Recenzja Google Home Mini

Recenzja Google Home Mini07.12.2017 16:13
Źródło zdjęć: © Materiał prasowy

Głośniki inteligentne wciąż nie chcą rozmawiać w języku polskim, a dostęp do nich w naszym kraju jest mocno ograniczony. Na szczęście Google Home Mini trafił w ręce redaktorów brytyjskiego wydania magazynu Stuff, którzy podzielili się z nami wrażeniami na temat tego sprzętu.

Dwa lata temu głośniki Amazon Echo oraz Echo Dot przekazały światu ważną informację: era pilotów dobiega końca, dzięki asystentce głosowej Alexa będziemy kontrolowali nasze domy za pomocą komend głosowych. Lampy, drzwi, rolety czy systemy bezpieczeństwa – cała elektronika miała zostać podporządkowana tym niewielkim głośnikom.

Inżynierowie Google pozazdrościli Amazonowi i postanowili stworzyć własną linię głośników inteligentnych. Home Mini to najnowszy sprzęt z tej serii, ma być bezpośrednim konkurentem dla miniaturowego Echo Dota.

Ten przystojny maluch z obudową pokrytą tkaniną jest równie sprytny co większe modele i od klasycznego Home’a różni się wyłącznie mniejszą mocą głośnika. Ale czy może na równi konkurować z Echo Dotem? To zależy od tego, do czego chcesz go wykorzystać.

Donośny dźwięk

Home Mini brzmi znacznie lepiej niż Echo Dot, dźwięk zaskakuje głębią, nie spodziewaliśmy się, że tak mały głośnik będzie w stanie wydobyć z siebie tak wiele basów. Dzięki temu Asystent Google brzmi znacznie wyraźniej niż Aleksa od Amazonu. Niestety, nie zastąpi porządnego głośnika Bluetooth.

Gdzie ten jack?

To sprzęt o minimalistycznej konstrukcji, znajdziesz w nim wyłącznie port USB, zabrakło zarówno złącza słuchawkowego, jak i modułu Bluetooth. Jeśli szukasz inteligentnego głośnika do słuchania muzyki, musisz kupić większy sprzęt.

Mała piękność

Home Mini prezentuje się znacznie lepiej niż Echo Dot, mimo iż jest od niego nieco szerszy. Materiałowe wykończenie okazało się strzałem w dziesiątkę, to jeden z najpiękniejszych inteligentnych głośników, jakie widzieliśmy. Google postawiło na praktyczny minimalizm, dlatego na obudowie znajdziemy wyłącznie najpotrzebniejsze przyciski.

Mów do niego

Większość osób kupuje takie sprzęty jak Home Mini czy Echo Dot wyłącznie po to, aby łatwiej kontrolować system inteligentnego domu. W tej roli oba głośniki sprawdzą się idealnie. Echo Dot oferuje nieco więcej funkcji, jeśli sparujesz go z niektórymi urządzeniami, ale docenią je wyłącznie najwięksi gadżeciarze.

Rodzinna zabawa

Home Mini rozpozna do sześciu użytkowników, a Asystent Google przygotuje odpowiedzi w oparciu o ich indywidualne potrzeby i zainteresowania. System rozpoznawania mowy zazwyczaj działa bezbłędnie I gubi się jedynie wtedy, gdy z głośnika korzystają osoby o niemalże identycznej barwie głosu.
Home Mini i Echo Dot wydają się działać podobnie, ale sprzęt od Google zna kilka sprytnych sztuczek:

Mistrz łamigłówek
Home Mini bez problemu odpowie na proste pytania, ale zachwyca zwłaszcza wtedy, kiedy pytasz go o rzeczy abstrakcyjne. Echo nie jest w stanie tak dobrze odpowiedzieć na frapujące pytania zadawane przez dzieci.

Mistrz kuchni

Home Mini sprawdzi się także podczas gotowania, gdyż zna pięć milionów przepisów. Możesz wyszukać je za pośrednictwem wyszukiwarki Google albo poprosić o pomoc Asystenta.

Mistrz bajek

Przedstawiciele Google dogadali się z wytwórnią Disney, dlatego użytkownicy głośników z serii Home mogą posłuchać historii opowiadanych przez ulubione postaci z kreskówek. Wystarczy powiedzieć “Hey Google, tell me a story”. Niestety, jak łatwo się domyślić, system nie współpracuje z językiem polskim, dlatego bajki będą opowiadane po angielsku.

Mistrz sztuki

Jeśli korzystasz ze Zdjęć Google i Chromecasta, możesz powiedzieć „Hey Google, show my photos of dogs”, a głośnik wyświetli je na telewizorze. To doskonały sposób na prezentowanie znajomym zdjęć z wakacji.

Zdaniem Stuffa

Home Mini pod kilkoma względami prześcignął Echo Dota. Wygląda i brzmi znacznie lepiej, sprawniej radzi sobie także z odpowiadaniem na trudne pytania. Niestety, na razie nie jest dostępny w powszechnej dystrybucji na terenie Polski i podobnie jak głośnik od Amazonu, nie jest przystosowany do pracy w języku polskim. Jeśli ściągniesz go z zagranicy i przyzwyczaisz się do rozmawiania z nim po angielsku, spełni twoje oczekiwania.

Źródło zdjęć: © Materiał prasowy
Źródło zdjęć: © Materiał prasowy

Polecamy najnowszy numer Stuff.

Źródło artykułu:Stuff
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.