Eksperymenty dowodzą, że bakterie naprawdę mogą zjadać i trawić plastik

Eksperymenty dowodzą, że bakterie naprawdę mogą zjadać i trawić plastik27.02.2023 15:34
Naukowcy udowodnili, że bakterie mogą rozkładać plastik.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Wszechobecne plastikowe odpady stanowią coraz większe wyzwanie. Trudno się zatem dziwić, że chwytamy się jak tonący brzytwy każdego sposobu, który mógłby nam pomóc poradzić sobie z tym problemem. Ostatnio odkryto, że pewien gatunek bakterii jest w stanie żywić się plastikiem. Niestety odkrycie to nie stanowi aż takiego przełomu, na jaki byśmy liczyli.

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP Naturalnie.

Eksperymenty laboratoryjne prowadzone przez naukowców z Royal Netherlands Institute for Sea Research wykazały, że gatunek bakterii morskiej, znany jako Rhodococcus ruber, może powoli rozkładać i trawić plastik wykonany z polietylenu (PE). Stosowany głównie w opakowaniach, PE jest najczęściej produkowanym tworzywem sztucznym na świecie.

- Po raz pierwszy udowodniliśmy, że bakterie faktycznie trawią plastik na CO2 i inne związki – mówi Maaike Goudriaan, autorka badań. Już wcześniej wiadomo było, że bakteria Rhodococcus ruber może w naturze tworzyć na plastiku tzw. biofilm. Zaobserwowano również, że w kontakcie z biofilmem plastiku ubywa. - Teraz naprawdę wykazaliśmy, że bakterie trawią plastik – podkreśla Goudriaan.

Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma "Marine Pollution Bulletin" (DOI: 10.1016/j.marpolbul.2022.114369).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sławosz Uznański opowiada, jak został rezerwowym astronautą ESA

Plastik w menu bakterii

Holenderska doktorantka Maaike Goudriaan stwierdziła, że istnieje pewien rodzaj bakterii, który jest w stanie zjadać i trawić plastik. Jest to wspomniana już bakteria Rhodococcus ruber. Na czym dokładnie polegał przeprowadzony przez Goudriaan eksperyment? Przede wszystkim wykorzystany został w nim plastik wyprodukowany specjalnie na jego potrzeby, zawierający węgiel w specyficznej postaci (węgiel-13). Wszystko po to, by łatwiej było mierzyć produkty jego rozpadu.

Konieczne było również odpowiednie przygotowanie tego plastiku. Został on umieszczony w butelce z symulowaną woda morską, która została następnie oświetlona przez lampę UV. Był to istotny krok, ponieważ w warunkach naturalnych promienie słoneczne rozbijają plastik na malutkie kawałki, które mogą zostać wchłonięte przez bakterie. Natomiast po dodaniu ich do tak przygotowanej mikstury zauważono pojawiające się nad wodą cząsteczki dwutlenku węgla.

Na ile obiecujące są wyniki przeprowadzonych badań?

Niestety jak do tej pory udało się to stwierdzić jedynie w warunkach laboratoryjnych. Nie należy również myśleć o tych bakteriach jako o remedium w skali światowej na problem zalegającego wszędzie plastiku, ponieważ wydajność tych drobnoustrojów w kontekście jego eliminowania również nie jest zbyt imponująca.

Goudriaan obliczyła, że w ciągu roku bakterie mogą przetworzyć jedynie około 1 proc. podawanego im plastiku, czego produktem ubocznym staje się dwutlenek węgla oraz inne niegroźne substancje. Jednakże jest tutaj pewna nadzieja, ponieważ jak zauważa sama doktorantka, obliczenia te mogą okazać się błędne. Wynika to z faktu, że oceniono to jedynie na podstawie ilości dwutlenku węgla, nie biorąc pod uwagę pozostałych powstających przy tej okazji cząsteczek.

Jak jednak przedstawiałaby się ta sprawa w warunkach w większym stopniu zbliżonych do naturalnych? Również i takie próby zostały przeprowadzone przez Goudriaan. Tym razem wykorzystana została prawdziwa woda morska, do której dodano także zebrane z dna morskiego osady. Wyniki tych prób napawają większym optymizmem. Okazało się bowiem, że również w takich warunkach wspomniane bakterie są w stanie degradować plastik. Jednakże potrzebne będą tu dodatkowe badania, przeprowadzone w całkowicie naturalnych warunkach.

Ponadto konieczne będzie również dokładniejsze stwierdzenie jak duża ilość znajdującego się w oceanach plastiku rzeczywiście jest rozkładana przez bakterie. W dalszym ciągu zatem najlepszym sposobem na ograniczenie jego obecności jest po prostu zapobieganie "dostarczania" kolejnych jego partii do środowiska naturalnego.

Źródło: Royal Netherlands Institute for Sea Research, fot. Maaike Goudriaan, NIOZ/ CC BY

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.