"Siostra Ziemi" może w ogóle nie istnieć. Gdzie naukowcy popełnili błąd?

"Siostra Ziemi" może w ogóle nie istnieć. Gdzie naukowcy popełnili błąd?13.07.2015 14:10
Źródło zdjęć: © Ph03nix1986 / cc

Odkryta rok temu egzoplaneta Kapteyn b może, według najnowszych odkryć naukowców, wcale nie istnieć. Najstarsza znana nam planeta, która swoją gwiazdę orbituje w odległości, która pozwalałaby na wykształcenie się tam życia, została zaobserwowana dzięki nowej metodzie. Mogły one wprowadzić badaczy w błąd.

Kapteyn b pobudziła wyobraźnię naukowców nie tylko ze względu na swoją relatywnie niewielką odległość od Ziemi. Gwiazda Kapteyn, wokół której orbituje, znajduje się zaledwie 13 lat świetlnych od nas – w kosmicznej skali to naprawdę niewiele. Określono ją mianem superziemi – poza masą, pięciokrotnie większą od naszej planety, jest do niej bliźniaczo podobna. Znajduje się w takiej odległości od swojego słońca, że trafia na nią odpowiednia ilość ciepła, a jej wiek - szacowany na dwukrotnie większy od Ziemi - zapewnia odpowiedni czas na przebiegnięcie wszystkich procesów, w wyniku których pojawiło się życie.

Naukowcy spekulowali, że może być to chłodna, oceaniczna planeta z mnóstwem wody płynącej pod głęboką warstwą chmur. Niestety, jak się okazuje teraz, ta egzoplaneta może w ogóle nie istnieć.

Odkrycia egzoplanety Kapteyn b odkryto w czerwcu 2014 dzięki zastosowaniu metody prędkości radialnej. Wykorzystuje ona fakt, że gwiazdy znajdujące się w centrum układów planetarnych również same poruszają się wokół centrum masy swojego systemu gwiezdnego. Obserwując ich ruch można zauważyć w emitowanym przez nie świetle ślady okrążających je planet.

- Plamy na powierzchni gwiazdy i inne fenomeny magnetyczne mogą być łatwo pomylone z sygnałem, którego źródłem jest planeta, kiedy obrót gwiazdy wprowadza je w nasze pole widzenia – stwierdził Tiago Campante, badacz z Uniwesytetu Birmingham.

Tamtejszy zespół znalazł szereg przekonujących argumentów za tym, że sygnał, który uznano za dowód istnienia Kapteyn b, pochodził tak naprawdę z samej gwiazdy. Głównym z nich jest fakt, że wynikający z obserwacji okres obrotu planety wokół gwiazdy jest zbyt podobny do okresu obiegu samej gwiazdy wokół własnej osi (wynosi blisko 1/3 tej wartości). Wynikałoby z tego, że naukowcy mogli nie zaobserwować planety, a jedynie aktywność plamotwórczą Kapteyna.

Jednocześnie jednak druga grupa naukowców z centrum astrofizyki Harvard-Smithsonian zauważyła, że odkrycia zespołu z Birmingham wcale nie muszą podważać istnienia egzoplanety Kapteyn b.

- Koeralacja pomiędzy dwoma sygnałami nie jest dowodem obalającym pochodzenie sygnału planetarnego – stwierdził Xavier Dumusque z Harvard-Smithsonian. Zauważa on także, że wyniki mogą być niedokładne z powodu nierównego próbkowania teleskopu – obserwuje on gwiazdę w ustalonych interwałach, nie ciągle.

Wygląda więc na to, że potrzebne będą dalsze obserwacje i badania zanim będzie można z całą pewnością ustalić, czy egzoplaneta Kapteyn b istnieje, czy nie. Nawet gdyby okazało się, że obserwacje naukowców faktycznie były błędne, nie znaczy to, że nadzieje na znalezienie świata zdolnego do zamieszkania przez żywe organizmy wśród egzoplanet jest skazane na porażkę. Astronomom znane są układy z równie starymi gwiazdami, i chociaż na razie nie znaleziono w nich egzoplanet w odległości pozwalającej na wykształcenie się odpowiednich warunkach, nie oznacza to, że ich nie ma. Pozostaje szukać. I czekać.

_ DG _

Zobacz także: Tajemnica zdjęcia NASA. Co sfotografował astronauta?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.