Tego promu kosmicznego zazdrościli Rosjanom nawet Amerykanie

Tego promu kosmicznego zazdrościli Rosjanom nawet Amerykanie08.04.2015 12:57
Źródło zdjęć: © Ralf Manteufel / Wikimedia / GNU 1.2

Discovery, Challenger, Columbia... wiele osób trafnie rozpoznaje te wyrazy jako nazwy amerykańskich promów kosmicznych. Każdy start promu był transmitowany na żywo w telewizji, a relacje z tych wydarzeń obiegały niemalże cały świat. Program promów kosmicznych wielokrotnego użytku był niewątpliwym sukcesem zarówno USA, jak i ludzkiej inżynierii. Powstał jednak prom kosmiczny, który był dużo bardziej zaawansowany technicznie niż produkt "Made in USA". Rosyjski prom Buran był wstanie dokonać w roku 1988 rzeczy, która Amerykanom udała się dopiero pięć lat temu.

Dla Związku Radzieckiego przodownictwo w kosmosie było równie ważne, jak wyścig zbrojeń, gospodarka, czy wydobycie ropy naftowej i gazu. Program kosmiczny był oczkiem w głowie kolejnych przywódców ZSRR, ponieważ potwierdzał na arenie międzynarodowej potęgę ich kraju. USA miały podobne ambicje i wraz z dostępem do nowocześniejszych technologii zaczęły zostawiać Rosjan w tyle. Kiedy Amerykanie stworzyli swój pierwszy prom kosmiczny i w roku 198. wysłali go w przestrzeń kosmiczną, Rosjanie już projektowali bardzo podobne rozwiązanie. Odpowiedzią był Buran (w dosłownym tłumaczeniu "Burza śnieżna" lub "Zamieć śnieżna"), który miał zapewnić ZSRR odzyskanie palmy pierwszeństwa w podboju kosmosu.

Źródło zdjęć: © (fot. Dave Casey / Wikimedia / CC)
Źródło zdjęć: © (fot. Dave Casey / Wikimedia / CC)

Program Buran rozpoczął się w roku 1974, a program budowy zatwierdzono w 1976 r., dwa lata po tym, jak Amerykanie rozpoczęli pracę nad swoim programem Space Shuttle. Do głosu doszli wojskowi, którzy dość szybko odrzucili pomysły inżynierów na stworzenie niewielkiego, ale łatwiejszego do zaprojektowania i wykonania pojazdu. Wojskowi chcieli czegoś dużego, mogącego przenosić ciężkie ładunki, a najlepiej większego od tego, co projektowano w USA. Wraz z pomysłem samego promu musiano także skonstruować odpowiednią rakietę nośną, zdolną wynieść prom wraz z ładunkiem na orbitę. Tak powstała "Energia" - najpotężniejsza rakieta skonstruowana w ZSRR, zdolna do wyniesienia w przestrzeń kosmiczną ładunku o masie 100 ton. Jej moc oszacowano na niewyobrażalne 170 milionów koni mechanicznych.

W 198. ukończono budowę pierwszego egzemplarza testowego. Nie był on przeznaczony do lotów w kosmos, a do prób w locie oraz testowania procedury lądowania. Kiedy publicznie pokazano projekt, wszystkim nasunęły się wyraźne skojarzenia, że Buran jest wierną kopią promów USA. Tak jednak nie było do końca. Owszem, Rosjanie skopiowali bardzo wiernie wygląd promu i posiłkowali się niektórymi rozwiązaniami zastosowanymi przez Amerykanów, jednak Buran w dużej mierze opierał się o radzieckie doświadczenia, technologie i wcześniejsze badania. Przykładowo, w radzieckim wahadłowcu zamontowano dwa silniki odrzutowe, które pozwalały na awaryjne odłączenie się i ucieczkę w przypadku wykrycia awarii rakiety nośnej grożącej eksplozją. Buran miał także budowę modułową. Elementy jego wyposażenia zostały zaprojektowane w taki sposób, aby można je było łatwo wymieniać pomiędzy innymi statkami kosmicznymi. Podobnie do Amerykanów, Rosjanie musieli zmierzyć się z problemem ogromnej temperatury występującej podczas wchodzenia promu
w atmosferę Ziemi. Do ochrony całej konstrukcji wykorzystano 39000 płytek wykonanych z włókien syntetyczno-kwarcowych oraz włókien organicznych. Docelowo powstało jeszcze pięć egzemplarzy próbnych, za pomocą których testowano najróżniejsze rozwiązania, fazy lotu itp.

