TEST: Telewizor OLED Panasonic TX-65CZ950E. Prawdopodobnie najlepszy telewizor na rynku

TEST: Telewizor OLED Panasonic TX-65CZ950E. Prawdopodobnie najlepszy telewizor na rynku18.03.2016 15:19
Źródło zdjęć: © WP

Jest najdroższym telewizorem OLED dostępnym w sklepach, jeśli nie w ogóle najdroższym telewizorem w Polsce. Przez chwilę, w jednym z warszawskich sklepów, był dostępny produkt LG za nieco ponad 300 tys. zł, ale był to raczej tylko pokaz sił, niż telewizor, który firma realnie zamierzała sprzedawać. Telewizor Panasonica można kupić niemal od ręki, o ile ktoś ma do wydania 40000 zł. To bardzo dużo, bo za taką kwotą możemy się udać do salonu samochodowego i kupić fabrycznie nowy samochód. Czym zatem kusi japoński producent? Mamy wrażenie, że to najlepszy telewizor jaki do tej pory zawitał do naszej redakcji. Z pewnością jest to też najlepszy telewizor OLED, jaki można dziś kupić.

Rynek matryc zbudowanych w oparciu o diody organiczne praktycznie w całości zdominowało koreańskie LG. Przez chwilę swoich sił próbował na nim Samsung, jednak dość szybko się wycofał. Panasonic dość długo zwlekał z wprowadzeniem do sprzedaży swojego telewizora OLED. Pokazywano nam prototypy, chwalono się działającymi egzemplarzami na targach, jednak na tym koncern z Osaki kończył. Gdy pytałem przedstawicieli firmy, kiedy możemy się spodziewać telewizora w sklepach, niezmiennie słyszałem tę samą odpowiedź: „Kiedy technologia OLED będzie na tyle dobra, abyśmy mogli się pod takim produktem podpisać”. Ten moment nadszedł i od końca zeszłego roku urządzenie jest dostępne w sklepach.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Wygląd i budowa

Panasonic TX-65CZ950. to wyjątkowo elegancka konstrukcja. Tuż po wyciągnięciu z kartonu zauważa się ekstremalnie cienką, zakrzywioną matrycę telewizora. Jej grubość nie przekracza grubości iPhone’a 6. W komplecie znajduje się elegancka chromowana podstawa, dodatkowe plecki, mające za zadanie ukryć kable, oraz dwa piloty zdalnego sterowania. W opakowaniu znajdziemy także okulary 3D, jednak obecnie nikt na to już nie zwraca uwagi.

Tył telewizora to oczywiście cała jego elektronika oraz złącza. Mniej więcej od 3/4 wysokości telewizor staje się wyraźnie grubszy, ponieważ gdzieś musiano upchnąć układy zasilania, procesor, płytę główną i inne elementy sterujące. Liczba dostępnych złącz jest wystarczająca dla większości użytkowników. Dostępne są np. cztery porty HDMI, trzy złącza USB, dwa złącza CI, a także wejścia i wyjścia dźwięku. Tutaj widać pewną poprawę, bo Panasonic często zapomniał w swoich konstrukcjach o odpowiednio dużej liczbie złącz.

Źródło zdjęć: © Po lewej stara generacja pilota, po prawej aktualnie dodawany pilot (fot. WP)
Źródło zdjęć: © Po lewej stara generacja pilota, po prawej aktualnie dodawany pilot (fot. WP)

