Ustawa w sprawie blokad w izbie wyższej brytyjskiego parlamentu

Ustawa w sprawie blokad w izbie wyższej brytyjskiego parlamentu17.03.2010 14:17
Źródło zdjęć: © Jupiter Images

W poniedziałek izba wyższa brytyjskiego parlamentu bez większych zmian przyjęła rządowy projekt ustawy Digital Economy Bill. Jednym z kluczowych celów tego projektu jest poprawa ochrony prawa autorskiego w Internecie.

W tym celu akt przewiduje wprowadzenie metody stopniowanej reakcji na naruszenia wspomnianego prawa. Po kilku monitach, w razie powtarzających się naruszeń mogą być zastosowane sankcje techniczne rozciągające się od ograniczenia przepustowości łącza aż po czasowe odcięcie dostępu do Sieci zgodnie z modelem trzech naruszeń (three strikes).

Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)
Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)

Nie jest jasne, co się stało ze szczególnie intensywnie dyskutowaną klauzulą po głosowaniu w Izbie Lordów. Przypomnijmy, że chodzi tu o zapis, w wyniku którego członkowie rządu mogliby zmieniać zasady prawa autorskiego w drodze rozporządzeń. Członkowie wyższej izby parlamentu w ubiegłym tygodniu zastąpili ten fragment propozycją poprawki lorda Clementa Jonesa, który należy do opozycyjnej partii liberałów. Zgodnie z jego zmianą usługodawca w wyniku nakazu sądowego miałby być zobowiązywany do blokowania stron lub usług, których treść w zasadniczej części stanowi naruszenie prawa autorskiego.

Plany takiego uprawnienia wywołały zdecydowane protesty wśród organizacji obywatelskich i przedstawicieli biznesu internetowego. W związku z tym liberałowie w ostatniej chwili przedstawili złagodzoną treść poprawki. Ma ona wzmacniać środki prawne firm, które dzięki niemu będą mogły żądać zwrotu kosztów poniesionych na proces sądowy, a także odszkodowania, jeśli tylko dysponent praw autorskich nie miał racji domagając się blokady. Jednak ta zmiana nie została poddana pod głosowanie. Lord Young w imieniu rządzącej frakcji labourzystów, podkreślił, że pierwotna, zaproponowana przez ministrów koncepcja wzmocnienia praw w celu dorównania postępowi technicznemu jest najlepszą drogą i wciąż jeszcze jest brana pod uwagę. Inne wnioski o poprawki formułowane przez opozycję w zakresie złagodzenia zasady trzech naruszeń nie uzyskały poparcia większości, kiedy ich czołowi protagoniści, tacy jak lord Lucas zdystansowali się
od własnych propozycji poprawek. Lucas, ekspert konserwatystów od prawa autorskiego, uzasadniał swoją zmianę stanowiska tym, że poszukując w Internecie książek o Harrym Potterze, znalazł zbyt wiele nielegalnych stron. "Musi być przecież jakiś sposób na to, żeby wyszukiwarki blokowały te rzeczy" –. emocjonował się Lucas. Internet za bardzo przypomina lordowi bazar, na którym można znaleźć pełno podróbek różnych towarów.

Ustawa ma teraz trafić do niższej izby parlamentu i powinna tam zostać przegłosowana jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, które najprawdopodobniej odbędą się na początku maja. Jim Killock z Open Rights Group obawia się, że przedstawiciele obywateli skupieni w tej izbie w obliczu coraz pilniejszych zobowiązań w kampanii wyborczej poświęcą co najwyżej ostatnie dwie godziny na debatę nad tą inicjatywą. Wtedy prawdopodobnie Parlament Kadłubowy (Rump Parliament) u samego końca kadencji w pośpiechu przepchnie projekt, dokonując co najwyżej kilku skreśleń. Na to liczy także branża muzyczna. W e-mailuPDF, który pod koniec ubiegłego tygodnia wyciekł do Internetu, Richard Mollet, główny lobbysta Brytyjskiego Instytutu Fonograficznego (BPI), był już pewien zwycięstwa; jego zdaniem parlamentarzyści znaleźli się w sytuacji, w której nie mogą już szczegółowo sprawdzić projektu. Jednak zastrzeżenia wobec planowanych blokad internetowych wypłynęły jeszcze ze strony służb specjalnych.

Tymczasem rząd naciska i pogania parlamentarzystów, chcąc, aby projekt został przyjęty jeszcze przed wyborami. Według jego przedstawicieli ostatnie poprawki mogą być przeprowadzone w tzw. trybie wash-up. Ten proces "płukania" w Wielkiej Brytanii oznacza ostatnią fazę aktywności parlamentu przed końcem okresu legislacyjnego, w trakcie której pod głosowanie poddawane są jeszcze pakiety ustaw. Par Szkocji (Earl of Erroll) dostrzega w tym fakcie zagrożenie mogące doprowadzić do nadużyć w procesie parlamentarnym.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.