Rosyjski koncern zbrojeniowy Iżmasz zaprezentował nową wersję swojego karabinku automatycznego AK, potocznie nazywanego Kałasznikowem. Nowa broń otrzymała nazwę AK-12 i będzie produkowana w kilku wersjach różniących się kalibrem.
Rosyjski koncern zbrojeniowy Iżmasz zaprezentował nową wersję swojego karabinku automatycznego AK, potocznie nazywanego "Kałasznikowem". Nowa broń otrzymała nazwę AK-12 i będzie produkowana w kilku wersjach różniących się kalibrem.
Zaprezentowany AK-1. będzie dostępny w wersjach obsługujących amunicję 5,45x39 mm, 5,56x45 mm, 7,62x39 mm oraz 7,62x51 mm. Ta ostatnia ma być dodatkowo wzmocniona. Spekuluje się także o wersji na amunicję pośrednią 6,5 Grendel.
Nowy Kałasznikow ma ważyć 3,3 kg i mieć długość 94. mm (725 mm po złożeniu). Będzie wystrzeliwał 850 pocisków na minutę, a te będą osiągały prędkość wylotową rzędu 900 m/s. Efektywny zasięg broni ma wynosić 625 m. Dzięki nowemu urządzeniu wylotowemu możliwe będzie korzystanie z rozmaitych granatów nasadkowych. Liczne uniwersalne szyny montażowe Mil-STD-1913 Picatinny pozwolą na umieszczenie osprzętu, np. celowników optycznych, noktowizyjnych, oświetlenia taktycznego czy laserowych wskaźników celu. Zlokalizowane są one m.in na pokrywie zamka, osłonie rury gazowej, chwycie przednim oraz kolanku gazowym.
Nowością jest też pokrywa komory zamkowej, która została zamontowana na zawiasie oraz kolba, którą można złożyć. Selektor ognia został umieszczony po obu stronach komory zamkowej i można będzie obsługiwać go samym kciukiem - do wyboru cztery pozycje selektora: zabezpieczony, strzał pojedynczy, trzystrzałowa seria oraz automat. Dźwignia suwadła ma być odłączana i możliwa do umieszczenia na wybranej stronie broni.
Zaprezentowany AK-1. to piąta generacja popularnego "kałacha". Nie jest to ostateczna wersja, a wciąż udoskonalany prototyp, dlatego specyfikacja broni może się jeszcze zmienić. Karabin ma trafić do testów wojskowych prawdopodobnie na początku 2013 roku.