Świetlówki - światło niebezpieczne dla zdrowia

Świetlówki - światło niebezpieczne dla zdrowia27.08.2013 12:11
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Żarówki energooszczędne, wspierane skutecznym lobbingiem producentów, szturmem przejęły rynek oświetlenia w Europie. Konsumenci często nie są jednak świadomi, że popularne świetlówki zawierają rtęć, a ta niesie ze sobą cały szereg groźnych dla naszego zdrowia i życia konsekwencji - informuje Gazeta Wyborcza.

W ostatnich latach zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej ze sklepowych półek znikać zaczęły tradycyjne żarówki. Pierwszego września 200. pożegnaliśmy się z modelami 100-watowymi, a w kolejnych latach systematycznie stawały się niedostępne do użytku domowego także żarówki o mniejszej mocy. Ostatecznie rok temu ze sklepów wycofano żarówkę 25-watową, a jako alternatywę pozostawiono nam energooszczędne źródła światła. Czy jednak nowe technologie są lepsze od tych tradycyjnych?

Niebezpieczny dodatek
Ustawodawcy dopiero niedawno zdali sobie sprawę z niebezpieczeństwa jakie niesie ze sobą rtęć. Organizacja Narodów Zjednoczonych w 200. roku rozpoczęła program, który w efekcie doprowadzić ma do ogólnoświatowego zakazu używania rtęci. W pierwszej kolejności, rtęć znikać zaczęła z gospodarstw domowych. Był jednak jeden wyjątek - zakaz nie objął świetlówek - informują twórcy filmu dokumentalnego "Żarówkowi Ściemniacze".

Może więc rtęć zawarta w świetlówkach nie niesie ze sobą poważnego zagrożenia? Nic bardziej mylnego. Głośnym przypadkiem był przykład rodziny Laus z Niemiec. W styczniu 201. w ich domu doszło do z pozoru niegroźnego wypadku - przewróciła się lampka nocna, a będąca w niej źródłem światła świetlówka uległa stłuczeniu. Jak poważne skutki niosło ze sobą to wydarzenie, rodzina przekonała się dopiero trzy tygodnie później, kiedy u swojego 4-letniego syna Maxa zaobserwowali wypadanie włosów. Z czasem stan ten zaczął się pogarszać - chłopiec całkowicie stracił włosy i brwi, a co gorsza pojawiły się u niego drgawki i problemy z oddychaniem. Jedynym ratunkiem była seria zabiegów mających na celu usunięcie rtęci z organizmu. Ze względu na skażenie, dom państwa Laus do dziś nie nadaje się do zamieszkania.

Groźne opary
W zapalonej świetlówce rtęć przechodzi w stan gazowy i z łatwością może wydostać się na zewnątrz w wyniku stłuczenia. Ostre zatrucie oparami rtęci prowadzić może do zapalenia płuc i oskrzeli, niewydolności krążenia, uszkodzenia nerek i układu nerwowego. Długotrwałe wdychanie małych ilości rtęci prowadzić może do wypadania zębów, drżenia kończyn, upośledzenia pamięci i zmian osobowości. Nic więc dziwnego, że ta kwestia wzbudza niepokój.

Laboratorium Analiz Chemicznych i Mikrobiologicznych LAFU dostaje ponad 100. zgłoszeń rocznie dotyczących badania pomieszczeń pod względem występowania trucizn i czynników chorobotwórczych. 90 procent szukających pomocy cierpi na choroby o nieustalonych przyczynach, których objawy nie ustępują pomimo długotrwałych kuracji lekowych. Mało kiedy badane są domy chorych pod względem występowania trucizn i metali ciężkich groźnych dla zdrowia.

"Każdy atom rtęci powoduje szkody. Nawet bardzo niewielkie dawki mogą być przyczyną groźnych schorzeń" - tłumaczy Joachim Mutter, specjalista medycyny środowiskowej. I dodaje: "szczególnie groźne są pary, ponieważ absorbujemy je niemal w całości.”. Wchłonięta w ten sposób rtęć nie jest wydalana przez organizm i może pozostać w nim nawet przez kilkadziesiąt lat.

Ile rtęci w świetlówce?
Producenci starają się uspakajać i przekonują, że ich produkty spełniają normy. Te jednak same w sobie budzą wątpliwości - zgodnie z nimi zawartość rtęci w żarówkach nie powinna przekraczać 5 mg. Jednak i taka, dopuszczalna ilość wystarczyć może do zatrucia 500. litrów wody. Co więcej, jak przekonują twórcy filmu „Żarówkowi Ściemniacze”, kontrole wprowadzanych na rynek produktów są wykonywane bardzo powierzchownie i nie mają żadnych podstaw naukowych.

Co dalej?
W 200. roku pod egidą ONZ powstała Międzynarodowa Konwencja Minamata zrzeszająca 140 krajów. Jej nazwa wywodzi się od japońskiego miasta Minamata, gdzie w pierwszej połowie XX w. doszło do masowego skażenia ludności rtęcią. Po czterech latach negocjacji Konwencja przyjęła traktat, który ma zacząć obowiązywać w ciągu 3-5 lat - zgodnie z jego postanowieniami, docelowo do roku 2020 roku ma wejść w życie globalny zakaz międzynarodowego obrotu rtęcią. W tym także zawierającymi je lampami fluorescencyjnymi.

Źródło: Gazeta Wyborcza, "Żarówkowi Ściemniacze"

PS/GB/SW

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.