PZL M-15 Belphegor – latający zbiornik na chemikalia, który bardzo chciał być samolotem

PZL M-15 Belphegor – latający zbiornik na chemikalia, który bardzo chciał być samolotem06.10.2017 16:28
Źródło zdjęć: © Skyscrapercity

W historii lotnictwa były tylko dwa odrzutowe dwupłatowce. Pierwszy w 1910 roku skonstruował i spalił w czasie pierwszego lotu lotniczy pionier, Henri Coandă. Drugi 60 lat później zbudowali Polacy, tworząc jeden z najbrzydszych i pozbawionych sensu samolotów świata.

Radziecki inżynier Riamir Izmajłow zapewne nie przypuszczał, że dzieło jego życia stanie się symbolem lotniczej brzydoty. Chcąc zastąpić używane w rolnictwie, leciwe samoloty Po-2 (słynny Kukuruźnik) czy nowsze, ale również niezbyt nowoczesne dwupłaty An-2, wpadł na pomysł wyjątkowo osobliwy.

Pomysłem tym był dwupłatowy, rolniczy odrzutowiec, który pracę swoich poprzedników miał wykonywać szybciej, taniej i lepiej.

Ponieważ – zgodnie z podziałem zadań w ramach RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej) to Polsce przypadło budowanie samolotów rolniczych, Riamir Izmajłow wraz z 70-osobową delegacją radzieckich specjalistów wylądował w Mielcu, gdzie wspólnie z polskim zespołem konstrukcyjnym zaprojektował maszynę, jakiej świat ani wcześniej, ani później nie widział.

Latające taksówki, czyli do pracy ponad korkami

Rolniczy odrzutowiec

Projekt przewidywał budowę nowoczesnego dwupłatowca, zdolnego do wyniesienia w powietrze niemal 3000 litrów chemikaliów. Poza dwoma płatami wyjątkową cechą samolotu miał być napęd w postaci silnika odrzutowego AI-25, napędzającego m.in. pasażerskie odrzutowce Jak-40.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Mielecka ekipa, którą kierował inżynier Kazimierz Gocyła, zabrała się raźno do dzieła. W celu przetestowania nowatorskiego pomysłu w maju 1973 roku zbudowano samolot doświadczalny Lala-1 (nazwa od Latającego Laboratorium). Był to An-2, od którego odcięto ogon, wstawiając w jego miejsce kratownicę i silnik odrzutowy.

Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Maszyna wyglądała jak ze snu wielbiciela steampunku i dostarczyła niezbędnych danych, dzięki którym zbudowano jeszcze jeden egzemplarz testowy, a w 1974 roku oblatano prototyp docelowej maszyny. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na tempo prac.

Najbrzydszy odrzutowiec świata

PZL M-15 wyglądał jak… no właśnie – nie ma dobrego porównania. Był jedyny w swoim rodzaju, z kabiną pilota umieszczoną pomiędzy dwoma płatami, przedzielonymi wielkimi, pionowymi zbiornikami na chemikalia i umieszczonym* bezpośrednio nad głową pilota silnikiem* odrzutowym.

W 1976 roku M-15 został pokazany światu na Paryskim Salonie Lotniczym Le Bourget, gdzie otrzymał przydomek Belphegor – od demona odkryć i dobrych pomysłów, a także opiekuna grzechu lenistwa i boga rozpusty z wiecznie otwartym pyskiem.

Źródło zdjęć: © imgur
Źródło zdjęć: © imgur

Trudno orzec, która z cech najlepiej pasowała do M-15, jednak samolot zyskał sławę jednej z najbrzydszych maszyn w dziejach lotnictwa, dzielnie konkurując z takimi modelami, jak McDonnell XF-85 Goblin, ATL-98 Carvair czy Airbus Beluga. Był też prawdopodobnie najwolniejszym odrzutowcem z prędkością przelotową około 160 i maksymalną zaledwie 200 km/h.

Co istotne, Belphegor nie zrobił prognozowanej kariery. Choć początkowo zakładano, że Związek Radziecki zamówi 3 tysiące takich maszyn, to produkcja zakończyła się na skromnych 175 egzemplarzach. Nic dziwnego – ten samolot był bowiem zupełnie bez sensu.

Maszyna na miarę chybionych założeń

Nie jest to winą polskich inżynierów, ale założeń, a przede wszystkim pomysłu, by do samolotu rolniczego wsadzić silnik odrzutowy. Samoloty rolnicze działają zazwyczaj na małych wysokościach i przy niewielkich prędkościach czyli w warunkach dokładnie odwrotnych do tych, w których ma sens używanie silnika odrzutowego.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Belphegor wykonując mniej więcej te same zadania, co jego poprzednicy, spalał około 3 razy więcej paliwa (do tego innego rodzaju). Bardziej skomplikowana była tez obsługa naziemna, a maszyna wymagała wyższej kultury technicznej.

Problemem była również charakterystyka silnika, potrzebującego kilkunastu sekund na reakcję na zwiększenie ciągu, co dla pilota, chcącego ominąć np. wysokie drzewo, mogło być niezbyt przyjemne. Zwłaszcza, że - jak pokazał jeden z wypadków - w razie katastrofy silnik spadając miażdżył kabinę. Samolot wymagał także chemikaliów o odpowiedniej jakości – te stosowane w ZSRR były często zbrylone.

Polak jednak potrafi

Nie broni się również powtarzana w różnych internetowych dyskusjach opinia, że Belphegor miał mieć podwójne zastosowanie, w czasach wojny stając się maszyną do rozpylania broni chemicznej lub jej neutralizacji.

W żadnych dostępnych dokumentach nie ma nawet śladu o pomyśle podwójnego zastosowania. Nie znajdziemy go również w konstrukcji zbiorników na chemikalia. To był po prostu nieudany samolot rolniczy.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. Gdy nad polskim zespołem konstrukcyjnym nie stał żaden ogarnięty dziwną wizją nadzorca, mieleccy inżynierowie w równie krótkim czasie potrafili stworzyć, na bazie Rockwella S-2, bardzo udany i eksploatowany do tej pory w wielu krajach, rolniczy PZL M18 Dromader. Czyli – potrafią. Wystarczy im nie przeszkadzać.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.