Sprzedawał telefony i komputery, których nie miał. Oszukał na 100 tys. zł. Grozi mu 8 lat więzienia

30-letniego oszusta złapała policja w Żarach. Mężczyźnie postawiono prawie 100 zarzutów. Ofiary straciły przez niego łącznie przeszło 100 tys. zł.

Funkcjonariusze ustalili, że 30-letni mieszkaniec Żar oferował do sprzedaży na jednym z portali internetowych sprzęt elektroniczny, którego nie posiadał - czytamy na stronie policji. 

Sposób działania to klasyczne internetowe oszustwo. Na fałszywych akcjach wystawiane były telewizory, monitory do komputerów, karty graficzne, oczyszczacze powietrza, odkurzacze czy procesory. 

Możemy się domyślać, że oferty kusiły atrakcyjnymi cenami. Tylko jesienią 2019 roku zatrzymany mężczyzna wyłudził w ten sposób 122 tys. zł. Łącznie oszukanych było 93 użytkowników serwisu. 

Jak relacjonuje policja, sprawa rozpoczęła się po wpłynięciu zawiadomienia o przestępstwie od firmy prowadzącej portal internetowy, na którym wystawiane były fikcyjne ogłoszenia. Serwis wypłacił już ofiarom kwoty za sprzęt, który nigdy do nich nie dotarł. 

Po zgromadzeniu materiału dowodowego możliwe było przedstawienie 30-latkowi 93 zarzutów dotyczących oszustw na szkodę osób z całej Polski. Mężczyźnie może grozić do 8 lat pozbawienia wolności.

Właśnie dlatego bardzo ryzykowna jest wysyłka za pobraniem, szczególnie jeśli kupujemy z nieznanego źródła. Nawet gdy dana firma wygląda jak sklep, warto ją prześwietlić. Nie tylko czytajmy komentarze na jej temat, ale sprawdźmy też, czy pod adresem, który widnieje w opisie, faktycznie znajduje się sklep. 

W przypadku zamówień od "zwykłych" osób unikajmy transakcji wymagających przesłania pieniędzy zanim dostanie się towar. Dobrym ostrzeżeniem może być oszukana matka dziecka, która zamówiła zabawkę w atrakcyjnej cenie. Oszust nigdy nie dostarczył przedmiotu, za to w rozmowach wielokrotnie wodził ofiarę za nos.