Warto kupić automatyczną kosiarkę, czy robot koszący trawnik to nadal science fiction?

Warto kupić automatyczną kosiarkę, czy robot koszący trawnik to nadal science fiction?29.04.2013 11:35
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Choć mechaniczne panie domu jeszcze długo nie wkroczą do naszych domów, to ich mniejsze i prostsze odpowiedniki po cichu wjeżdżają w nasze życie. Czy roboty, które mogą zastąpić ludzi w nudnych i pracochłonnych zajęciach w domu i wokół niego, to nadal science fiction, czy już normalność?

Roboty często pojawiają się w filmach i książkach science fiction, jednak opisane tam maszyny znacznie odbiegają od tych, które spotkać możemy w rzeczywistości. Humanoidalne roboty, przypominające kształtem człowieka, tworzone od lat na pokaz przez wielkie koncerny, kosztują krocie i są nadal bardziej niezdarne niż niemowlaki. Choć w robo-ewolucji jesteśmy nadal gdzieś na poziomie płazów, to nie da się ukryć, że coś się ruszyło. Bez wielkiego huku roboty pojawiają się w domach i ogrodach.

Jako pierwsze w sklepach pojawiły się roboty odkurzające podłogi. Potem przyszedł czas na ich bardziej zaawansowanych kuzynów, którzy podłogę mogą również umyć. Teraz automaty dokonują cichej inwazji na ogrody i tereny wokół domów, gdzie od niedawna można spotkać kosiarki samodzielnie dbające o trawnik nawet w trudnych warunkach pogodowych oraz elektronicznych strażników uzbrojonych w kamery. Ich zadanie jest proste - zastąpić człowieka w pracochłonnych i nudnych czynnościach.

- _ To tak jak z angielskim trawnikiem. Wystarczy kosić 300 lat, potem już sam rośnie. Urządzenia automatyczne mają pomóc przejść tę trudną fazę _ - mówi Robert Łoza z John Deere Polska. - _ Praca w ogrodzie to dla większości ich posiadaczy przyjemność, jednak może się zmienić w przykry obowiązek, jeśli przyjdzie kosić trawę co kilka dni. Stąd pomysł na automatyczną kosiarkę _ - dodaje.

Samobieżne urządzenia poruszają się po wyznaczonym terenie (pokoju lub ogrodzie) i wykonują powierzone im zadanie. Dzięki systemowi czujników potrafią odnaleźć się w przestrzeni, ominąć przeszkody i w razie potrzeby wrócić do źródła zasilania. Cały proces dzieje się automatycznie, a ruch maszyny ma przypominać taniec. Być może dlatego firmy tworzące domowe roboty chętnie nadają im taneczne nazwy, takie jak Roomba (czyt. rumba) w przypadku popularnych robotów odkurzających firmy iRobot, czy Tango, w przypadku kosiarki automatycznej John Deere.

Przed rozpoczęciem pracy z tego typu urządzeniem trzeba zainstalować bazę zapewniającą możliwość naładowania akumulatorów i wyznaczyć teren, na którym ma pracować robot. W przypadku automatycznych odkurzaczy lub automatów myjących granice wyznaczają ściany pomieszczenia lub specjalne laserowe "wirtualne ściany". W przypadku kosiarek teren pracy ograniczany jest przez specjalny przewód ukryty pod darnią lub zamocowany na powierzchni trawnika.

Odkurzacze i automaty myjące wymagają trochę więcej zachodu. Trzeba w nich wymieniać wodę, płyny lub opróżniać pojemniki na zanieczyszczenia.

Oferta tego typu urządzeń ciągle się powieksza. Pojawiają się nie tylko nowe modele, coraz to nowych firm, ale również nowe rodzaje robotów. W obiegu jest już np. robot który przypilnuje posesji lub mieszkania pod nieobecność właściciela czy, na razie jeszcze daleki od doskonałości, robot prasujący koszule.

Źródło zdjęć: © (fot. Materiały prasowe)
Źródło zdjęć: © (fot. Materiały prasowe)

Masowe użycie tego typu urządzeń na razie ogranicza jednak cena. Za robota, który wyręczy nas w sprzątaniu podłóg trzeba zapłacić od 2 do 5 tys. złotych. Kosiarka automatyczna to koszt kolejnych kilku tysięcy. Być może dlatego według badań Komisji Europejskiej przeprowadzonych w 201. roku tylko 12 proc. obywateli Unii miało do czynienia z robotami w domu lub pracy. Zatem pomimo dostępności, trudno uznać, że obecnie ta technologia używana jest masowo.

Z drugiej strony, aż 7. proc. obywateli Unii pozytywnie odnosi się do wykorzystania robotów. Co ciekawe Polska jest w awangardzie krajów z pozytywnym nastawieniem. Aż ośmiu na dziesięciu pytanych Polaków chciałoby, by robot pomagał im w pracy lub w domu. Zdaniem Europejczyków roboty powinni pomagać w zadaniach niebezpiecznych lub ciężkich dla ludzi. Większość badanych zdecydowanie sprzeciwia się jednak powierzeniu im pod opiekę dziecka, osoby starszej lub niepełnosprawnej, czy nawet psa, którego maszyna mogłaby np. wyprowadzić na spacer.

Źródło: informacje prasowe, PS, WP.PL

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.