Twitter wprowadza długie tweety. Więcej miejsca na zdjęcia i filmy
Twitter kojarzy nam się z krótkimi wpisami. Serwis pod tym względem trochę się jednak zmienił i limit 140 znaków ciąży już nieco mniej. Spokojnie - postów jak na Facebooku nie znajdziemy.
Nie korzystacie jeszcze z Twittera? Błąd. To właśnie tam najłatwiej trzymać rękę na pulsie, obserwując dziennikarzy, sportowców, znanych ludzi czy po prostu zwykłych użytkowników, którzy komentują i dzielą się linkami. Serwis w Polsce nie jest aż tak popularny, a szkoda - o jego dzisiejszym znaczeniu najlepiej świadczy jeden z niedawnych wpisów prezesa Legii, który na Twitterze…. poinformował o zwolnieniu trenera.
Od jutra drużyne prowadzi Vuko
— B(L)1916 (@BL_1916) 18 września 2016
Twitter ma ogromną przewagę, bo daje się wypowiedzieć. Nic dziwnego, że wielu użytkowników Twittera w swój wpis wrzuca link do posta opublikowanego na Facebooku. Albo robi zrzut ekranu, w ten sposób pokazując, co chce powiedzieć.
Problem Twittera polega więc na tym, że 14. znaków to przekleństwo, ale dla wielu największa zaleta serwisu - bo już się przyzwyczaili, bo wszystko krótko, zwięźle i na temat. Każda zmiana w stylu “zwiększamy limit znaków” byłaby bardzo kontrowersyjna, o czym zresztą twórcy serwisu się przekonali, gdy pojawiła się plotka, że limit znaków podniesiony zostanie do 10 tysięcy. Na szczęście Twitter wybrnął z problemu całkiem nieźle. Dużo mniej radykalnie.
Wpis nadal ma mieć 14. znaków. Jednak teraz nie są zliczane linki do filmików na YouTube, zdjęć czy gifów. Można więc wrzucać dodatkowe treści, a przy okazji ma się miejsce na komentarz.
Rewolucji nie ma, jest konieczna zmiana. Twitter na początku roku pochwalił się, że zarabia więcej, ale zanotował przy tym spadek liczby użytkowników. Łatwo się domyślić, że ci wybrali m.in. Facebooka. Nie tylko przez limit znaków. Portal Zuckerberga to coraz więcej opcji, wśród nich między innymi możliwość relacjonowania na żywo czy nawet oglądanie seriali.
Szefowie Twittera to widzą. Nowością będzie nie tylko powiększony limit znaków, ale także współpraca między innymi z koszykarską ligą NBA. Twitter jesienią ruszy z własnymi programami przedmeczowymi na żywo. Portal musi być nowoczesny, a przy tym zachować swój charakter. Nieco większy limit znaków to krok w dobrą stronę.
_ ab _