Star Wars: The Mandalorian bije rekordy. Ale nie na Disney+, tylko na torrentach

Star Wars: The Mandalorian bije rekordy. Ale nie na Disney+, tylko na torrentach18.11.2019 14:16
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Disney+

"The Mandalorian" to pierwszy w historii telewizyjny serial aktorski na podstawie "Gwiezdnych wojen". Już wiadomo, że zasługuje na miano megahitu. Ale zaledwie garstka ludzi ma do niego dostęp. Co robią internauci? Wracają do piractwa.

Disney+ to najnowsza platforma VOD. W ramach miesięcznego abonamentu użytkownicy otrzymują dostęp do nielimitowanego oglądania filmów i seriali. A wśród nich produkcje pod szyldami "Marvel", "Disney", "Pixar" czy "Star Wars". Ten ostatni, a dokładniej nowy serial "The Mandalorian", przyciąga od zeszłego tygodnia największą i najbardziej zaangażowaną grupę odbiorców.

Pierwsze recenzje potwierdzają - mamy hit. Ale zobaczymy go tylko w USA, Kanadzie i Holandii. Od 19 listopada Disney+ trafi także do internautów z Australii, Nowej Zelandii i Puerto Rico. W następnej kolejności dostęp do serwisu otrzymają Europejczycy. Ale tylko niektórzy. I dopiero za niemal pół roku.

31 marca 2020 roku Disney+ ma zadebiutować w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Niemczech i Włoszech. Nie wiadomo, kiedy usługa trafi do Polski, ani czy w ogóle do tego dojdzie. Obecnie cała Europa (oprócz Holandii) może tylko patrzeć, jak Ameryka Północna ekscytuje się serialem na podstawie "Gwiezdnych wojen".

Disney+ w wersji ogólnoświatowej. Czyli nielegalny

Europa i reszta świata szybko "poradziła sobie" z brakiem dostępu do serwisu Disney+. Internauci odkopali nielegalny i może nie zapomniany, ale w ostatnich latach mniej popularny sposób pozyskiwania plików w sieci. Jednym słowem torrenty powróciły do łask.

Źródło zdjęć: © google
Źródło zdjęć: © google

Ale tym razem jest inaczej. Trend nie polega na tym, że internauci żałują kilkudziesięciu złotych na dostęp do treści. To nie kwestia pieniędzy, bo z pewnością większość z nich chętnie by zapłaciła. To całkiem zrozumiały, pop-kulturowy głód. Skoro serial jest dostępny już teraz, to czemu mamy czekać na niego pół roku? I to w 2019 roku, kiedy daty premier hitów różnią się co najwyżej o kilka-kilkanaście dni, nie miesięcy. Mało tego. W Holandii czy USA "The Mandalorian" można zobaczyć także... z polskim dubbingiem!

Mówimy też o pierwszym, aktorskim serialu na podstawie "Gwiezdnych wojen" w historii. To skala nie do porównania z np. kolejnym, niespecjalnie oczekiwanym serialem Netflixa. "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" plasują się na 11 miejscu wśród najpopularniejszych filmów w Polsce po 1989 roku. Na świecie to 3 najbardziej dochodowy film wszech czasów (2 mld dolarów).

Sięganie po nielegalne źródła serialu napędza jeszcze jeden aspekt - internet pełen spoilerów. Nie tylko Twitter i Facebook, forum Reddit czy serwis 9gag są zalane masą ciekawostek, zdradzających najciekawsze smaczki serialu czy samą fabułę. Chociaż to anglojęzyczne serwis, korzysta z nich cały świat. Dla wielu internautów wybór staje się prosty.

W słynnej "Zatoce Piratów" nowy serial w świecie "Star Wars" plasuje się na miejscu trzecim wśród najczęściej pobieranych plików. Wśród polskich serwisów też nie brakuje "Mandaloriana", którego odcinki nielegalnie wrzucają użytkownicy.

Źródło zdjęć: © WP.PL
Źródło zdjęć: © WP.PL

Chcesz oglądać wszystko, co ci się podoba? To płać każdemu

Nie wiadomo, czym kierował się Disney wprowadzając swój serwis tymczasowo na ekskluzywny rynek. Jedno jest jednak pewne. Na tej decyzji traci nie tylko firma, ale też konsument.

A konsumenci mają coraz trudniej. Netflix, HBO GO, Apple TV+, Disney+, Amazon Prime - długo można by wymieniać. Powstają kolejne platformy, zagarniające licencje na konkretne produkty. A nam do wyboru pozostaje jedynie ograniczać się do jednej z nich. Szaleństwem byłoby płacić za kilka z nich jednocześnie.

Jednak jeszcze kilka lat temu mieliśmy wszystko. Wystarczyło płacić abonament za kablówkę. Najnowsze seriale oglądaliśmy w telewizji, a w dowolnym momencie po prostu przełączaliśmy kanał. Dziś nie mamy takiego komfortu. Zamiast tego możemy co miesiąc zmienić dostawcę naszych usług. A dziś, jakbyśmy nie kombinowali, starwarsowego "The Mandalorian" legalnie w Polsce nie obejrzymy. Miało być wygodniej, a wyszło... jak zwykle.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.