzić i pozostać dzięki temu bezpiecznym?

Niestety, w tym przypadku można użyć sparafrazowanego powiedzenia: "Nawet jeśli ty nie interesujesz się Dark Webem, to Dark Web interesuje się tobą". Jak już wspomnieliśmy, na ciemną stronę sieci trafiają zwykle dane, które wyciekły z różnych serwisów internetowych i dzięki którym można ich właścicielom zrobić jakąś krzywdę – od zwykłego zaspamowania skrzynki mailowej po kradzież pieniędzy z konta. Dobrze byłoby więc wiedzieć, że coś takiego miało miejsce, prawda? Można by było w takim przypadku odpowiednio się zabezpieczyć, np. zmieniając hasła.

Na szczęście nie oznacza to, że powinniśmy sami przeczesywać Dark Web w poszukiwaniu informacji o pojawieniu się tam naszych danych. Zrobi to za nas specjalistyczne oprogramowanie zabezpieczające, oferowane przez markę Norton.

Bezpieczeństwo w pakiecie

Monitoring Dark Web to usługa będąca częścią pakietu Norton 360 - w wersjach Deluxe i Premium (przed ich zakupem należy sprawdzić wymagania systemowe produktów na stronie Norton.com/produkty). To oprogramowanie kompleksowo zabezpieczające komputery i urządzenia mobilne przed zagrożeniami płynącymi z internetu – w tym wirusami, programami wymuszającymi okup, phishingiem i wieloma innymi. Zadaniem Monitoringu Dark Web jest przeszukiwanie ciemnej strony sieci i wykrywanie, czy nie pojawiły się tam dane użytkownika np. email czy numer konta. Jeśli tak się stanie – otrzymujemy powiadomienie i możemy odpowiednio zareagować.

Warto też zadbać o to, żeby jak najbardziej zmniejszyć ryzyko pojawienia się takiego powiadomienia. I chociaż nie mamy wpływu na to, co dzieje się z naszymi danymi na serwerach różnych firm, to możemy sprawić, że nasze hasła nie będą łatwe do odgadnięcia, a nasze działania w internecie będą możliwie bezpieczne. Dzięki Norton 360 możemy zadbać o to łatwo i wygodnie.

W pakiecie (poza funkcjami takimi jak antywirus czy firewall oraz wspomniany Dark Web Monitoring) otrzymujemy managera haseł oraz usługę Secure VPN. Ten pierwszy pozwala na tworzenie mocnych haseł i ich zapamiętanie w jednej aplikacji (do której logujemy się jednym hasłem i tylko to hasło musimy zapamiętać).

Z kolei Secure VPN to narzędzie do tworzenia sieci prywatnej. To szyfrowane połączenie, które uniemożliwia odkrycie naszego IP. Komputer, który korzysta z VPN, łączy się ze specjalnym serwerem (w tym przypadku serwerem Nortona) i dopiero stamtąd następuje komunikacja z internetem. Dzięki temu nie da się wyśledzić działań użytkownika, nawet gdy korzysta on z otwartej, a więc zupełnie niezabezpieczonej sieci Wi-Fi (np. na lotnisku czy w kawiarni).

Wreszcie – trzeba pamiętać o tym, że nic nie zastąpi rozsądku. Korzystajmy więc z internetu mądrze, nie szafujmy naszymi danymi i korzystajmy z zaufanych i znanych witryn. Dzięki temu – w połączeniu z odpowiednim oprogramowaniem zabezpieczającym – mamy szanse na to, by nigdy nie zagościć w Dark Webie.

Artykuł poleca Norton
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.