Ten program zamienia komputer w broń cyberprzestępców

Ten program zamienia komputer w broń cyberprzestępców26.08.2013 10:11

Eksperci z firmy antywirusowej Eset wykryli w popularnym menedżerze pobierania plików Orbit Downloader nietypową zawartość - kod, który zamienia komputer użytkownika w zdalnie sterowaną broń, do której kontroler posiada cyberprzestępca. Za pośrednictwem wielu takich komputerów możliwe jest przeprowadzenie ataku, który może spowodować unieruchomienie np. strony jednego z banków. Wszystko to bez wiedzy i zgody użytkowników programu Orbit Downloader.

Orbit Downloader firmy Innoshock jest asystentem pobierania plików, który integruje się z przeglądarką internetową. Program przyspiesza pobieranie plików z sieci oraz umożliwia zapisywania na dysku komputera strumieniowanych treści multimedialnych, np. filmów z serwisu YouTube. O popularności narzędzia świadczą dziesiątki milionów pobrań z popularnych serwisów internetowych, udostępniających programy w wersjach instalacyjnych. Mimo że aplikacja jest darmowa, producent, firma Innoshock, zarabia na niej dzięki umowom z firmami trzecimi. Zyski czerpane są m.in. ze sprzedaży reklam, jakie wyświetlane są podczas instalacji i działania programu.

Eset dokładnie analizuje tego typu programy, sprawdzając czy nie są to tzw. potencjalnie niebezpieczne aplikacje. Takie aplikacje nie są co prawda wirusami, ale mogą działać w sposób, którego nie życzy sobie użytkownik, m.in. wyświetlać denerwujące reklamy (tzw. adware) czy instalować niepotrzebne paski narzędzi w przeglądarkach (tzw. toolbary). W wypadku Orbit Downloadera Eset zaklasyfikował program właśnie do grupy potencjalnie niebezpiecznych aplikacji. Ostatnia analiza programu Orbit Downloader, wykonana przez ekspertów z laboratorium antywirusowego pozwoliła odkryć coś jeszcze. Pomiędzy wersją 4.1.1.14. a 4.1.1.15 dodano złośliwy komponent, który Eset klasyfikuje jako Win32/DDoS.Orbiter.A. Ten dodatek sprawia, że komputer z Orbit Downloaderem zaczyna niezauważanie dla użytkownika, realizować rozkaz ataku na konkretny serwer dostępny w Internecie. Tego typu ataki eksperci nazywają Denial of Service (DoS).

Jak przebiega sam atak? Komputer z Orbit Downloaderem "zaczepia" wytypowany przez cyberprzestępców serwer, np. taki, dzięki któremu w sieci dostępna jest witryna internetowa banku. Maszyna z zainstalowanym programem pozornie próbuje nawiązać połączenie z serwerem, przedstawiając się przy tym fałszywym adresem IP, a więc adresem jaki posiada w sieci każde urządzenie - komputer, smartfon czy tablet. Próba weryfikacji adresu IP przez serwer kończy się brakiem reakcji ze strony komputera inicjującego kontakt - w końcu prawdziwy adres IP tej maszyny jest inny od tego, który został podany podczas próby połączenia z serwerem. Większa liczba tego typu zapytań, kierowanych do danego serwera przez grupę komputerów z zainstalowanym Orbit Downloaderem, sprawia, że wskazany przez cyberprzestępców serwer w końcu ulega przeciążeniu i przestaje działać. Taki zmasowany atak nazywany jest atakiem Distributed Denial of Service (DDoS) i w jego efekcie konkretna strona internetowa np. strona banku, może przestać działać.

Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z Eset zwraca uwagę, że pojedynczy komputer z zainstalowaną złośliwą wersją Orbit Downloadera bez przerwy komunikuje sie z siecią, generując przy tym ogromny ruch. To jedyna cecha charakterystyczna, dzięki której użytkownik może zorientować się, że z jego komputerem dzieje się coś niedobrego. Ta nadzwyczaj wysoka aktywność maszyny z Orbit Downloaderem to rezultat wykonywania ataku DoS na serwer, który cyberprzestępca określił w instrukcji, przesłanej wcześniej do komputera.

Eset rekomenduje wszystkim użytkownikom programu Orbit Downloader usunięcie rozwiązania ze swoich komputerów i skorzystanie z alternatywnych aplikacji - przynajmniej do czasu wyjaśnienia całej sytuacji przez producenta narzędzia, firmę Innoshock.

Warto zauważyć, że niektóre z serwisów udostępniających wersję instalacyjną Orbit Downloadera usunęły go ze swoich serwerów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.