Warto zwrócić uwagę na piloty. Większy z nich został bardzo elegancko wykończony i sprawia wrażenie wyjątkowo solidnej konstrukcji. Jeśli jednak mieliście kiedykolwiek wcześniej w ręku pilot tej firmy, to wszystkie elementy będą wyglądały znajomo. Jest podświetlany, jednak nadal brakuje na nim kilku przydatnych przycisków np. uruchamiającego timer. Drugie urządzenie jest znacznie mniejsze, lekko wygięte i wykończone materiałem imitującym skórę. Wyposażono je w zaledwie podstawowe przyciski zmiany kanałów i regulacji głośności. W zamian za to, centralne miejsce zajmuje dotykowa płytka, ułatwiająca korzystanie np. z multimediów. Za jego pomocą można także wydawać telewizorowi komendy głosowe. Mimo że wygląda ciekawie, to jednak praktyka pokazała, że leżał on przez cały okres testów praktycznie nieużywany. Wynika to z dwóch przyczyn. Po pierwsze, Panasonic nigdy nie był królem usług „Smart Tv”. i jego oferta w porównaniu z konkurentami była (i jest nadal) delikatnie mówiąc uboga. Po drugie, nawet najlepiej
zaprojektowana aplikacja np. do Facebooka albo przeglądania internetu, nigdy nie da takiej wygody użytkowania, jak skorzystanie ze smartfona, tabletu czy komputera.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Całość prezentuje się elegancko. Nie można mieć też zastrzeżeń do klasy użytych materiałów czy jakości montażu. Do wyglądu przekonuje także wyjątkowo cienka ramka, dzięki której bardzo ciężko odróżnić, gdzie kończy się matryca, a zaczyna obudowa.

Smart Tv

W modelu TX-65CZ950. Panasonic zrezygnował z promowanego przez siebie od jakiegoś czasu systemu opartego o rozwiązanie Firefox OS. Zamiast niego użyto menu dobrze znanego jeszcze kilka lat temu. Z mojego punktu widzenia to akurat dobrze, bo Firefox OS w wydaniu telewizyjnym nie był ani ładny, ani zbyt przyjazny w obsłudze. Co prawda w modelach na rok 2016 znacznie go ulepszono, ale widok znanego rozkładu menu i przejrzystość funkcji przypadły mi do gustu. Jeśli jednak ktoś liczy na bogactwo aplikacji i dodatków znanych z produktów Samsunga i LG, to srodze się zawiedzie. W menu znajdziemy tylko podstawowe aplikacje jak np. Facbook, Player.pl, Ipla, Twitter, Netflix czy przeglądarkę internetową.

Telewizor sprawnie jednak radzi sobie z odtwarzaniem filmów, zdjęć i muzyki z zewnętrznych źródeł, także z dysków sieciowych. Odtworzy nie tylko z popularne pliki MP4 ale także MKV.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Dźwięk

W tej klasie urządzenia spodziewać się można czegoś lepszego niż dwa głośniczki o niewielkiej mocy. I rzeczywiście, tutaj OLED Panasonica nie zawiódł. Wyposażono go w system dźwięku VR-Audio Master Surround 2.1. na który składają się po dwa głośniki średniotonowe, wysokotonowe i niskotonowe. Do tego producent wbudował w urządzenie cztery pasywne radiatory. Wszystko to sprawia, że jakość dźwięku jest znacznie wyższa od tego, co często spotykamy w telewizorach ze średniej półki. Szczególnie dobrze słychać to w filmach i grach, gdzie możemy się cieszyć całkiem przyzwoitym basem, a jednocześnie klarownymi i czystymi tonami wysokimi. Wysoka moc muzyczna – 60W – sprawia także, że telewizor gra całkiem głośno.

