Święto graczy w Katowicach. Nasze wrażenia z Intel Extreme Masters

Święto graczy w Katowicach. Nasze wrażenia z Intel Extreme Masters05.03.2017 11:12
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

Intel Extreme Masters to największa polska impreza e-sportowa. Co roku odbywa się w katowickim Spodku i przyciąga tysiące fanów. Tyle wiedziałem, zanim pojawiłem się tu po raz pierwszy. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, z jakim rozmachem zorganizowany jest ten turniej.

Co innego jest przeczytać o tym, że kolejki do Spodka ciągną się na kilometry, a co innego zobaczyć to na żywo. Ogonek kolejki zobaczyłem jeszcze zanim moim oczom ukazał się sam Spodek. W tym momencie uświadomiłem sobie, że finały IEM w Katowicach nie są największe tylko dlatego, że po prostu nie ma u nas innych tak dużych imprez. Jest to prawdziwa impreza światowej klasy.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

Nie chodzi tutaj o fizyczną wielkość imprezy, a o ilość ludzi, atrakcji i emocji, które przez weekend wypełniają Spodek. Głównym punktem programu są nadal rozgrywki e-sportowe. Ale poboczne imprezy pochłaniają gości często bardziej niż same gry.

W tym roku na głównej scenie króluje Counter Strike: Global Offensive – strzelanka, w której bardzo dobrze radzą sobie Polacy. Niestety nasza drużyna, Virtus.pro, odpadła z turnieju jeszcze przed możliwością zagrania przed rodzimą publicznością.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

Jednak nawet pomimo nieobecności ulubieńców, jakimi bez wątpienia są virtusi, w Spodku nie brakowało entuzjazmu. Rozgrywki wzbudzały okrzyki radości i jęki zawodu, gracze byli oblegani przez fanów i nie przestawali rozdawać autografów, a do cosplayerów ustawiały się kolejki żeby zrobić sobie zdjęcie. Ale nawet to wszystko razem wzięte nie dorównywało (pozytywnemu) chaosowi, jaki panował w strefie wystawowej.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

Tutaj było wszystko: zawodnicy, autografy, cosplay’erzy, zdjęcia, wywiady, pokazy sprzętu, stanowiska do testowania, błyskawiczne mini-turnieje z nagrodami, konkursy z nagrodami, pytania z nagrodami i nagrody rzucane po prostu w tłum. Nagród było bez liku. Każdy producent sprzętu komputerowego pojawił się w ten weekend w Spodku i próbował stworzyć wokół siebie jak najwięcej zamieszania. Muzyka, hostessy, konfenasjerzy, beatbokserzy i tłumy spragnione wrażeń, gier i nagród. Dopóki nie nadejdzie czas właściwych finałów (te odbędą się w niedziele po południu), to właśnie strefa wystawnicza pozostanie sercem eventu.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

Nie oznacza to, że rozgrywkom nie towarzyszą już emocje, bo wszyscy starają się (dosłownie) złapać nagrodę. Wręcz przeciwnie. Można by pomyśleć, że w związku z tak bogatymi imprezami towarzyszącymi same gry oglądają najbardziej zapaleni fani. Widownia przed sceną, na której dwóch Koreańczyków walczyło o miejsce w ćwierćfinale, wypełniona była do ostatniego miejsca. Część ludzi siedziała na schodach, byle tylko móc na żywo obejrzeć mecz. A mecz był nie byle jaki. TyTy przegrywał z Gumiho 2-1 i był o krok od klęski, ale udało mu podnieść się z desek i zwyciężyć 3-2. A takie zwroty akcji wszyscy fani sportu (nie tylko tego elektronicznego) lubią najbardziej. Koreańczyk otrzymał od polskiej publiczności gromkie brawa, po czym podziękował za doping i skromnie się ukłonił.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

To kolejny fenomen, który towarzyszy e-sportowi, a który w Spodku świetnie widać. Kibice, nawet jeśli ich ulubieńcy już odpadli, a w turnieju nie został już żaden rodak, nadal ekscytują się grami i dopingują zawodników. Chociaż z drugiej strony nie jest to znów tak niewiarygodne biorąc pod uwagę, że mają przed sobą najlepszych graczy na świecie. Tym kibicuje się bardzo łatwo.

Całość wrażenia dopełnia produkcja na najwyższym poziomie. Pamiętam jeszcze z początku lat 2000 jak wyglądały turnieje gier. Odbywały się w kafejkach internetowych przy udziale jedynie samych zawodników, a gdy później trafiły do internetu to za całość realizacji odpowiedzialna była jedna kamera. Dziś w Spodku mamy imprezę na światowym poziomie z profesjonalną sceną, oświetleniem, nagłośnieniem i kilkunastoma kamerami.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

Gry komentuje trójka komentatorów, a profesjonalny host przeprowadza z zawodnikami wywiady po meczach. A kibice krzyczą z zachwytu i wznoszą jęki rozczarowania. A to była dopiero sobota. Gdy dziś po południu na głównej scenie Spodka zasiądą finaliści Counter Strike’a i przystąpią do walki o złoty medal i 100 tysięcy dolarów, hala zagrzmi od braw i dopingu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.