Źródło zdjęć: © Porównanie rozmiarów rakiety Sojuz, amerykańskiego promu kosmicznego oraz wahadłowca Buran zamontowanego na rakiecie Energia (fot. NASA)
Źródło zdjęć: © Porównanie rozmiarów rakiety Sojuz, amerykańskiego promu kosmicznego oraz wahadłowca Buran zamontowanego na rakiecie Energia (fot. NASA)

W październiku 198. roku finalna wersja promu była gotowa do pierwszego wystrzelenia w przestrzeń kosmiczną. Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych panujących 15 października 1988 zdecydowano, że odliczanie nie zostanie przerwane i prom ma wystartować. Po 12 latach prac Buran oderwał się od Ziemi i osiągnął orbitę 250 km. Pierwsza misja promu, podczas której dwukrotnie okrążył naszą planetę, trwała zaledwie 3,5 h, po czym powrócił on do kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Sukces misji zaskoczył nawet Rosjan. Wszystko działało perfekcyjnie, a sama próba oceniana była lepiej niż pierwszy lot amerykańskiego promu Columbia. Konstruktorzy byli dumni choćby z faktu, że na 39000 płytek osłony termicznej odpadło zaledwie pięć z nich (niektóre źródła podają dziesięć).

*W czym projekt Rosjan był lepszy od projektu USA? *Buran, po pierwsze, był w stanie zabrać na pokład więcej osób. W jego wnętrzu mogło podróżować 1. osób, a w promach USA tylko 7. Po drugie, miał większą ładowność, co pozwala za jednym razem wynieść w przestrzeń kosmiczną więcej sprzętu, a to znacząco obniża koszt każdej misji. Najważniejszą przewagą Burana była jednak jego pełna automatyzacja. Jest to pierwszy prom kosmiczny w historii, który całkowicie autonomicznie odbył lot na orbitę Ziemi, a następnie całkowicie automatycznie powrócił z niej i samodzielnie wylądował. Ta sztuka Amerykanom udała się dopiero w roku 2010, podczas misji miniaturowego wahadłowca Boeing X-37.

Źródło zdjęć: © (fot. PAP/DPA Ronald Wittek)
Źródło zdjęć: © (fot. PAP/DPA Ronald Wittek)

Kolejne loty testowe zaplanowano na rok 1991. a pierwszy lot załogowy na rok 1994. Niestety, rozpad ZSRR doprowadził do upadku całego programu wahadłowców kosmicznych. Władze Rosji nie znalazły środków na dalsze finansowanie projektu, a nawet na to, aby odpowiednio zakonserwować powstałe już egzemplarze, urządzenia dodatkowe i niezbędną infrastrukturę. Resztki ocalałych promów niszczeją, a program nie zostały nigdy wznowiony.

Obecne władze Federacji Rosyjskiej coraz częściej myślą o powrocie do projektu Buran. Rosjanie liczą, że pieniądze, które będą musieli zainwestować, szybko się zwrócą dzięki komercyjnemu wykorzystaniu wahadłowca. Buran miałby nie tylko przenosić ładunki na orbitę, ale także być promem wykorzystywanym do turystyki kosmicznej.

To jest ciekawe - Katastrofa promu kosmicznego Columbia:

_ MGJB _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.