Jakość obrazu

Jakość obrazu to absolutnie najważniejszy wyznacznik klasy każdego telewizora. Czy inżynierowie Panasonica zrobili coś, co uzasadnia cenę niemal dwa razy wyższą od urządzeń konkurenta? W tym miejscu warto przypomnieć, że Japończycy kupują matryce od koreańskiej firmy LG Display. Jest to zatem ta sama matryca WRGB (z dodatkowym białym pikselem), która montowana jest w OLED’ach LG. Sama matryca to jednak nie wszystko i nie tylko ona decyduje o tym, jak dane urządzenie będzie wyświetlało obraz. Przypomnijmy, że Panasonic to konstrukcja 4. o przekątnej ekranu wynoszącej 65 cali. Już sam rozmiar matrycy robi pozytywne wrażenie, jednak na nic wielkość, jeśli prezentowane treści wyglądałyby marnie. Panasonic wyznaczył zupełnie nowy standard jakości obrazu i jego telewizor „świeci” znacznie lepiej niż konstrukcja LG, choć oba urządzenia wykorzystują ten sam rodzaj matrycy, która na dodatek pochodzi od tego samego wytwórcy. Jak zawsze „diabeł tkwi w szczegółach” i w rewelacyjnych procesorach obrazu Japończyków.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Praktycznie nieskończona czerń i kontrast to cechy wszystkich telewizorów działających w oparciu o organiczne diody LED. Nie inaczej jest w przypadku japońskiego produktu. Wszystkie ciemne sceny wyglądają perfekcyjnie –. czerń jest po prostu czarna i nie zmienia swojego odcienia na szary lub niebieski pod wpływem jasnych obiektów. Idealnie widać to w scenach nocnego nieba czy ulicy rozświetlonej jedynie światłem latarni lub księżyca. Genialne wyświetlanie czerni i ciemnych scen to jednak atut wszystkich konstrukcji tego typu. Gdzie zatem tkwi przewaga? W odwzorowaniu kolorów, a w szczególności bieli. Ogromna rozpiętość tonalna i wysycenie kolorów na najwyższym poziomie stawia ten telewizor na pierwszym miejscu na rynku. Żaden z testowany przez nas wcześniej telewizorów nie był w stanie oddać tak pięknej i perfekcyjnej palety barw jak TX-65CZ950E. Duża w tym zasługa trybu THX. W przeciwieństwie do produktu LG, został on świetnie skalibrowany fabrycznie. Większość użytkowników nie będzie czuła potrzeby zmiany
jakichkolwiek parametrów. W konkurencyjnym produkcie jest z tym znacznie gorzej i trzeba się nieźle namęczyć, aby uzyskać dobre wartości wyświetlanego obrazu. Uzyskanie dobrego koloru przy niższych poziomach jasności matrycy jest z reguły dość trudne. W LG kolory potrafią się mocno „rozjechać”, a w Panasonicu wciąż są idealnie odwzorowywane. Japońska konstrukcja jest także pozbawiona irytującej funkcji, która w przypadku pojawienia się jednolitej planszy lub ekranowego menu dekodera, natychmiast obcina jasność i wysycenie kolorów. Panasonic może się także pochwalić najjaśniejszą na rynku matrycą, przez co bez problemu obejrzymy film w jasnych pomieszczeniach i przy ostrym świetle słonecznym.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Nie można mieć również zastrzeżeń do ostrości obrazu, jego płynności i szczegółowości. Mimo że organiczne testy wskazują na dość wysoki inputlag (opóźnienie sygnału), to jednak nie zauważyliśmy aby specjalnie przeszkadzało o w grach. Zarówno Tomb Rider, Until Dawn czy Call of Duty: Black Ops wyglądały na japońskim telewizorze bardzo dobrze. W żaden sposób nie dało się odczuć negatywnego wpływu opóźnień w grze w pojedynkę. Sytuacja może się jednak zmienić podczas rozgrywek online.

Podsumowanie

Panasonic TX-65CZ950. to dziś bezsprzecznie najlepszy telewizor OLED na rynku, jeśli nie najlepszy telewizor w ogóle. Zarówno obraz i dźwięk stoją na najwyższym poziomie i nawet dość ubogie Smart TV nie zniechęca do telewizora. Jego największą wadą jest oczywiście astronomiczna cena. Mało kto pozwoli sobie na tak drogi sprzęt i pewnie będzie wolał przeznaczyć pieniądze np. na samochód. Do tego niewiele gorsza konstrukcja LG jest tańsza o kilkanaście tysięcy złotych. Nie mniej jednak, jeśli ktoś już zdecyduje się na zakup, to będzie miał pewność, że otrzyma najlepszy obecnie produkt na rynku.
Jarosław Babraj

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.