Testujemy podświetlenie telewizora, które nie nie zrujnuje waszego portfela

Testujemy podświetlenie telewizora, które nie nie zrujnuje waszego portfela22.04.2017 14:16
Źródło zdjęć: © HDTV.com.pl

W 2004 roku Philips zaprezentował Ambilight, czyli dodatkowe tylne podświetlenie współgrające z tym, co się dzieje na ekranie telewizora. Od samego początku wiele osób było zauroczonych takim sposobem oglądania filmów. Do rozwiązania Philipsa nawiązuje Lightberry. Zestaw może wciągnąć was w rozświetlony świat cyfrowej rozrywki, nawet jeśli nie macie telewizora marki Philips.

Instalacja

Gdy zdecydowaliśmy się na przetestowanie sprzętu, produkt przyjechał poprawnie zapakowany w trzy ascetycznie małe kartony, zawierające wszelkie niezbędne części, aby zainstalować dynamiczne podświetlenie.

Źródło zdjęć: © HDTV.com.pl
Źródło zdjęć: © HDTV.com.pl

Zestaw posiada dwa "mózgi". Jeden to mikro PC pod postacią Raspberry Pi, a drugi to specjalny konwerter dla wejścia HDMI. Oczywiście w pudełku znajdziemy także taśmę ledową, zasilacz oraz niezbędne okablowanie wraz z kablami HDMI. Wykonanie obudów nie stoi na najwyższym poziomie, lecz na szczęście wszystko schowamy za telewizorem. Uwierzcie, że jest co chować. Jeśli wydawało wam się, że do tej pory mieliście dużo kabli, to po zakupie Lightberry będziecie ich mieć znacznie więcej. Montaż naszego gadżetu nie jest bardzo trudny, jednak nie należy też do najłatwiejszych. Zauważalnym niedociągnięciem jest zbyt słabe oznaczenie taśmy, a mianowicie jej początku, końca oraz kierunku, w jakim powinna być rozłożona. Kolejną rzeczą, do której mamy małe zastrzeżenia, jest moc taśmy zastosowanej na uchwytach. Jest po prostu zbyt silna. Jeśli ktoś instaluje produkt, sugerujemy, aby nie stosować całej powierzchni kleju, a odsłonić jedynie małą część, dzięki czemu można zrobić przymiarkę. Kolejnym krokiem jest ułożenie taśmy oraz podpięcie kabli. Jeśli taśma okaże się zbyt długa, sugerujemy, aby jej nie ucinać, tylko położyć pod tą, która jest poprawnie ułożona. Od strony oprogramowania nie trzeba było nic ustawiać, produkt zaczął działać po podłączeniu.

WAŻNE - zanim kupisz

Źródło zdjęć: © HDTV.com.pl
Źródło zdjęć: © HDTV.com.pl

Zestaw, który otrzymaliśmy, nie działa z żadnym wewnętrznym źródłem TV. Oznacza to, że jeśli chcecie skorzystać z programów telewizji naziemnej, to podświetlenie Lightberry nie zadziała. Podobnie jest ze wszelkimi aplikacjami czy przeglądarką zdjęć. Dodatkowo otrzymany przez nas zestaw posiada tylko jedno wejście HDMI. Oznacza to, iż jeśli nie macie amplitunera, który zbiera wszystkie sygnały i wypuszcza dalej, to będziecie musieli przełączać kable lub zakupić dodatkowy rozdzielacz HDMI, który dołoży dodatkowy pilot do domowej palety.

Działamy

Od pierwszego uruchomienia system działał poprawnie. Tylna ściana rozbłysła, widać, iż Lightberry dysponuje bardzo dużą mocą światła. System przetestowany został w różnych warunkach. Zaczęliśmy od sprawdzenia Input laga. Zmierzony został systemem Leo Bondara. Wynik, zarówno z Lightberry, jak i bez, był identyczny. Następnym krokiem było sprawdzenie dokładności podświetlenia. Przy stop-klatkach sprawdzaliśmy, czy odpowiednie pixele ekranu pokrywają się z podświetleniem za nim. W tym przypadku Lightberry wypadło bezbłędnie. Wszelkie obiekty zostały odwzorowywane poprawnie. Następnym krokiem było sprawdzenie zgodności kolorów obrazu na ekranie z kolorami podświetlenia Lightberry na ścianie. Zestaw w większości kolory wyświetlał poprawnie, miał jednak problemy z pewnymi odcieniami. Przy lekkim niebieskim na ekranie, na ścianie widzieliśmy bardzo intensywny. Największą niekonsekwencję zauważyliśmy przy turkusowym, gdzie nasz zestaw również wyświetlał intensywny kolor niebieski.

Podsumowanie

Jeśli ktoś poszukuje alternatywy Ambilight i nie przeszkadza mu, że nie wszystkie źródła z telewizora będą obsługiwane, to Lightberry jest bardzo ciekawą propozycją. Dzięki temu, iż prawo pozwala na zwrot produktu przez 14 dni przy zakupie internetowym, po transakcji sprawdźcie, czy opisywane przez nas niedogodności wam przeszkadzają, czy może jednak nie. Pamiętajcie, że w przypadku instalacji Lightberry musicie za telewizorem posiadać dwa dodatkowe gniazdka, a wasze ręce muszą wykazywać nieco zdolności manualnych.

Lightberry kosztuje ok. 800 zł.

Artur Górski, HDTV.com.pl

Źródło artykułu:HDTV
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.