To nie woda zabija, a brak wyobraźni. Wielu tragedii można było uniknąć

To nie woda zabija, a brak wyobraźni. Wielu tragedii można było uniknąć16.08.2018 14:50
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki

Bałtyk jest niezwykle niebezpiecznym morzem. Jednak kilkaset osób rocznie, które na zawsze znika w zimnych wodach akwenu, to ofiary nie tylko prądów wstecznych i martwych fal. Najczęściej główny winowajcą jest brak rozsądku i bagatelizowanie ostrzeżeń.

W ciągu ostatnich kilku lat liczba utonięć w Polsce waha się w okolicach 450-500 i systematycznie spada od 2013, kiedy utonęło 760 osób. To świetny wynik w porównaniu np. do Rosji, gdzie rocznie tonie 10 tysięcy osób! Jednak wcale nie mamy się z czego cieszyć, bo większości utonięć można by bardzo łatwo zapobiec.

- Gdy ludzie widzą czerwoną flagę na kąpielisku, to odchodzą sto metrów dalej i wchodzą do wody poza rewirem ratowników - mówi w rozmowie z WP Tech Jarosław Radtke, ratownik z wieloletnim stażem na bałtyckich plażach. - To zupełnie bez sensu, bo przecież czerwona flaga nie oznacza, że nie można wchodzić do wody na kąpielisku tylko, że jest na tyle niebezpiecznie, że kąpiel może skończyć się utonięciem.

Do wody za wszelką cenę!

Niestety osób, które za wszelką cenę chcą się wykąpać, niezależnie od warunków na polskich plażach, nie brakuje. Nie odstraszają ich ani czerwone flagi, ani uwagi i nakazy ratowników.

- Pamiętam dokładnie sytuację z 2013 roku, gdy jeden plażowicz nie chciał wyjść z wody pomimo czerwonej flagi - mówi Jarosław Radtke. - Trzech ratowników wyciągnęło go na siłę. Następnego dnia ratownicy weszli z nim do wody i gwizdali mu gwizdkami do ucha aż sam wyszedł. Cała plaża się z niego śmiała, nawet jego żona. Trzeciego dnia poszedł się kąpać tam gdzie ratowników nie było. Utonął.

Bałtyk jest niezwykle niebezpieczny

Jarosław Radtke, który jest prezesem Puckiego WOPR-u i wiceprezesem pogotowia w województwie pomorskim, które strzeże najniebezpieczniejszych plaż w Polsce mówi mi, że Polacy podchodzą z niezwykłą lekkością i frywolnością do zagrożeń nad Bałtykiem. Niczym przysłowiowi lotnicy latający na drzwiach od stodoły czy ułani atakujący czołgi z szablami, polscy plażowicze są przekonani, że nic im się nie stanie. Bałtyk niestety weryfikuje to przekonanie bezlitośnie. Nasze polskie morze jest bowiem niezwykle niebezpieczne.

Składa się na to kilka czynników. Jednym z nich jest nieprzewidywalna pogoda i sztormy, po których powstają martwe fale, tworzące głębinowe prądy wsteczne przy brzegu.

- Taka fala może pociągnąć po dnie kilkadziesiąt metrów dorosłego człowieka - mówi ratownik. - Nawet doświadczony pływak będzie miał problemy z tym, żeby się wyrwać z takiego prądu. Dla dziecka czy plażowicza po kilku piwach to często pułapka bez wyjścia.

Na polskich plażach zagrożeniem są też falochrony, chroniące brzegi gwiazdobloki czy betonowe nadbrzeża chroniące np. wejścia do portów. Przy nich, ale nie tylko tam, często tworzą się tzw. prądy rozrywające. Woda, która wlewa się na plaże razem z falami musi z niej jakoś wrócić, wtedy powstaje właśnie prąd rozrywający, który może pociągnąć ze sobą nieuważnego człowieka.

Silny wiatr wschodni

Jeszcze inne zagrożenie pojawia się, gdy nad Bałtykiem przez dłuższy czas wieje silny wiatr wschodni. Masy ciepłej wody przesuwają się wtedy na zachód, a ich miejsce zajmuje zimna woda z głębin. Mimo wysokiej temperatury powietrza, taka woda może mieć na kąpieliskach zaledwie 10 stopni, a przy dużej różnicy łatwo o szok termiczny. Większości tragicznych wypadków dałoby się jednak uniknąć, gdyby plażowicze po prostu włączyli myślenie.

- Niestety ratownicy nie są w stanie upilnować wszystkich turystów - mówi Jarosław Radtke. - To oni sami muszą przede wszystkim dbać o własne bezpieczeństwo. Z tym jest jednak kiepsko, a teraz oprócz samej wody dochodzę inne zagrożenia. Od lat obserwuję jak wygląda picie alkoholu na plaży. 40 lat temu ludzi pili tak mało, że otwierane piwo można było usłyszeć ze 100 metrów. Dziś nie ma możliwości, aby wypoczywać na plaży bez alkoholu. Piją wszyscy.

Plaga smartfonów na plażach

Innym, zupełnie nowym niebezpieczeństwem są smartfony. Oczywiście nie same w sobie, chodzi o sposób, w jaki są użytkowane. Plażowicze, tak jak na co dzień w domu i w pracy, tak i na plaży, nie odklejają od nich wzroku.

- Częstym widokiem jest rodzic z piwem w jednym ręku i smartfonem w drugim - mówi doświadczony ratownik. - Brakuje trzeciej ręki i trzeciego oka, żeby spojrzeć czasem na dziecko. Zaledwie kilka dni temu przez godzinę szukaliśmy rodziców dwulatka, którzy go nie upilnowali, a nie był to wcale odosobniony przypadek.

"To źle pojęta wolność"

Wiceprezes puckiego WOPR-u dodaje, że jego zdaniem Polacy na wakacjach zachłysnęli się źle pojmowaną wolnością. Co sił pędzą z miast nad morze, aby tylko szybciej położyć się na plaży, wypić kilka piw i wejść dowody niezależnie od warunków. Czekać nie mogą, bo przecież zaraz urlop się skończy, a oni nie po to przyjeżdżali nad morze, żeby się nie wykąpać. Czerwone flagi i przestrogi ratowników mają za nic, bo sami przecież wiedzą lepiej.

Niestety doroczne statystki utonięć pokazują, że wcale nie wiedzą lepiej, a woda to żywioł, który nie wybacza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.