Rosyjskie łodzie podwodne wokół podmorskich kabli. Mogą "odciąć nam internet"

Rosyjskie łodzie podwodne wokół podmorskich kabli. Mogą "odciąć nam internet"26.10.2015 12:15
Źródło zdjęć: © Victor Ochieng / CC

Przedstawiciele amerykańskiej armii i wywiadu są zaniepokojeni zainteresowaniem, jakie w Rosjanach wzbudzają biegnące na dnie oceanów kable - światłowody kluczowe dla funkcjonowania internetu i wymiany informacji, na której bazuje cały zachodni świat. Coraz bardziej "agresywne działania" prowadzą wokół nich należące do Federacji Rosyjskiej łodzie podwodne i statki szpiegowskie.

- Poziom aktywności porównywalny jest do tego, co obserwowaliśmy w trakcie Zimnej Wojny – mówi cytowany przez amerykańską gazetę europejski dyplomata. Oficjalnie nikt o morskich działaniach Rosji mówić nie chce. Przedstawiciele Pentagonu i amerykańskiej marynarki pod nazwiskiem zwracają jedynie uwagę na rosnący w nich niepokój. Podkreślają też, że tego typu aktywność ze strony jakiegokolwiek z państw byłaby powodem do obaw.

Więcej mówią już anonimowo. Aktywność rosyjskiej marynarki zaobserwowano wokół lokalizacji podwodnych kabli od Morza Północnego do Azji północno-wschodniej. Zdarzają się również przypadki działań bardziej zbliżonych do granic USA. W zeszłym miesiącu rosyjski statek szpiegowski Jantar, na pokładzie którego znajdują się dwie małe łodzie podwodne, zdolne do schodzenia głęboko pod powierzchnię oceanu, znalazł się w okolicach amerykańskiej bazy w Guantánamo Bay. Koło niej biegnie jeden z takich kabli. Przedstawiciele US Navy potwierdzają, że łodzie podwodne Jantara byłyby go w stanie przeciąć.

Skutki takiej decyzji mogłyby być tragiczne. Nie chodzi tu tylko o komunikację wojskową. Na błyskawicznej wymianie informacji bazują również instytucje finansowe na całym świecie. Od oceanicznych kabli zależy globalny biznes o wartości powyżej 10 miliardów dolarów dziennie. Również one przesyłają ponad 95 proc. ogólnoświatowej komunikacji. Trudno sobie wyobrazić skutki istotnego uszkodzenia tej infrastruktury. A możliwość uszkodzenia jest bardzo realna.

O ile bowiem lokalizacja kabli wykorzystywanych przez amerykańską armię jest tajna, o tyle kable "cywilne" biegną dobrze znanymi, dawno wytyczonymi ścieżkami. Odpowiedzialne za nie instytucje lubią pracować w dobrze znanym i opisanym otoczeniu, bazując na podpisanych dawno temu i wciąż ważnych umowach. Dlatego też większość biegnących pod powierzchnią oceanów kabli znajduje się w niedalekiej okolicy pierwszych tego typu przewodów, położonych jeszcze w latach 60. XIX wieku.

- Ryzyko polega na tym, że dowolny kraj mógłby uszkodzić ten system i zrobić to w sposób całkowicie niewidoczny, nie musząc nawet mieć w okolicy okrętu wojennego z wyposażeniem pozwalającym na cięcie kabli – stwierdził cytowany w "NYT" Michael Sechrist, dawny kierownik projektu Uniwersystetu Harvarda i MIT, fundowanego przez amerykańskie Ministerstwo Obrony.

To, co szczególnie martwi przedstawicieli Pentagonu, to fakt, że Rosjanie zdają się szukać możliwości ewentualnego dostania się do kabli na dużych głębokościach. Tam nie są one tak dobrze monitorowane, w razie uszkodzenia ciężko byłoby więc zlokalizować usterkę i ją naprawić. W przypadku kabli znajdujących się bliżej brzegu, na niższych głębokościach, uszkodzenia następują regularnie – w skutek procesów naturalnych czy zahaczane kotwicami – tam jednak nie ma problemów z ich serwisowaniem.

Amerykanie obawiają się, że nowoodkryte zainteresowanie rosyjskiej marynarki tymi kablami jest elementem szerszego planu zwiększenia możliwości tamtejszej armii. Jej działania na Krymie, we wschodniej Ukrainie i Syrii służą według nich demonstrowania zasięgu, w jakim operować mogą rosyjskie siły naziemne, powietrzne i morskie. Pokazanie USA, jak łatwo można by doprowadzić do komunikacyjnego paraliżu w szeregach ich armii, może być kolejnym elementem propagandowej rywalizacji.

Porównania do Zimnej Wojny nie wydają się więc w tym przypadku szczególnie przesadzone.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.