Wchodzisz na te strony? Jesteś na podglądzie!

Wchodzisz na te strony? Jesteś na podglądzie!18.03.2013 15:16
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Facebook po raz kolejny znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak jego przedstawiciele ujawnili, że śledzą strony odwiedzane przez internautów

Wystarczy, że odwiedzimy stronę internetową, na której znajduje się osławiony przycisk "Lubię to" albo dowolny inny mechanizm Facebooka. Automatycznie zostaną przekazane informacje o wersji przeglądarki internetowej, naszym adresie IP, rozdzielczości ekranu i systemie operacyjnym. Od tego momentu zapisywane i przekazywane do Facebooka będą również wszystkie strony, które odwiedzimy oraz dokładny czas naszych odwiedzin. Te dane gromadzone są za ostatnie 9. dni i cały czas zastępowane świeżymi informacjami.

Nikt nie wykorzysta naszych danych

To oczywiście oznacza, że pracownicy Facebooka wiedzą jakie strony odwiedzamy, gdy nie korzystamy z ich serwisu. Oficjalne stanowisko mówi jednak, że firma nie wykorzystuje tych informacji i nigdy nie zrobi tego bez naszej zgody. Tyle jednak stanowisko oficjalne, nieoficjalnie już wiele razy ten największy serwis społecznościowy świata był oskarżany o traktowanie prywatności własnych użytkowników z "przymrużeniem oka".

Po co serwisom te informacje?

Katarzyna Szymielewicz, prezes Fundacji Panoptykon przestrzega, że w serwisach społecznościowych zostawiamy więcej informacji o sobie niż nam się wydaje. Takie dane firmy wykorzystują do profilowania, czyli przewidywania naszych przyszłych zachowań.

"Ludzie nie mają świadomości, że ukrywając jakieś wiadomości przed innymi w internecie, np. w serwisach społecznościowych, nie ukryją ich przed firmą, która jest dostawcą tej usługi. Taka firma wie o nas wszystko, zdobywa tę wiedzę z danych dotyczących logowania się do serwisu, analizując naszych znajomych, z którymi kontaktujemy się przez nasze konto w serwisach społecznościowych. Drobne drobinki danych zebrane potrafią dać obraz nas, jakiego nawet my sami o sobie nie mamy" - powiedziała Szymielewicz.

Drobne drobinki danych zebrane potrafią dać obraz nas, jakiego nawet my sami o sobie nie mamy Szymielewicz dodaje, że na podstawie analizy dostępnych w internecie danych o nas samych, firmy prowadzą tzw. profilowanie, czyli odgadywanie naszych przyszłych zachowań dotyczących m.in. zainteresowań, dokonywanych zakupów czy miejsc spędzania urlopu. Jej zdaniem takie profilowanie może mieć poważne skutki społeczne. "Ludzie będą żyli jak w matriksie otrzymując informacje i reklamy stworzone w oparciu o ich profil. To jest kwestia dostępu do informacji. Możemy dojść do tego, że człowiek rodzi się w jakimś miejscu na świecie z jakimś bagażem doświadczeń i jest w zasadzie skazany na odcięcie od innych modeli życia i może być nawet kształtowany według danego profilu. Ten profil staje się rzeczywistością i z czasem człowiek może zacząć w niego wierzyć" - zaznacza Szymielewicz.

Przypadek pizzy przez Facebooka

To, że dane z serwisów społecznościowych mogą być wykorzystywane przez firmy pokazuje akcja przeprowadzona przez Da Grasso Group, spółkę zarządzającą siecią franczyzową pizzerii Da Grasso w Polsce. Firma wykorzystując narzędzia do analizy serwisów społecznościowych monitorowała Facebook i szukała osób, które pisały, że są głodne lub wspominały o pizzy. Następnie analizując rozmowy ze znajomymi, jakie te osoby prowadziły na swoich profilach, firma lokalizowała miejsce zamieszkania tej osoby i dostarczała pizzę do jej mieszkania.

Jako odbiorcy jesteśmy skłonni się zgodzić, aby ktoś nas śledził, jeśli otrzymamy w zamian tańszy produkt albo taki, który jest dopasowany do naszych potrzeb Chcemy takiej reklamy

Natalia Hatalska, blogerka zajmująca się marketingiem i wykorzystaniem nowych technologii w komunikacji przyznaje, że dla marketingu dane pozostawiane w sieci mają duże znaczenie. "Z perspektywy marketingu im więcej danych, tym lepiej, bo to pozwala na personalizację oferty. Tym bardziej, że tej personalizacji odbiorca oczekuje. My, jako odbiorcy jesteśmy skłonni się zgodzić, aby ktoś nas śledził, jeśli otrzymamy w zamian tańszy produkt albo taki, który jest dopasowany do naszych potrzeb" - powiedziała Hatalska.

Jak tłumaczy blogerka tzw. reklama spersonalizowana, czyli dostosowana do indywidualnych osób, pozwala na przedstawienie usługi lub produktu dostosowanego do indywidualnych potrzeb i oczekiwań. "To jest bardzo skuteczne" - dodaje Hatalska. Jako pozytywny przykład wykorzystania profilowania opartego o dane z serwisów społecznościowych Hatalska podaje serwis Lenddo, który oferuje pożyczki oceniając wiarygodność kredytobiorców analizując ich profile w sieciach społecznościowych (m.in. zainteresowania, liczbę znajomych).

Profilowanie może nieść ze sobą zagrożenie. Jak mówi blogerka "profilowanie może w dużym stopniu wpływać na obraz rzeczywistość ale z drugiej strony, jeśli będziemy chcieli znaleźć jakieś informacje w internecie, to szukając ich zostawimy ślad w sieci i system zmieni nasz profil i w końcu do nich dotrzemy".

Najważniejsza jest świadomość

Eksperci podkreślają, że w korzystaniu z internetu najważniejsze jest, abyśmy informacje o sobie zostawiali świadomie. Nie umieszczali zbyt wielu szczegółów dotyczących naszego życia osobistego w serwisach społecznościowych, a także zbyt wielu danych określających nasze miejsce zamieszkania, pracy czy zarobków. Ta świadomość korzystania z sieci jest oczywiście bardzo ważna, ale w starciu z praktykami takich gigantów jak Facebook wydaje się, że szanse ochrony naszej prywatności są bardzo małe.

Źródło: tech.wp.pl, PAP

-/sw/gb

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.